Wyznanie poetyckie
Wiele razy
rodziłem się i umierałem w twojej pamięci.
Ożywałem obudzony tajemniczym dźwiękiem kluczem.
Nigdy nie byłem bardziej martwy
niż kiedy brakło słów na wyrażenie tęsknoty.
*** [W amfiteatrze naszych myśli]
W amfiteatrze naszych myśli
nic nie jest takie mgliste
jak wspomnienia z podróży nieodbytych.
Cierpienie kobiety,
która została moją matką,
to wspomnienia z dzieciństwa
przebytego w bezdechu.
Krótki oddech mojej prababki
wijącej się pośród łanów zboża
uciekając przed śmiercią spadającą z nieba.
*** [Mitologia pierwszego zdania]
Mitologia pierwszego zdania,
początek który rodzi się wraz z końcem
kiedy posypaliśmy nasze głowy popiołem
słowa zabarwiły rzeczywistość.
Pojedyncze okruchy cierpienia
upadały na nasze dłonie
wtedy narodził się kolejny porządek.
Świat nie kończy się wraz z nami.
Piękno końca świata
Poezja końca świata
opiewa piękno samotnego poranka,
który wydarzyć się nie może
odgrywając melodię ostatniej chwili
nie mogąc wybrzmieć.
Poezja rzeczy ostatecznych
niczym praiskra ożywia uśpiony płomień
budząc pierwszy takt głosu
ożywiając myśl
jest aktem ledwo zauważalnej łaski.