Pochodząca z Rakówki pod Biłgorajem, autorka pięknej Inwokacji „Biłgoraju, pajdo kraju . . .”- uhonorowana ważną nagrodą za twórczość.
-Wielka dama polskiej literatury – tak mówił o poetce 6 października br. Krzysztof Siwczyk, przewodniczący jury Nagrody Literackiej Nike na gali w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, podczas której ogłoszono, że laureatką tegorocznej edycji została Urszula Kozioł, za najnowszy tom poezji „Raptularz”.
– „Miejsce i czas, które są istotnymi elementami literackiej medytacji, nagrodzonej przez nas w tym roku książki, bardziej powracają, niż faktycznie są, zjawiając się w literaturze jakby z oddali. Miejsce, którego nie ma i czas, którego ubywa, okazują się pustym domem i pobudką w czarnej godzinie”- mówił Siwczyk. W dalszej części laudacji wspominał Feliksa Przybylaka ( poetę, eseistę, tłumacza literatury) zmarłego w 2010 r. męża poetki, bohatera jej literackich odniesień. –„Doskonale pamiętam pewien dzień we Wrocławiu. Wiele lat temu z oddali zauważyłem czule obejmującą się parę. Była to para nierozłączna, paradygmatyczna i emblematyczna dwójka ludzi zanurzona w siebie i literaturę. Biło od nich światło związku i miłości. W nagrodzonej przez nas książce on ( Przybylak) przywoływany jest uparcie, wydobywany jest ze swojego „nie –bycia”, póki jeszcze pamięć żywa”.
Na dowód fragment poezji Urszuli Kozioł : „Przytulam się do pamięci/ o ukochanym/zanim stracę pamięć/ zanim przestanę być”
Smutek, ból nieustannej żałoby dostrzegamy w wielu jej utworach, m.in. w tomie „Klangor” i w kolejnych zbiorach poezji, wydanych po śmierci jej męża. Śmierci, z którą wciąż trudno jej się pogodzić. „Z biegiem lat smutek ogromnieje we mnie. . .” Pisze, że nie lubi wychodzić z domu: „bo gdyby ktoś zapytał o ciebie, jak mogłabym powiedzieć, że ciebie nie ma”( wiersz „Na oczach świata”).
Znakomici goście na uroczystej gali, ze wzruszeniem i szacunkiem dla wybitnej laureatki przyjęli werdykt jury Literackiej Nagrody Nike 2024. Oklaskami dziękując za jej twórczość, za obecność w polskiej kulturze.
– Dzielimy się słowem, dzielimy się tym, co stwarza dobro, tym, co daje nam ciszę. Trzeba się zamyślić i pozwolić, żeby ta cisza zamieszkała w nas” – powiedziała Urszula Kozioł komentując swoją twórczość. Na uroczystości towarzyszył jej brat. Za doceniony tom „Raptularz” otrzymała statuetkę wg projektu profesora Gustawa Zemły. Nagroda Literacka Nike 2024 to także 100 tys. zł.
„Raptularz” był piątą nominacją Urszuli Kozioł do Nagrody Literackiej Nike. Wcześniej była nominowana: w 2006 r. książka „Supliki”, 2008 r. tom „Przelotem”, 2015 r.”Klangor”, 2018 „Ucieczki”.
Nagrodzona książka rozpoczyna się „Apokalipsą Przedświętojańską”, mrocznym przesłaniem o współuzależnieniu człowieka i przyrody ( wiersz z tomu „W rytmie korzeni” 1963r). W tomie „Raptularz” znajdują się nie tylko najnowsze utwory, autorka sięga również do dawnych wierszy. Na końcu „Raptularza” poetka zamieściła słowa” „To tom o miłości i śmierci. O Starości”.
Urszula Kozioł urodziła się 20 czerwca 1931 r. w Rakówce ( gmina Księżpol). Tam pracowali jej rodzice nauczyciele. W tych wiejskich realiach powstawały pierwsze utwory poetyckie Urszuli Kozioł. Do tej pory autorka z nostalgią wspomina tamten czas zachwytu obrazami przyrody. Z tej inspiracji powstała INWOKACJA „Biłgoraju, pajdo kraju . . .”
W Zamościu upłynęły jej lata dorastania w gronie licznego rodzeństwa. W tym mieście ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej. Potem studiowała polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Od 1954 r. pracowała jako nauczycielka, początkowo w Bystrzycy Kłodzkiej, a następnie we wrocławskich szkołach.
Wrocław stał się miastem Urszuli Kozioł. Tam osiadła na stałe, tam spotkała miłość swojego życia i miejsce na realizację pasji literackiej. W 1953 roku zadebiutowała jako poetka na łamach „Gazety Robotniczej”. W latach 1956-1958 była kierownikiem działu literackiego pisma „Poglądy”. Publikowała we ‘Współczesności”, „Tygodniku Kulturalnym”, „Poezji”. W latach 1965-1967 była dyrektorem Wrocławskiego Ośrodka Kultury i radną Dzielnicowej Rady Narodowej we Wrocławiu. W 1970 r. podjęła współpracę ze Studenckim Teatrem „Kalambur”. Od 1958 r. związana z miesięcznikiem „Odra”, w którym publikuje felietony, recenzje i inne teksty. Przez pięćdziesiąt lat w tym piśmie była redaktorem działu literackiego.
Przebywała za granicą na stypendiach literackich w Iowa City USA (1991r.) i w Poitiers Francja ( 1993r.). Zwiedziła wiele krajów świata.
Otrzymała wiele prestiżowych odznaczeń i nagród literackich w Polsce i za granicą. M.in. Nagroda Czerwonej Róży 1963r., Nagroda im. Władysława Broniewskiego 1964 r., Nagroda im. Stanisława Piętaka 1965 r., Nagroda Miasta Wrocławia 1965r., Nagroda Fundacji Kościelskich – Genewa 1969 r., Nagroda Ministra Kultury i Sztuki II stopnia 1970 r., Nagroda „Złoty Centaur” , Włochy 1982 r., Krzyż Komandorski Odrodzenia Polski 1997 r. Nagroda Główna Śląska Dolnej Saksonii 1997r., Honorowe Obywatelstwo Wrocławia 2009 r., Literacka Nagroda Polskiego PEN-Clubu 1998 r. , Wrocławska Nagroda „Silesius” za całokształt twórczości 2011r., Nagroda Literacka Miasta Stołecznego Warszawa 2015 r. za tom „Klangor”, od 2018 r. Urszula Kozioł w Alei Pisarzy przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Oświęcimiu, Nagroda „Odry” rok 2023 za tom „Raptularz”, Złoty Medal „Zasłużona Kulturze Gloria Artis” 2024 r., Nagroda Literacka Nike 2024.
10 września 2010 r., podczas uroczystej sesji radnych miasta Biłgoraj, miała miejsce ceremonia wręczania Urszuli Kozioł tytułu Honorowego Obywatela Miasta Biłgoraj. Powiedziała wtedy „Jestem u siebie. Z kraju dzieciństwa nigdy się nie wyjeżdża i nigdy się go nie zapomina”. Tego samego dnia, w auli Kolegium Licencjackiego UMCS w Biłgoraju odbyło się spotkanie autorskie Urszuli Kozioł, zorganizowane przez Biłgorajską Plejadę Literacką. Wtedy tak poetka mówiła o wierszach „Z całego życia się wzięły, ze wszystkich wspomnień i jakoś tak w strofy zlepiły”.
Urszula Kozioł, zaliczana do twórców pokolenia Współczesności, została wpisana w literacką historię Biłgorajskiej Ziemi. Wybitna poetka i pisarka, autorka dramatów, słuchowisk, monodramów, felietonistka w fenomenalnym stylu komentująca rzeczywistość, z krytycznym dystansem, nierzadko z poczuciem humoru. Nikogo nie pozostawiają obojętnym jej filozoficzne refleksje nad życiem, nad przemijaniem. „Wychodzę z siebie/staję obok/ co mi zrobisz/jestem pod znakiem zapytania/za chwilę okaże się czy w ogóle jestem /jestem pod wrażeniem (wiersz „Dziwolążki”). Elegijnie żegna się ze światem i ze sobą, jednocześnie wciąż cieszy ją „każdy dzień, który wstaje”.
Halina Ewa Olszewska