Strona główna Rok 2020 Nr 458 Bohdan Wrocławski – jeden wiersz

Bohdan Wrocławski – jeden wiersz

0
533

Bohdan Wrocławski

Ktoś jeszcze łka

 Jurkowi Leszinowi – Koperskiemu

Proszę to czarny tulipan na jego twarzy widać wzruszenie
jest mieszkańcem tych ulic na których wczoraj umierali
młodzi rewolucjoniści

Tylko banki nie umierają stają się miłosierne
jak wiersze głodnych poetów

Ten ciemny od purpury krwi bez
niespodziewanie zakwitł jesienią
zapewne błądzą w nim dusze umierających
artystów wypłowiałych snów których nikt nie chce zrozumieć

Ale jesteśmy nagle wśród powstających reklam
krzykliwych polityków ścierwa i zapachu nie do wytrzymania

I wszystko przestaje nas boleć – twoja ręka oddala się
od mojej twarzy ekrany telewizorów przywołują samotność
nikt nie wypycha nas z tłumu – obojętniejemy
wobec własnych przyjść i pożegnań

Być może ktoś jeszcze łka w głębi wieczoru
wdeptany w cudowne psychotropowe pastylki
i septyczną biel szpitalnych korytarzy

BRAK KOMENTARZY