Waldemar Michalski
Lublin poezją stoi
Słusznie mówi się, że „Lublin poezją stoi”. Poezja w mieście nad Bystrzycą ma swoją bogatą i piękną tradycję. Patronami lubelskich poetów byli i są liczni poprzednicy a szczególnie Jan Kochanowski i Józef Czechowicz. Każdy wiersz ma tu swoją miarę w odniesieniu do wierszy tych dwóch poetów, a pamiętajmy, że wielu czytelników i entuzjastów znajduje też poezja Józefa Łobodowskiego, Wacława Iwaniuka czy Kazimierza Andrzeja Jaworskiego. Lublin dziś jest miastem pogranicza to także nie pozostaje obojętne na to, co i o czym się pisze w mieście, które pretenduje do tzw. „Bramy na Wschód”… Przyjmując kryterium dominanty emocjonalno-przedstawieniowej można usystematyzować obfitą twórczość poetów zorganizowanych w lubelskim oddziale Związku Literatów Polskich przynajmniej w kilku głównych nurtach:
1.Liryka metafizyczno- konfesyjna.
2.Liryka filozoficzno-kulturowa.
3.Krąg liryki osobistej i dylematów moralnych.
4.Tłumaczenia i „liryka pogranicza”.
5.Wiersze dla dzieci.
W gronie członków ZLP lirykę metafizyczno-konfesyjną, ogólnie rozumianą jako lirykę religijną, tworzą przede wszystkim Stanisława Burda, siostra Urszula Michalak, Jolanta Maria Koziej, Edward Cimek i Marian Stanisław Hermaszewski. Marian Hermaszewski jest inicjatorem i redaktorem 30 tomów almanachu poezji religijnej pt. „A Duch wieje, kędy chce…”. W każdym tomie drukuje także swoje wiersze. W 16 tomie z roku 2006 deklaruje poetycką spowiedź:
A ja Ci powiem
Sędzio Sprawiedliwy –
Zdefraudowałem
i talent
i czas
i miłość…
(fragment wiersza *** „Siedzimy w poczekalni…”).
Z kolei Stanisława Burda w obszernym wyborze swoich utworów pt. „Ogrody milczenia” (2012) dramatyczne zawirowania ludzkiego losu komentuje słowami:
Jeśli możesz – przebacz
bo wielkie jest
i niepojęte
Miłosierdzie Twoje!
(fragment wiersza „Milczący krzyk”).
Należy zauważyć, że język poezji tego nurtu jest najbardziej tradycyjny i odwołuje się do form narracyjno-dialogowych, gdzie nierzadko retoryka i patos znaczą deklaracje i modlitewne uniesienia. (czasem ubrane w klasycyzującą strofę z niewyszukanymi rymami).
Krąg liryki filozoficzno-kulturowej ma licznych reprezentantów, ale wśród nich najbardziej aktywni są Stanisław Popek, Urszula Gierszon, Marian Kawałko, Zofia Nowacja-Wilczek, Marek Danielkiewicz, Krystyna Furtak, Ewa Mazur i Danuta Kurcewicz. Stanisław Popek autor wydanego w 2014 r. obszernego tomu wierszy pt. „W ogrodach Minerwy” podpowiada:
Trzeba wrócić do źródeł życia
odświeżyć,
oczyścić […]
Trzeba wydobyć z ukrycia
stare ikony odarte ze złota […]
Aby pokochać jeszcze raz od nowa
człowieka
nabrać szacunku do Giotta
zrozumieć Tycjana
ogarnąć wyobraźnią Michała Anioła […]
Trzeba szukać w sobie siły
która woła w nas.
Patrzeć, kochać, nienawidzić, słuchać,
(fragmenty z poematu pt. „:W poszukiwaniu wyspy szczęśliwej”).
Język wierszy tego :kręgu tematycznego charakteryzują odważne sformułowania i deklaracje, zaskakujące porównania i analogie, wersety budowane są adekwatnie do sytuacji lirycznej gdzie dyskurs i polemika wyznaczają formułę wypowiedzi. Mamy tu do czynienia z wierszem wolnym pełnym swobodnej intonacji z akcentem nawet na poszczególne wyrazy, które często stanowią równoważnik zdania.
Krąg liryki osobistej i dylematów moralnych reprezentują swoją twórczością m.in. Longin Jan Okoń (autor także licznych powieści dla młodzieży), Halina Sitarska-Ruzik, Joanna Pąk, Henryk Kozak, Stanisław Andrzej Łukowski, Maria Szczęsna-Jeleniewska, Irena Iwańczyk, Jacek Guz, Alina Jahołkowska, Ryszard Kornacki, Już same tytułu poszczególnych tomów wierszy Ryszarda Kornackiego określają problematykę zainteresowań autora, np. „Szukanie człowieka”, „Puszka Pandory”, „Wszystkie wątpliwości świata” czy „Ciepły dotyk duszy”. Kornacki zauważa:
Nigdy do końca spokojni,
nigdy do końca spełnieni
umieramy z nadzieją
bliskiego brzegu ocalenia.
(fragment wiersza „Umieramy od nadziei” z tomu „Dojrzewanie słowa”).
„Brzeg ocalenia” to w rozumieniu Aliny Jahołkowskiej wiara i nadzieja. Ale wiara, która ma „ziemskie korzenie” , jest zbyt ulotna, łatwo ją utracić W wierszu „Mniej – znaczy więcej!” Jahołkowska wyznaje:
Kiedyś wierzyłam, że zmienię świat
że wszystko zależy ode mnie
nie umiałam myśleć o sobie
[…] nie zdążyłam pokochać
nawet siebie.
Język wierszy „nurtu moralnego” najbardziej zbliżony jest do mowy codziennej, kolokwialnej narracji, wyznania, szeptu wyrażającego nadzieję. Również metafory i porównania (nie liczne w tych wierszach) graniczą z potocznością języka używanego w codziennej konwersacji.
Lublin przedwojenny i dzisiejszy to miasto, które mentalnie przekracza granicę na Bugu. Wołyń i Ziemia Lubelska zaistniały jednakowo ciekawie w poezji Józefa Czechowicza i choć bardziej znany jest on z „Poematu o mieście Lublinie”, to jednak przez całą twórczość Czechowicza przewija się motyw Wołynia. Warto pamiętać o tym ponieważ w dzisiejszym środowisku literackim Lublina żywe są kontakty literackie ze wschodnim sąsiadem. Przede wszystkim mają one wyraz we wzajemnych tłumaczeniach poezji. Członek lubelskiego oddziału Związku Literatów Polskich Tadeusz Karabowicz należy do grona najbardziej aktywnych tłumaczy współczesnej poezji ukraińskiej na język polski. Lubelski kwartalnik „Akcent” opublikował kilka numerów tematycznych poświęconych literaturze ukraińskiej, a tom pt. „Czytanie Ukrainy” (nr 3 z 2000 r.) z tłumaczeniami wierszy ukraińskich poetów przez Bohdana Zadurę stał się wydarzeniem literackim także na Ukrainie. Władysław Sitkowski w licznych swoich tomikach pamięta o rodzinnym Wołyniu. Wśród kandydatów do Związku Literatów Polskich są poetki Irena Ciesielska–Piech (autorka m.in. tomu wierszy pt. „Nostalgia kresowa”, wydanie drugie z 2014) oraz Krystyna Igras (autorka m.in. tomiku pt. „Kresowy list” – 2013). Obydwie autorki mają w swym dorobku twórczym liczne wiersze nawiązujących do polskiej historii i tradycji kultury kresowej. Są laureatkami wielu nagród i wyróżnień w konkursach poświęconych problematyce pogranicza. Także twórczość poetycką Waldemara Michalskiego w dużej mierze wyznacza tradycja „wiersza wołyńskiego”. Pochodzi z Włodzimierza Wołyńskiego i bywa na Wołyniu na spotkaniach literackich. Można zacytować fragment jego wiersza, który określa postawę emocjonalną nie tylko poetów w stosunku do ziemi „zawsze sercu bliskiej”:
Wołyń przez sen
grzechów nie pamięta
od miłości nie ucieka
do ogrodu zaprasza
wzywa świętych na pojednanie –
każe wracać
na kolanach.
(fragment wiersza „Wołyń przez sen” z tomu „Lekcja wspólnego języka”).
Ciekawy rozdział w życiu literackim Lublina stanowią tłumaczenia książek poetyckich miejscowych autorów na inne języki obce, m.in. angielski, niemiecki, ukraiński i …rumuński. Przygoda z tłumaczeniami rumuńskimi zaczęła się przed kilku laty za sprawą rumuńskiego polonofila i tłumacza Aleksandra Szerbana (z rumuńskiego miasta Jassy – miasta partnerskiego Lublina). Szerban przetłumaczył i wydał w Rumunii książki poetyckie m.in. członków lubelskiego oddziału ZLP: Aliny Jahołkowskiej, Henryka Kozaka, Stanisława Popka, Ryszarda Kornackiego i Waldemar Michalskiego. Wszystkie one miały promocje z udziałem tłumacza w Wojewódzkiej Bibliotece im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie.
Sztuka pisania wierszy dla dzieci wymaga nie tylko ogromnego talentu, ale także znajomości psychologii dziecka. Osiągnęli ten kunszt: Wojciech Próchniewicz (niestety przedwcześnie zmarły w 2011 r.), Arkadiusz Saan (autor książeczki pt. „Przygody szaraczka filozaczka” z ilustracjami Kamila Jabłońskiego, 2005) oraz kandydaci do ZLP Alicja Barton i Zygmunt Miszczak. Książka Miszczaka pt. „Kup mi, mamo, gwiazdkę z nieba” (2013) to dziewiętnaście, często humorystycznych wierszy dla dzieci, z których każdy opatrzony jest ilustracją Agnieszki Wójtowicz. Zawierają elementy moralizatorskie. Pod względem formalnym styl tych wierszy nawiązuje do stylu poezji dla dzieci Juliana Tuwima, chociaż autor bierze sobie także za wzór poczucie humoru właściwe poezji Jana Brzechwy. Wojciech Próchniewicz opublikował ponad 40 poetyckich książeczek (nie licząc opowiadań i legend). Jego ulubionym tematem wierszy dla dzieci były instrumenty muzyczne (sam był przez kilka lat operowym śpiewakiem). Jednak największym sukcesem był serial telewizyjny dla dzieci pt. „Parauszek i przyjaciele”, zrealizowany już po śmierci autora w 2013 r. przez wytwórnię filmów animowanych „Se-ma-for” w Łodzi. Film o zajączku Parauszku w 26 odcinkach został zakupiony przez wiele europejskich i azjatyckich stacji telewizyjnych. Pani Alicja Barton, zasłynęła ostatnio jak wolontariuszka czytająca wiersze dla chorych dzieci przebywających w lubelskich szpitalach. Jej pięknie edytorsko zrealizowana książka pt. „Bajki” z ilustracjami Emilii Rumińskiej stały się lekturą czytaną na „dobranoc” nie jednemu dziecku. Chomik, kaczuszki, niedźwiadek i sowa finalizują każdą opowieść ciekawą pointą a sowa wręcz zachęca:
Mądrzejszy będziesz po szkole.
Ja rozmawiać z takimi wolę.
Wszystko skrzętnie zapisała
i do dziupli się schowała.
Lubelskie środowisko literackie należy do najbardziej twórczych w kraju. Jeśli się uwzględni fakt, że oprócz lubelskiego oddziału Związku Literatów Polskich istnieje tu także oddział Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, a wśród jego członków są m.in. poeci: Zbigniew Fronczek, Elżbieta Cichla-Czarniawska, Eda Ostrowska, Zbigniew Strzałkowski, Józef Fert, ks. Alfred Wierzbicki, Zbigniew Dmitroca, Józef Zięba, że istnieje grupa autorów nie zorganizowanych w obydwu organizacjach, np. Bohdan Zadura, Jan Henryk Cichosz, ks. Janusz Kozłowski, Stanisław Żurek, ks. Krzysztof Guzowski, Sławomir Rudnicki, jeśli się uwzględni grupy poetów z Chełma, Zamościa, Białej Podlaskiej a nawet Krasnegostawu i Włodawy otrzymamy obraz poetyckiego legionu, który pięknie kontynuuje tradycje swoich wielkich poprzedników.
Waldemar Michalski