Dusza deszczu
tupie po dachu
dzwoni o szyby
zwilża na asfalcie
nasze nagie
stopy
Dusza wiatru I
mierzwi włosy
i grzywy koni
po północy
wyje jak
samotny
wilk
Dusza wiatru II
głaszcze zielone
czupryny łąk
rozsiewa w przestworza
płatki kwiatów
zasypia w cieniu
lipy
Dusza wiatru III
jesienią tańczy oberka
z chmarami liści w parku
zrzuca z głów kapelusze
i kłania się do stóp
naszemu światu
Bliźniaczki
to takie same
oblicza każdej
duszy
a imię ich:
miłość
i nienawiść
wspólnie się rodzą,
żyją i umierają
– takie prawo
Ducha i Natury
czas – sutener
jeśli ty nie
wykorzystasz czasu
to on wykorzysta Ciebie
– jak cichodajkę:
będziesz jęczał
i krzyczał
zwijał się z pożądania
nawet
po wieczność
przestrzeń – dzierżawca
jest w tobie językiem
oddechu
dokładnie obejmuje twoje ciało
wynajmuje je dla osobistych
celów
przemieszczasz
się z miejsca na
miejsce i kroisz dzień na skibkę
wypoczynku i pajdę zmęczenia
– a ona nigdy nie spuszcza Cię
z oczu
Wiosna
co dnia zmienia
makijaż
tysiącem kwiatów
spogląda w Twoje oczy
ciepłym oddechem wiatru
poprawia zieloną fryzurę
łąki upiętą w talii
kroplami rosy
często się spóźnia
i nie ma poczucia wstydu
żadnych wyrzutów sumienia
– jest przecież zakochaną
kobietą