Książka dedykowana londyńskiej organizacji
Medical Aid for Poland Fund

Otrzymałem niezwykłą książkę pt. „Oczami wolontariusza. Medical Aid for Poland Fund”. Jej autorką jest Małgorzata Wojewódzka z Medical Aid for Poland Fund (MAPF) czyli Polskiej Fundacji Pomocy Medycznej działającej przy Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym (POSK) w Londynie, założonej w 1981 r.
Wydawcą jest Literary Waves London, Anny Marii Mickiewicz. Skromna w treści, bogata w fotografie dokumentujące działalność fundacji, praca Małgorzaty Wojewódzkiej przypomina okoliczności powstania idei pomocy dla Polaków w okresie stanu wojennego i dalszą pracę wolontariacką do chwili obecnej.
Wyróżnionych zostało 19 rozdziałów oddzielonych fotografiami z tak zwanego Archiwum Wspomnień. Zaczyna się od prezentacji drogi życiowej pani prezes MAPF dr Bożeny Laskiewicz i jej siostry Joanny. Okoliczności w jakich Polacy trafiali do Anglii to typowa droga uchodźców z czasu II wojny światowej. Pani Władysława Strumieńska z Krakowa poprzez Rumunię, Bułgarię i Turcję dotarła do Palestyny. Ewakuowała się wraz z wojskiem, bo zatrudniona była w koszarach. Prof. med. Alfreda Laskiewicza poznała na statku płynącym do Jerozolimy. Pobrali się w kaplicy sióstr Elżbietanek w Jerozolimie. On znalazł pracę w oddziale PCK w Tel-Awiwie. Ich obie córki, siostry Laskiewicz urodziły się w Ziemi Świętej (ochrzczone zostały w Betlejem). Po wygaśnięciu mandatu brytyjskiego trzeba było ponownie uciekać, tym razem przez Egipt do wielkiej Brytanii, statkiem „Franconia” do Liverpoolu. Opisuję tę relację, bo pokazuje ona, dlaczego panie Bożena i Joanna tak mocno odczuwały potrzebę niesienia pomocy potrzebującym. Same doznały trudów peregrynacji i obaw związanych z niepewnością losu.
Kolejne odsłony dotyczące już bezpośrednio pracy w MAPF to okoliczności jej założenia, inicjatywy charytatywne i eventy organizowane w celu uzyskania środków na działalność statutową. To powołanie wolontariatu, założenie sklepu charytatywnego, przygotowywanie pokazów mody, kiermaszów i loterii fantowych. Osobny rozdział zatytułowano „Fundacja kontra stan wojenny w Polsce”.
Istotne są wyjaśnienia służące przekonaniu do zaangażowania się w wolontariat.
Warto przytoczyć kilka zdań „…Wolontariat przydaje się w przyszłości przy szukaniu lepszej pracy. Gdy młody kandydat wpisze do swojego CV, że był wolontariuszem, pracodawca otrzymuje informację, że ta osoba jest zmotywowana do działania, wierzy, że warto rozwiązywać problemy, umie pracować w zespole, pomagać innym i popychać sprawy do przodu. Bycie wolontariuszem zwiększa szanse edukacyjne, ponieważ podnosi poczucie własnej wartości i wizerunek młodego człowieka w oczach innych. Wolontariat to szkoła odpowiedzialności za drugiego człowieka, inicjatywy, przedsiębiorczości i empatii… Uczy reagowania na nowe wyzwania kulturowe czy organizacyjne i pozwala na nabywanie wielu innych umiejętności. Może być skuteczną formą edukacji społecznej i obywatelskiej. To w wolontariacie młodzi ludzie uczą się na własnych błędach i potknięciach. Młodzież aplikująca na studia wie doskonale, że oprócz świetnych wyników uczelnie biorą pod uwagę osiągnięcia i inicjatywy, które podejmowali z własnej woli, dla innych i z innymi. W naszej organizacji jesteśmy za tym, by młodzi ludzie, którzy pracują u nas jako wolontariusze, otrzymali zaświadczenia dla uczelni. Wolontariat może być też świetnym sposobem na rozwijanie pasji… a budowanie kapitału społecznego, ułatwianie kontaktów międzyludzkich, odciąganie młodych ludzi od wirtualnego świata i pozwolenie im na rozwijanie się w rzeczywistości są kluczowe...”. Czy wobec tak zarysowanego programu, obok pomocy dla innych, wrażliwość na rozwój osobowości wolontariuszy trzeba dodawać coś jeszcze? Wyraźnie widać, że MAPF to świetna inicjatywa, sprawdzona przez lata aktywnej pomocy. Działają w niej wyjątkowi ludzie.
Czytając książkę dowiemy się o zdobywaniu nowych umiejętności, perspektywach MAPF na przyszłość, o organizowaniu Polish Heritage Day (PHD), prezentacjach działalności fundacji w angielskich szkołach, współpracy z polską ambasadą. MAPF to także spotkania z śp. Bp-em Czesławem Dominem, Albinem Tybulewiczem z Food for Poland Fund, Anną Dymną z fundacji „Mimo wszystko”, z kandydatem na ołtarze, bł. śp. ks. Jerzym Popiełuszko, z panią Karoliną Kaczorowską. Wspomniana jest relacja TV Polonia z PHD. Są relacje z targów śniadaniowych, pokazów wizażu, zdrowego odżywiania, jest mowa o akcji „Bohater z Londynu” w której wyróżniono panią Bożenę. Najnowsze pomysły to pomoc dla Ukrainy, Mikołajki, transporty na teren działań wojennych. W stanie wojennym w Polsce MAPF dostarczyła nad Wisłę 335 transportów z żywnością, sprzętem medycznym, lekami i odzieżą. Roczny przychód sklepu charytatywnego przy South Ealing w 1998 r. wynosił 66 tys. funtów. W 100 % przekazany na darowizny.
Należy życzyć zaangażowanym w MAPF dalszych wspaniałych pomysłów i owocnej pracy.
.