Wacław Holewiński
Bardziej zabawne od Szwejka?
Ta książka ponoć bardzie bawi Czechów od Szwejka. Czy to możliwe? Mnie nie bawiła bardziej. Ale to nie znaczy, że nie wzbudziła mojego uśmiechu.
Saturnin jest służącym. Praktycznie niewidzialnym. Jego wypowiedzi tu jak na lekarstwo. Jednym słowem ideał. Załatwi wszystko za swojego pracodawcę, który tak naprawdę nie musi mu płacić pensji, ułatwi randkę, „odstrzeli” konkurenta, odkryje każda aferę, nawet testamentową koszmarnej ciotki Kateřiny, zaopiekuje się dziadkiem. To trochę intelektualista, trochę brat-łata, trochę odkrywca.
Panorama śmiesznych postaci, niepotrzebnych wypraw, mieszkania na statku, wakacji u dziadka, romansu z Barborą… Leszek Engelking dokonał nowego przekładu (poprzedni sześćdziesiąt lat wcześniej) tej niezwykle popularnej u naszych sąsiadów książki. A mnie najbardziej zastanowiła data pierwszego wydania „Saturnina”. 1942! Żeby nie było wątpliwości: legalnego wydania. Taka drobna różnica między okupowaną Polską, a Protektoratem Czech i Moraw.
Zdeněk Jirotka – Saturnin, przekład Leszek Engelking, Wydawnictwo Afera, Wrocław 2018, str. 230.
Zbigniew Zbikowski
Czy tu spoczywa pierwszy papież?
Po serii książek z lat 2013-2014 poświęconych początkom chrześcijaństwa (Kto zabił Jezusa, Tajemnica Marii Magdaleny, Czy Jezus jest Bogiem?) Paweł Lisicki wydaje kolejną z tego samego kręgu tematycznego: Grób Rybaka. W intencji autora ma to być dziennikarskie „śledztwo w sprawie największej tajemnicy watykańskich podziemi” i tak też zamysł ten opisuje podtytuł dzieła. Chodzi oczywiście o miejsce wiecznego spoczynku św. Piotra, czczonego przez katolików jako pierwszy papież, Opoki, na której zbudowany został Kościół Chrystusowy. Czy watykańska Bazylika św. Piotra rzeczywiście została wzniesiona przez cesarza Konstantyna nad grobem Kefasa, jak przez wieki utrzymywała chrześcijańska tradycja, i czy kości odnalezione w latach 40. XX w. pod posadzką świątyni naprawdę są szczątkami Apostoła? Lisicki tak opisuje zadanie pisarza przeprowadzającego śledztwo w tej sprawie: „Ma on zebrać fakty, logicznie je ułożyć, zmierzyć się z zarzutami i następnie przedstawić konkluzję”. I choć intuicja podpowiada, że ta konkluzja od początku jest jasna, książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem, bo też jest to pisarstwo publicystyczne w najlepszym gatunku.
Paweł Lisicki, Grób Rybaka, Fronda, Warszawa 2019.