Zbyszek Ikona – Kresowaty – Z NOWEJ FIGURACJI GRZYWACZA

0
154
Portret, pastel; pośmiertny „W płomieniach”, profesora artysty, twórcy i wykładowcy Zbyluta Grzywacza, wykonał Zbyszek Ikona – Kresowaty 2005r.

          Dygresyjnie po latach pracy niemal każdego twórcy, (po 18 latach odejścia twórcy Zbyluta Grzywacza, póki sztaluga i blejtramy Jego jeszcze ciepłe) można powiedzieć, że zawsze w dziełach będą odzwierciedlone ambicje i zamierzenia pierwotne, aż do imaginacji ostatecznych bardzo ambitnych okresu totalitaryzmu… W dziełach widać wiedzę jaką świadczył przy podejmowaniu ambitnych cykli malarskich. Patrząc retrospektywnie na całą twórczość artysty widać bardzo wytężoną pracę jaką podjął i stworzył swoje image bardzo niezależnie… aż do ogłoszenia NOWEJ FIGURACJI.

      W podejmowaniu odniesień do społecznych ruchów w Polsce Grzywacz wiele poświęcił, dla problemu człowieczeństwa, to treści podejmowane cyklami i uwidocznione humanistycznie – Cała twórczość jest bardzo wyjątkowa i jedyna… W dziełach artysty prawdopodobnie górę wzięła inspiracja twórstwem swoich pedagogów, jak u każdego artysty malarza, a także wyraźny wpływ powojennej rzeczywistości, później transformacji społecznej z okresu Solidarności, które to inspiracje zostawiły wyraźny ślad w psychice twórcy, co odzwierciedlone zostało w dziełach, którymi to pracami przecież uprawiał dialog awangardowej imaginacji, także  z poprzednikami…Tacy artyści jak prof. Zbylut – cenni uznawani są za twórców przełomowych w Sztuce, uznawani są przez środowisko i krytykę – To kontynuacje, które zawsze mają swoich nauczycieli i ojców tzw. duchowych, (nie mylić z duchownymi), którzy im, „kibicują”, i choć to określenie sportowe, jest metaforyczne i właściwe dla każdej dziedziny Sztuki… Ojcem duchowym artysty malarza, o którym ten osobny szkic popełniam, nieco Go znając poprzednio, nieoceniony dla Niego był Adam Hoffman – wykładowca, który później był także przyjacielem Grzywacza. Twórca wyjątkowy, późniejszy profesor Zbylut edukację kontynuował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowni malarstwa Emila Krchy, ukończył ją w 1963 roku, realizując prace dyplomowe – Profesorem został w 1991 roku na tejże uczelni. Natomiast w 1966 roku wraz z Maciejem Bieniaszem, Barbara Skompską, Leszkiem Sobockim i Jackiem Waltosiem. Zbylut Grzywacz współzakładał Grupę Wprost, działającą czynnie do 1986 roku w środowisku krakowskim i wokół.

       DZIAŁALNOŚĆ Grupy Wprost, to czas na najlepszą twórczość lidera Zbyluta Grzywacza. Podjął on wtedy cykl malarstwa figuratywnego. Powiedzieć trzeba jasno, że artystom w/w bliskie było społeczno-polityczne zaangażowanie, co skutkowało celowym artystycznym komentarzem na temat fatalnej zagubionej kondycji człowieka okresu totalitaryzmu, później „stanu wojennego”. I to nie tylko z perspektywy egzystencjalizmu, ale i wartości czysto ludzkiej, w kontekście poddanej wewnętrznie krytyce, narastającego, swoim chamstwem systemu politycznego w tzw. Polsce „ludowej”, zakrawającego jasno o komunizm z KRAJU RAD o tzw. „świetlanej przyszłości”, nie mającego nic wspólnego z prawdziwą sztuką i swobodnym życiem… Krytyka niezależna mówiła o tym na przykładzie twórczości Andrzeja Wróblewskiego… Kantora, Brzozowskiego, Kobro, Strzemińskiego, w następującej później eksplozji abstrakcjonizmu. Niezależna krytyka sugerowała, że do powrotu sztuki figuratywnej i przedstawienia kondycji człowieka w Polsce doszło szczególnie w kontekście twórczości Grupy Wprost. Otóż zaprezentowane przez Zbyluta Grzywacza, na pierwszej wystawie grupy, w 1966 roku, w Krakowskim Pałacu Sztuki obrazy, z cyklu Orantki, zajmują szczególną uwagę i miejsce – A były to „przedstawienia” w większości nagich kobiet zmęczonych, z rękami opuszczonymi w dół, w geście bezradności, sylwetki ukazane w dużym zbliżeniu, były wydobywane na światło z mroku, jakby ze smutnej matni… Otóż twórca niezależny Zbylut Grzywacz, co było nowością w polskiej sztuce lat 60., przedstawił postacie kobiet w sposób wyjątkowy i bardzo wyraźnie ukazał kondycję polskich kobiet tamtego okresu: wzmocnił podmiot ich charakteru, potraktował rzecz jako element ekspresji, komunikujący jasno określone wyzwoleńcze manifesty… Było to echo na pewno z malarstwa Andrzeja Wróblewskiego. Chodziło tutaj także o problem umęczonych mężczyzn przez ówczesna nomenklaturę w powielonych pozach obnażonych głównie jako siła robocza… Mężczyzn jednakowo ubranych i jednakowo pokazanych i zniewolonych np. w tramwaju czy wprost na ulicy, zagonionych co odsłonił także w swej książce pt. „MEMŁARY” i inne teksty przy życiu i sztuce. Już sama okładka książki bardzo dużo mówi… gdzie widać nagą kobietę w obecności biskupa i czerwieni oraz żółci bardzo często używanej przez artystę. Czerwień jako kolor męczeństwa?

Zbylut Grzywacz , olej z cyklu – Zmięty i odprasowany

Zbylut Grzywacz ma na koncie kilka treściwych publikacji o sztuce z ikonografią, gdzie ukazuje swoją tzw. filozofię spojrzenia na sztukę malarstwa i jej wartość od kuchni… to książka autorska artysty malarza, który był także pisarzem. A dokładniej: eseistą, prozaikiem, pamiętnikarzem, recenzentem, mówcą, publicystą, poetą, felietonistą, popularyzatorem nauki i sztuki. Lubił pisać nie mniej niż malować, jednak w oczach opinii publicznej pozostał przede wszystkim artystą pędzla. Należał do sławnej niegdyś grupy Wprost (1966–86), która w latach 60. ubiegłego wieku wystąpiła przeciw artystycznej abstrakcji. W zamian zajęła się relacjami między życiem a sztuką, zadając sobie podstawowe pytanie: co znaczy być artystą w zniewolonym kraju. W zbiorze pt. „Nieznane rysunki Zbyluta Grzywacza”, widzimy cykle także inne kobiet nagich, głównie siedzących od tyłu, pokazane są inne tzw.„kobiety Zbyluta Grzywacza”. Bardzo ciekawy zbiór zasilający głównie Muzea Sztuki. Wydano także kilka ciekawych publikacji książkowych o Zbylucie Grzywaczu, takich autorów jak: J. Boniecka – Kalendarium życia Z. Grzywacza 2006 r., P. Piotrowski „Powrót Figuracji w Sztuce – 1999 r. P. Pawlak „Wprost” 2008 r.  „Autoportret z czasów młodości z. Grzywacza”, inne teksty okazyjne oraz skrypty.

Zbylut Grzywacz Orantaka I – ( kobieta ciężarna”) – olej

     Wspomnijmy o obrazach, jako ważych wypowidziach artysty, to  np. Orantka I. Widzimy tu kobiecą głowę – jest „obcięta” przez górną krawędź płótna. Czy Wróblewski jest w sztuce malarskiej Grzywacza dość znaczący? – Tak! – Tutaj np. na wysokości łona, zamiast płodu widoczna jest pokaźna trupia czaszka. Cały cykl Orantek z jednej strony mówi o dramatycznym instrumentalnym i poniżającym losie kobiety, która ― zdaniem autora ― „nie może swobodnie rodzić…”. I jak wiemy odwołuje się to do osobistych doświadczeń. Zdaniem Grzywacza, „pojawiały się tutaj reminiscencje oświęcimskie(?)”  ― Otóż trwała wówczas wojna w Wietnamie, co bardzo mocno oddziaływało społecznie na młodych ludzi z całego świata. Powrót do przedstawienia ówczesnego człowieka polega tu na rehabilitacji figury, uwydatnieniu w jej budowie siły… I tak trzeba mówić  o kolejnych dziełach artysty: z serii  Utrwalone (1966-1967), obrazach z serii Świadek (1966-1967), Marzec 68 (1968-1969), Człowiek bez jakości (1971-1974) oraz Lalki (1971-1974). Chociaż te prace są zaangażowane i czasem ironiczne i czasem zbyt jawnie ukazujące kondycje tematyczne to zawierają mimo to dużo erotyki. To mówiąc językiem opozycji (i mej osoby) twórczość jakby przeźroczysta, i nieprzemakalna, mówiąc językiem opozycyjnym… Grzywacz prześwietla swoje wizje figuratywne, czasem dotyka turpizmem(?), żeby ukazać brutalność… czasem pokazuje ludzi pogniecionych ( tu chodzi o system) i przepracowanych, przenicowanych na innych – Twórczość ta jakby uniwersalizuje krzywdę ludzką słabszych, choć oni tego zbytnio nie czują, to jednak „cieszą się” z nadanej wolności… Pytalibyśmy tu artystę wprost: czy wszystko w porządku profesorze? – odpowiedź – NIE!

    Weźmy np. przedstawienie kobiety na obrazach, które traktował jako alegorię duchową pesymistycznej wizji ludzkiego damskiego losu. Dlatego tej tematyce poświęcił liczne swoje znane cykle i ważne, transformacyjne: Orantki, Lalki, Utrwalone, Opuszczone, Oddalone, Rozebrane – te tytuły mówią same za siebie. Są też obrazy, na których nagie kobiety o zdeformowanych i brzydkich ciałach malowane są z fotograficzną ostrością, i jakby nadmierną masą, czy wywołują u widza współczucie? – czy nawiązują do malarstwa Rubensa? – absolutnie nie! –

    Ale na pewno irytacją, intrygują bowiem przypominają o kruchości psychiki i skończoności ludzkiej delikatności…  Sugerują  byty kobiety od piękności po kolejne fazy objuczone w sprawy rodzinne, mateczność, która jakby wynika ze kondycji stanu kobiecego pomieszczonego w systemie z problemami: praca – dom, obciążenia małżeńskie aż do stanu seniorskiego i chorób… Artysta malarz zauważa kolejne etapy związane z wiekiem u kobiet. Etapy w życiu i egzystencji kobiet są różne, ale porównywalne z innymi kobietami Europy i świata w zależności od stanu wiedzy i obyczaju… W obrazach, które opisują ów stan dopatrzeć można tzw. „matki polki” , „kobietę pracującą” i zaangażowaną w grupowe ruchy feministyczne(?), etc…

Zbylut Grzywacz – z cyklu : kolejka (kolejne etapy życia kobiety)

     Bardzo ciekawe są obrazy dalsze traktujące kreacyjnej kondycji kobiety i mężczyzny razem, np. z cyklu: „Nigdy nie będziesz sama” – mówią o samotności, o inności… choć znajduje się ona w towarzystwie osobników kościoła to znaczy w otaczających postaciach obłudy, utopii i bezsensu próżni, w stanie porzuconej kobiety i zdanej na sobie… Można tu tworzyć inne dygresje. Otóż w twórczości ekspresjonistycznej Zbyluta Grzywacza lat 70. doszło do tzw. „stylistycznego przesilenia”. To zwrot ku realizmowi. Co do tej słuszności artysta utwierdza się po wprowadzeniu stanu wojennego, przecież był internowany, przez służby tego i więziony, jako wolny twórca w Zakładzie Karnym. Tuż po zwolnieniu z aresztowania malarz zanotuje, jako tzw. „święte” słowa twórcze: Wezwanie do realizmu zjawia się chyba zawsze w chwilach najcięższych… Dlatego tuż po latach 80 – tych obserwujemy, że twórca wyraźnie zarzuca społeczno-polityczną problematykę i koncentruje się na malowaniu np. martwych natur, aktów i pejzaży, czyli własnych refleksji osobistych… i wyciszenia(?). Otóż od około 1987. roku, gdy powstał cykl Puzzle zaczęły dominować problemy czysto malarskie i estetyczne oraz jakby osobna gra koloru, choć czerwień była używana zawsze. Wyjątkiem jest powstały w 1994 roku cykl 9 obrazów oraz cykl z lat 1998-2000: Przyjdź precz – oba – nic nie tracąc na malarskiej atrakcyjności – stanowią polemiczny głos wobec wprowadzonej w 1993 roku w Polsce ustawy o planowaniu rodziny, jak wyjaśniał osobiście, ograniczającej dostęp do zabiegów aborcyjnych. Należy wspomnieć także, żew latach 80 – tych, jako twórca i artysta uczestniczył znów w tzw. ruchu kultury niezależnej, w 1982 roku otrzymał Nagrodę Komitetu Kultury Niezależnej „Solidarność” za twórczość malarską tematycznie związaną z życiem w warunkach okrutnego dla wszelkich artystów stanu wojennego i transformacji.

      Artysta przy różnych okazjach np. na wernisażach, wystawach, nagradzaniu, często nawiązywał honorowo: “Dzięki Hoffmannowi zapragnąłem być artystą. To on, mój duchowy patron, nauczył mnie, że sztuka jest przede wszystkim wynikiem postawy humanistycznej, a nie rozgrywki plastycznej. Zapatrzeniem artystycznym był Wróblewski. Bez tych dwóch postaci na pewno by nie było malarza mnie, jako Grzywacza…”

        Zbylut Grzywacz funkcjonował także jako wybitny kolekcjoner minerałów i skamieniałości, popularyzator nauk i wystaw przyrodniczych, świetny erudyta i eseista, autor wielu publikacji, twórca Galerii Osobliwości Este. Zgromadził jedną z najlepszych w kraju prywatną kolekcję skamieniałości. Brał udział w kilkudziesięciu różnych kolekcjonerskich giełdach krajowych i zagranicznych. A w 1997 roku zdobył I Nagrodę i Puchar Wojewody Wałbrzyskiego tej dziedziny.

Zbylut Grzywacz, olej – z cyklu: Nigdy nie będziesz sama.

     Wybitny twórca – ale i myśliciel oraz odtwórca kreacji związanych z niezależnym stanem osobowym, człowiek sztuki bardzo cenny Artysta, pisany z dużej litery, jako uznany malarz miał wyraźne własne podstawy, żeby problemy socjalno – rodzinne i bytowe uzewnętrzniać i nadawać im sens wyższej rangi, tworzył także jakby z autopsji, miał styczność z bezpośrednią naturalną reakcją na wszystkie potrzeby homo – sapiens i homo – faber okresu trudnego, dlatego objawiało się to kreatywnie w twórczości, odniesieniami jako zupełnie własnym głosem i głosem społecznym, w tym wiary i problemami rodziny, co przeżyte było wewnętrznie w dwójnasób, jakby odnotowywane systematycznie pędzlem  bezpośrednio na płótnie Artysta też, rzeźbił, rysował i tworzył cykle grafik… Czuły na otoczenie i emanację grup i zwyczajów, jakie były adekwatne do tworzonej nowej świadomości, czyli Nowej Figuracji…

Zbylut Grzywacz – olej. Świadek III 1967 r. Muzeum Okręgu Bydgoszcz.

       Zmarł w wieku 65 lat w Krakowie dnia 16 lipca 2014 roku.

     Jak wiadomo z okazji siedemdziesiątej rocznicy urodzin malarza Muzeum Narodowe w Krakowie zorganizowało wtedy retrospektywną wystawę pośmiertną razem z Konferencją Naukową, poświęconą życiu i ciekawej twórczości artysty. Obu tym wydarzeniom towarzyszyły obszerne opracowania naukowe: był to wydany katalog do wystawy, zawierający między innymi kompletne pomieszczenie  obrazów oraz zbiór artykułów o malarzu i Jego ciekawej i bardzo wartościowej zaangażowanej twórczości …

Zbylut Grzywacz – olej – z cyklu Nowa Figuracja

  – Zestawy prac artysty do obejrzenia na stronach internetowych…

Zbyszek Ikona – Kresowaty

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko