Roman Soroczyński – Obyczajowe kryminały

0
167
Autorka kolażu: Anna Jankowska

Lubię książki, które, oprócz osnowy, zawierają w swojej treści wątki dotyczące osobistych perypetii bohaterów. Ktoś powie: przecież każda książka zawiera takie wątki! Nie, nie każda! Nie będę tutaj przytaczać tytułów powieści, z których mogłoby wynikać, że ich bohaterowie żyją li tylko pracą. W dużej mierze dotyczyło to między innymi dawniejszych powieści sensacyjnych. Mam wrażenie, że obecne kryminały wręcz epatują nas osobistym życiem swoich bohaterów. Co ciekawe, w wielu powieściach wątek kryminalny jest raczej tłem.
Jedną z takich publikacji jest Niepewność Stanisława Sałapy,  określana jako powieść obyczajowa. W życiu jej bohatera, Piotra, szykują się wielkie zmiany. Najpierw matura, a po niej upragniona przeprowadzka z małego miasteczka na południu Polski do Warszawy i studia prawnicze. Zanim jednak opuści rodzinną miejscowość, poznaje Zuzannę, która staje się dla niego kimś wyjątkowym. Rodzące się między dwojgiem młodych ludzi uczucie niespodziewanie zakłóca przykry incydent – Piotr zostaje napadnięty i pobity. Chłopak rozpoznaje napastnika i postanawia sam wymierzyć sprawiedliwość… Kilka dni później zwłoki oprawcy Piotra zostają znalezione w pobliskiej rzece, a na jaw zaczynają wychodzić tajemnice związane z rodziną jego ukochanej. Od tej chwili żadne z nich nie może się czuć bezpiecznie.
Stanisław Sałapa jest z wykształcenia prawnikiem z praktyką zawodową, obejmującą także prawo publiczne. Naturalną konsekwencją profesji autora są zainteresowania historią państwa i prawa oraz historią doktryn polityczno-prawnych. Jego debiutem literackim była książka Daleko od Timgadu, w której wydarzenia opowiedziane zostały w sposób odbiegający od utartych ścieżek postrzegania dziejów. Spod pióra pisarza – prawnika wyszły również: Imperatyw pozornej poprawności, czyli budowa domu w PRL, Nieczysta gra i Długie cienie umarłych.
Autor posługuje się pięknym, poetyckim językiem. Niektórzy twierdzą, że jest to język staromodny i czynią to wręcz w formie zarzutu wobec autora! Może woleliby, aby – wzorem dzisiejszych rozmów – bohaterowie książki, zamiast przecinków, stosowali najbardziej popularne w Polsce słowo? Uważam, że takie słownictwo jest dużym atutem Niepewności.
Nic nie zastąpi chwil przeznaczonych wyłącznie dla nas. Tak bardzo mnie uskrzydlają i niosą siłę bardzo mi teraz potrzebną.
– [Ciotka – przyp. RS] chciała wszystkiemu sprostać i dać dowód zrozumienia, jak ważne są uczucia, i potwierdzić, jak bardzo jest o tym przekonana. Myślę, że w przygotowaniu tego wspaniałego łoża zawarła swoją tęsknotę i niespełnienie.
Wszak student prawa nie powinien rozmawiać, jak pierwszy lepszy łobuz! Książka jest mocno osadzona w realiach byłego ustroju. Wówczas młodzi ludzie mieli podobne problemy, jak dzisiejsza młodzież, tyle że rozwiązywali je konwencjonalnie. Dorosłość zmuszała ich do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Uważam, że  Niepewność Stanisława Sałapy powinien przeczytać każdy nastoletni chłopak, a i dla dziewcząt coś się znajdzie.

Stanisław Sałapa, Niepewność
Redakcja: Dominik Leszczyński
Korekta: Paulina Górska
Okładka: Michał Duława
Foto: Anna Om
Skład: Michał Kacprowicz
Wydawca: Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2021
ISBN 978-83-8219-520-0

Z kolei powieść Rozum kontra serce Joanny Kupniewskiej została utrzymana w konwencji komedii romantycznej. Bohaterka książki, Anna, jest twardo stąpającą po ziemi, bezkompromisową policjantką. Singielka z wyboru, dzieli mężczyzn na przyjaciół, wrogów i ewentualnych partnerów na jedną upojną noc. Co się stanie, gdy jednorazowy partner zapragnie czegoś więcej, a przyjaciel nagle zacznie budzić motyle w brzuchu?
Skoro bohaterka jest policjantką, akcja książki nie może obyć się bez sytuacji związanych z jej pracą. Mamy zatem do czynienia z próbą oszustwa na wnuczka czy z kłusownictwem. Wprawdzie autorce zdarza się pomylić stopnie z tytułami (nie ma czegoś takiego, jak starszy podchorąży!), ale trudno wymagać, aby autorka, która nie miała do czynienia ze służbami mundurowymi, rozeznawała się w tych niuansach.
Joanna Kupniewska jest z zawodu fizjoterapeutką, rehabilitantką w szpitalu w Choszcznie (woj. zachodniopomorskie). Pasjonatka jazdy konnej. W jej twórczości odnaleźć można dużą dawkę humoru. Zadebiutowała powieścią obyczajową Dysonanse i harmonie. Następnie opublikowała: Gdy bóg zmrużył oczy i Trzy światy.
Bardzo zachęcająco wyglądają zamieszczone na ostatniej stronie okładki książki wypowiedzi czytelniczek:
Ta powieść działa skuteczniej niż najsilniejszy antydepresant./ Kompleksy? Po lekturze już mnie to nie dotyczy./ Tak się śmiałam, że w środku nocy mąż wygonił mnie z łóżka.
Nie ukrywam, że i ja miałem duży ubaw podczas lektury. Zauważyłem jednak, że autorka wplotła do treści książki sporo ciekawych refleksji.
Życie to jednak dziwne jest. (…) Czegoś nie masz, to źle. A jak w końcu coś dorwiesz, to jeszcze gorzej…
Miłość ma wiele twarzy (…) Nie tylko tę, o której mówisz. To, o czym wspomniałaś, to nawet nie miłość, to zaledwie zakochanie. Przeżywają ten stan już nastolatki i to zazwyczaj kilka razy do roku. Nie możesz też mylić miłości z pożądaniem.
Autorka umiejscowiła akcję książki w swoim rodzinnym mieście. Wprawdzie nazwy mniejszych miejscowości wokół Choszczna nie zgadzają się, ale jest to zapewne zabieg celowy. Bardzo ważne – oprócz wątku romansowego – jest pokazanie specyfiki miasta powiatowego, jakim jest Choszczno, roli spełnianej przez policję. Ciekawie została zaprezentowana „przemiana duchowa” komendanta wojewódzkiego policji, który kiedyś tępił swoich podwładnych chodzących do kościoła, a po 1989 roku stał się niezwykle wierzący i wykorzystujący każdą okazję, by to okazać – zwłaszcza przed biskupem. Scena, w której komendant próbował wydać „religijne” polecenie Annie, jest godna sfilmowania!
Tak się składa, że wychowałem się w powiecie choszczeńskim. I właśnie tam – już jako mieszkaniec Warszawy – zetknąłem się z policjantem, który zachował się bardzo przyzwoicie i nie poddał się lokalnemu kacykowi. Otrzymał za to przysłowiowego kopniaka w górę – oczywiście, do innego miasta. Bo i po co potrzebny jest uczciwy policjant, który patrzy lokalnej władzy na ręce?
Trzeba mieć duży talent, aby połączyć śmieszne sytuacje z delikatnym pokazywaniem wzajemnych powiązań na lokalnym szczeblu. Nie wiem jeszcze, o czym Joanna Kupniewska napisała w pozostałych książkach, ale z pewnością zajrzę do nich. A tymczasem gorąco polecam Rozum kontra serce.

Joanna Kupniewska, Rozum kontra serce
Redakcja: Szymon Błaszkowski
Korekta: Paulina Zyszczak
Okładka: Paulina Radomska-Skierkowska
Skład: Krzysztof Radziszewski
Wydawca: Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2021
ISBN 978-83-7942-997-4

Bohater książki Oni Joanny Opiat-Bojarskiej nie potrafi żyć bez ustalonego porządku, zwyczajów i rytuałów. Wszystko, co niespodziewane, wpędza go w panikę. Kosma ma zespół Aspergera i nawet w zwykłych sprawach jego odbiór świata różni się od tego, jak postrzega go większość. Kiedy pewnego dnia jego ojciec – jedyna bliska mu osoba – zostaje oskarżony o brutalne morderstwo i aresztowany, świat Kosmy wywraca się do góry nogami.
Młody człowiek nie ma wyboru: jeśli nie rozwikła zagadki, jego ojciec spędzi resztę życia za kratami. Tyle, że nie będzie to łatwe. I to nie tylko dlatego, że morderstwo popełniono przed laty, nie wiadomo, kto jest ofiarą, a potencjalni świadkowie nabrali wody w usta. Dziewiętnaście lat to sporo czasu, by zatrzeć ślady i znaleźć typowych winnych. Ale Kosma nie jest typowy. I nie zamierza się poddać, mimo że nie wszyscy chcą, by prawda wyszła na jaw.
Joanna Opiat-Bojarska jest absolwentką Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Pisać zaczęła przez przypadek. Jej debiutem była groteskowa i autobiograficzna powieść Kto wyłączy mój mózg, będąca zapisem jej zwycięskiej walki z paraliżem ciała i chorobą autoimmunologiczną. W swoich książkach porusza współczesne i ważne problemy społeczne, między innymi kwestię dopalaczy, handlu nerkami czy stosunkowo rzadkich schorzeń. Jest nazywana mistrzynią researchu i specjalistką od brudnych spraw. Te policyjne opisała w sensacyjnej serii Kryształowi, opisującej działalność Biura Spraw Wewnętrznych Policji.  Bohaterami innych serii jej autorstwa są: policjanci Burzyński i Majewski, psycholog Aleksandra Wilk oraz dziennikarka śledcza Anka Rogozińska.
Sensacyjna, mająca wiele zwrotów, akcja jest przeplatana niezwykłymi opisami tego, co przeżywa autystyczny Kosma. Autorka w subtelny sposób, za pomocą dialogu Kosmy z Idą, wyjaśnia skomplikowaną rzeczywistość:
… jestem autystyczny, czyli neuroatypowy./ – Autystyczne to mogą być dzieci./ – Nie tylko (…). Takie przekonanie nie ma uzasadnienia w faktach i jest krzywdzące dla nas, dorosłych autystyków. Kilka lat temu zdiagnozowano u mnie zespół Aspergera.
Kosma, który traktuje czyjeś wypowiedzi w dosłowny sposób (niby śmieszna sytuacja, kiedy w szkole rzucił tacę z jedzeniem – RS), sam mówi o innych, „normalnych”:
Neurotypowi przepuszczają słowa, które usłyszą, przez siebie i nadają im czasem zupełnie inną treść.
Widać, że Joanna Opiat-Bojarska włożyła wiele wysiłku, by zrozumieć dorosłych autystyków, co w pełni potwierdza, iż jest mistrzynią researchu. Czy, mimo wspomnianych powyżej trudności, Kosma zdoła wyjaśnić zagadkę sprzed dziewiętnastu lat i potrafi pomóc swojemu ojcu? Osoby zainteresowane szukaniem odpowiedzi na te pytania, a zarazem chcące dowiedzieć się, co czują osoby autystyczne, zachęcam do przeczytania książki Oni.

Joanna Opiat-Bojarska, Oni
Redaktor prowadzący: Marcin Kicki
Redakcja: Karolina Macios
Korekta, skład i łamanie: dad.pl
Projekt okładki: Katarzyna Ewa Legendź
Wydawca: Słowne (dawniej: Burda Książki), Warszawa 2021
ISBN 978-83-8251-038-6

Przenieśmy się na południe Europy, do Włoch. Chyba wszyscy słyszeliśmy o działalności włoskiej mafii i o, mniej lub bardziej skutecznych, próbach walki z nią. Książka Polowanie na mafię zawiera wspomnienia jednej z najskuteczniejszych osób zwalczających tę formę przestępstwa. Na jej podstawie powstał serial Ill Cacciatore. Polowanie na mafię. Choćby to powinno być zachętą do przeczytania książki. Moim zdaniem, kolejność książka – film (a nie odwrotnie) jest zdecydowanie korzystniejsza.
Autor publikacji, Alfonso Sabella, pochodzi z Sycylii, a więc z matecznika mafii. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku pracował jako wiceprokurator w prowadzonym przez Gian Carla Casellego sztabie antymafijnym przy prokuraturze w Palermo. W wyniku prowadzonych między innymi przez niego śledztw policja aresztowała dziesiątki niebezpiecznych bossów mafii. W 1999 roku został powołany przez ministra sprawiedliwości do pracy z Parlamentarną Komisją Antymafijną. Obecnie pracuje jako sędzia wydziału karnego w Rzymie.
Alfonso Sabella przybliża strukturę i sylwetki ludzi mafii. Opisuje ich zbrodnie i brak skrupułów, które w latach dziewięćdziesiątych spowodowały wręcz paraliż włoskiego społeczeństwa, a jednocześnie zmusiły państwo do właściwej reakcji. Na przykład po zamordowaniu pewnego człowieka, którego ciało zamierzano rozpuścić w kwasie, jeden z mafiosów…
Jedną ręką mieszał kwas, w drugiej trzymał kanapkę, którą jadł.
Autor opisuje swoją ewolucję, umiejętne przyswajanie doświadczeń z polowań na zające i króliki. Tutaj prowadził łowy nie na zwierzęta, lecz na ludzi. Jedną z takich metod była taktyka spalonej ziemi. O ile podczas polowań na zwierzęta jest ona co najmniej nieetyczna, o tyle sprawdzała się w walce z mafią. Nie, policja i karabinierzy nie palili ziemi! Chodziło o to, by – różnym metodami – odizolować ukrywających się bossów od ich zaplecza. Pozbawieni wsparcia, mimo że posiadali znakomite kryjówki, nie mieli wówczas szans na samodzielną egzystencję. Cóż z tego, że mieli wokół siebie mnóstwo broni – od nowoczesnych pistoletów poczynając, a na wyrzutniach pocisków ziemia – powietrze kończąc – kiedy nie mieli nic do jedzenia? Co ciekawe, istotnym elementem wielu kryjówek były dewocjonalia, z ołtarzykami i klęcznikami włącznie. Na trop jednego z mafiosów natrafiono, śledząc pewnego duchownego, który przyjeżdżał do jego kryjówki, by go spowiadać. Pozytywne skutki przynosiło również śledzenie kobiet powiązanych z bossami. Okazywało się, że niektóre z nich nie tylko były gotowe wydrapać oczy policjantom, którzy przyszli aresztować ich partnerów, ale wręcz przejmowały kierowanie pewnymi strukturami mafijnymi.
Polowanie na mafiosów wymagało wielkiej cierpliwości i czasu. Niekiedy brakowało i jednego, i drugiego.
Gdybyśmy od razu weszli do Borgo Molara, moglibyśmy aresztować poszukiwanego bossa i być może także uratować życie chłopaka. Stąd moja zmora.
Tym chłopcem był Giuseppe Di Matteo, który był zakładnikiem mafii przez siedemset siedemdziesiąt dziewięć dni (czyli ponad dwa lata), po czym został zamordowany.
W ten sposób Alfonso Sabella, krok po kroku, prowadzi nas śladami swojego Polowania na mafię. W wielu miejscach podkreśla doskonałą współpracę między poszczególnymi komórkami sztabu antymafijnego i precyzyjną koordynację jego szefa, Gian Carla Casellego. I niech mi ktoś powie, że nawet z takiej, opisującej brutalne fakty, książki nie można wyciągnąć pozytywnego wniosku: Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.

Alfonso Sabella, Polowanie na mafię
Tłumaczyła: Aleksandra Paukszta
Redakcja: Iga Wiśniewska
Korekta: Sandra Popławska
Projekt okładki: Mikołaj Piotrowicz
Skład i łamanie: Dariusz Nowacki
Wydawca: Wydawnictwo Replika, Poznań 2021
ISBN 978-83-66989-15-3


Roman Soroczyński
30.12.2021 r.

Dwoje młodych bohaterów odpowiada za przeszłość swoich ojców, a nie za własne grzechy.

Joanna Opiat-Bojarska, Oni
Redaktor prowadzący: Marcin Kicki
Redakcja: Karolina Macios
Korekta, skład i łamanie: dad.pl
Projekt okładki: Katarzyna Ewa Legendź
Wydawca: Słowne (dawniej: Burda Książki), Warszawa 2021
ISBN 978-83-8251-038-6


…………………………………………………………………

Alfonso Sabella, Polowanie na mafię
Tłumaczyła: Aleksandra Paukszta
Redakcja: Iga Wiśniewska
Korekta: Sandra Popławska
Projekt okładki: Mikołaj Piotrowicz
Skład i łamanie: Dariusz Nowacki
Wydawca: Wydawnictwo Replika, Poznań 2021
ISBN 978-83-66989-15-3

Roman Soroczyński
…….12.2021 r.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko