Wiersze Konstandinosa Burasa – Grecja w przekładzie Pawła Krupki

0
225
fot. z archiwum autora
fot. z archiwum autora

Konstandinos Buras – Grecja

Grecja obchodziła 25 marca wyjątkowo uroczyście 200-lecie wybuchu Powstania Narodowego, które przyczyniło się do odrodzenia greckiej państwowości po czterech wiekach niewoli. Z tej okazji publikujemy poemat Grecja Konstandinosa Burasa, ateńskiego poety i dramatopisarza pochodzącego z Kalamaty na Peloponezie. Buras, z wykształcenia inżynier i teatrolog, od wielu lat sprawuje nadzór nad państwowymi teatrami w greckich agendach rządowych. W Polsce jest znany ze zbioru poezji Miłość do Wolności, wydanym w Poznaniu w 2019 roku.

Inne słońce wschodzi o poranku
I inne wieczorem zachodzi…
Tu jest skała Światła
A upadek NIE jest jeszcze
Sprawą Ciemności
Lecz serca
Niepowstrzymana żądza
Połączenia się z ziemią
Jak łączysz się z kochanką
Najdroższą, najcenniejszą.
Przeżyliśmy lata
I utonęliśmy w łyżce
Wody, w grotach,
Które niosły echem
Twój krzyk
Ilekroć traciłaś
Swe dziewictwo
Bezcenne.
Ile jeszcze razy
Staniesz się na powrót dziewicza,
Mowo mych pragnień
Niewyczerpana?
Jam jałowy
I od jednej ściany
Do drugiej odbijam
Moją głowę,
Gorzką pomarańczę,
Co nie przyjmuje
Soli ni octu
Jak oliwki,
Które wyhodowały ptaki
Na płocie pola,
Które zabrała nam droga,
Przecięła je na pół
I zostawiła kosy bez gniazda.
Wyrwano z korzeniami stuletni
Dąb i oliwne drzewo
Co widziało wiele węży
Ocierających się o kamienie
Gdy zmieniają koszulę…
Teraz czasy stają się
Dziwne.
Podnoszą głosy wróble,
Sroki i słowiki
Spierają się kto piękniejszy,
Dudek porusza
Swym czubem, sprawdza
Kto wie…
Nie ze wszystkich ziaren,
Bo to nie istnieją.
Od czasu oblężenia
Mesolongi
Nie ma już ziaren
Nawet pokrzywy…
Szczawiu, szczawiu
Narwijcie, dziewczęta,
Zrobimy placek jarzynowy,
Strawę ubogich…
Mętnym olejem
Go przyprawimy,
Okruchami chleba świętojańskiego,
Mąką osieroconych.
Przejechało tyle pociągów
I wszystkie je przegapiliśmy
Roztargnieni,
Opuszczeni,
Oddani
Nieprawościom…
Pięknie jest zbierać
Rozkosz,
Ale w kości z bielizną
Nie grają ci,
Którzy nie chcą zrzucić
Swych brudów w biegu,
Którzy nie chcą chodzić
Nadzy
Od osiedla do osiedla
Żeby ich dzieci wyśmiewały
Że spóźnili się
Do szkoły
I wryli się nogami
Jak muły co nie chcą
Pracować
Na chleb powszedni…
Tymczasem, poświęcenie chleba
Nie powiodło się i w tę niedzielę
W cerkwi.
Chleb był ubłocony
A ciasto zagniecione
Bez drożdży.
Wzdyma się brzuch,
Puchnie,
Ale od dawna
Nic się nie zbliża…
Dobrze temu
Kto ma dużo dzieci
I wysyła je na dniówkę
Deszcz czy śnieg.
Ten będzie miał dobrze na stare lata,
Choć za młodu się nacierpiał…
Za to ten, kto żył jak pan
Jak pies zdechnie,
A kto przeżył pieskie życie
Na koniec zostanie wynagrodzony.
Kto jeszcze wierzy
W te ludowe mądrości?
Osiedlowa sofistyka,
Demagogiczna czytanka.
Z aniołami chciałbym zaśpiewać psalm
Jutro
            W cerkiewce
Proroka Eliasza,
Ale nie mam nowych butów
Żeby włożyć
A stare zdarły się
Od tylu imion,
Które na nich zapisałem.
Gruźlica, gruźlica i syfilis!!!
Przekleństwo za przekleństwem.
Tak zbudowałem mój dom.
Pokolenie za pokoleniem
Pochowały
Na wspólnym cmentarzysku
Ptaki
I gady.
Tylko ryby
Dotąd nie dochodzą.
Widziałeś pstrąga,
Żeby wychodził pod prąd
Korytem bez wody?
Ja w każdym razie nie.
Chociaż ja niewiele się liczę,
Nieszczególnie,
Nie więcej niż pajda suchego chleba
I czarnina
Którą mnie karmią
Z garnuszka
Po przedwczorajszym jogurcie…
Mądrość ludu
Jogurt zwie jogurtem
(rodzaju żeńskiego)
By go oswoić
Może
Albo go zaliczyć
Do niemożliwych.
Głód też rodziców…
Ból też dziadka.
Wszystkim odpowiedzialnym
Wytoczę sprawę,
By mnie stąd zabrali,
By mnie ożywili,
Bym ujrzał moje pragnienia
Stojące
A nie na kolanach
Złamane…
„Bohaterowie walczą jak Helleni
A Helleni jak bohaterowie”.
„Konno jadą do cerkwi,
Konno przyklękają,
Konno przyjmują komunię
Z rąk kapłana”.
Nasza komunia
To Nadzieja
I w Świetle pływamy
Roztropnie…
Czy dobrze się skończy
Ta nasza przygoda?
Któż to wie?
W każdym razie my tutaj
Nigdy się nie nudzimy.

Przełożył Paweł Krupka

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko