Ludmiła Janusewicz – o “Medytacyjnej podróży do Ziemi Świętej” Jana Wyrwasa

0
1264

Ziemia Święta dla Żydów jest Ziemią Obiecaną, nadzieją na przyjście Mesjasza. Dla muzułmanów ziemią, z której Prorok Mahomet został zabrany do nieba. Dla chrześcijan miejscem narodzenia, nauczania i spełnienia się Misterium Paschalnego Jezusa Chrystusa.

Ziemia Święta to także najbardziej pożądany kawałek pustyni, nie tylko cel religijnych pielgrzymek i miejsce nieustannego wyniszczającego konfliktu. Zamieszkiwana przez Żydów, muzułmanów i chrześcijan Ziemia Święta, choć podzielona betonowym murem, dla tysięcy ludzi jest przede wszystkim domem.

Tak jak odbycie pielgrzymki do Mekki jest jednym z pięciu filarów wiary muzułmańskiej, tak wielkim marzeniem każdego chrześcijanina, pozostaje odwiedzenie Ziemi Świętej, z sercem w Jerozolimie. Ten niezwykły obszar świata podzielony obecnie między Palestynę i Izrael czczony jest jako miejsce rozgrywania się wydarzeń Starego i Nowego Testamentu. Stanowi cel pielgrzymek dla wyznawców chrześcijaństwa, islamu, judaizmu, perskiego bahaizmu, baizmu i wielu innych, mniej popularnych religii. To tutaj został ukrzyżowany i pochowany Jezus, nieopodal urodziła się jego matka, a kilka wieków później do nieba wstąpił Mahomet.

Napisano wiele książek na jej temat, autorzy opisywali, opisują i opisywać będą skłaniającą do zadumy pielgrzymkę śladami Jezusa porównywaną do piątej Ewangelii.

„Medytacyjna podróż do Ziemi Świętej” Jana Wyrwasa to utwór niemal w formie eseju, przypominający „Barbarzyńcę w ogrodzie” Herberta, zbliżony do mozaiki, co chyba sam autor zdaje się sugerować włączając w tekst kilka ilustracji fragmentów starożytnych zbiorów. Tradycyjnie rozumianej akcji jest tutaj niewiele, prawie wszystko dzieje się w obszarach znaczeń, tych faktycznych realiów Palestyny, którym autor stara się być bardzo wierny oraz biblijnych odniesień. Niedomówienia, niedookreślenia pozostawiają dużą swobodę czytelnikowi, inspirują aby włączył się w tę kontemplacyjną i medytacyjną podróż.

 Książka jest zapisem przemyśleń i wrażeń autora podczas jego pielgrzymki do Ziemi Świętej, poetyckim w pewnej mierze, co nie dziwi, gdyż jest on również autorem tomiku wierszy “W pustyni miast” a jednocześnie konkretnym opisem miejsc, klimatu flory i fauny ziemi Chrystusa.

Jan Wyrwas zwiedził wszystkie miejsca znane z tras pielgrzymek przebywając tam sześć miesięcy, ale w książce skupia się na opisie interesujących go szczegółów Ziemi Świętej.: „Nie ma takich miejsc, gdzie na tak niewielkiej przestrzeni, w ciągu niespełna kilku godzin, można przejść znad brzegów jeziora, wykrojonego jakby z raju do groźnego skupiska nagich grzbietów górskich albo jałowych wąwozów i ostrowów pełnych ostów i krzewów, oczywiście kolczastych…i jak głosi legenda, z nich miała być spleciona cierniowa korona” – pisze autor, dodając: „kiedy mamy czas i nie musimy się spieszyć, możemy tym szczegółom dobrze się przyjrzeć”.

I wędrując z nim po tej ziemi, widzimy jego oczami, jak słońce ledwie zniknie za horyzontem, a zapada noc granatowa z tysiącem gwiazd, od tych nagłych zmian temperatury wzgórza spowija mgła, która o świcie skrapla się w rosę.

Pory roku są tutaj tylko dwie, suche i upalne lato oraz deszczowa zima. Koniec zimy i początek lata, to nasza wiosna.

Okiem poety patrzy na kwiaty „każdy kwiat, od najmniejszego do największego, zwykle tak regularny, a przecież nic wymiernego, nic wymuszonego w nim nie ma, tylko wdzięk i urok, zapach i przepych kolorów w niekończącej się różnorodności – feeria barw. Nie sposób je wiernie opisać. Można tylko na nie patrzeć, nimi się zachwycać. I przechodzi do źródłosłowu „świat”, „kwiat” i „gwiazda”, które wywodzą się od tego samego czasownikowego rdzenia „świecić” I zadaje pytanie, co łączy świat, kwiat i gwiazdę? Daje odpowiedź – jasna barwa. Można więc powiedzieć, że kwiat jest tym na ziemi, czym gwiazda na niebie. Nie może więc dziwić, że ludy, które, wydawałoby się nie mające ze sobą nic wspólnego, widzą tak samo: jako w niebie, tak i na ziemi.

W podobnie wnikliwy i poetycki sposób opowiada o drzewach rosnących na Ziemi Świętej, o figowcu, drzewie granatu, drzewach w ogrodzie Eden, wierzbie jerychońskiej, jabłoni sodomskiej i akacji, z której Izraelici zbudowali Arkę.

O dolinie mającej jednakową długość i szerokość, co sprawia wrażenie koła, dlatego Biblia na określenie tych okolic posłużyła się nazwą Kikkar , co oznacza coś okrągłego.

O tellach – ruinach, które nakładały się na siebie i na nich budowano nowe domy i miasto podnosiło się. Cała Ziemia Święta jest takim jednym wielkim tellem.

O krainie mirry, solirodu i portulaki.O Engaddi – jedynej oazie na zachodnim brzegu Morza Martwego, gdzie była woda.

O szybujących ptakach, które regularnie przelatują nad obszarem Palestyny, nad Płaskowyżem i Negewem.  Nic też dziwnego, że prorok Jeremiasz wspomniał o tym, jako o rzeczy zwyczajnej, gdy powtarzalności przylotów i odlotów przeciwstawiał przekraczanie prawa “Nawet bocian w przestworzach /zna swoją porę/, synogarlica, jaskółka i żuraw zachowują /czas swego przylotu”.

O wiekowych oliwkach, które Biblia traktuje jako symbol licznego potomstwa. A w starej opowieści Jotama, to oliwka miała pełnić rolę króla drzew, nic zatem dziwnego, że właśnie z drzewa oliwnego nakazał Salomon wyrzeźbić cherubiny do Jerozolimskiej Świątyni, a Talmud naucza, iż jedynie oliwa z oliwek godna jest tego, aby dostarczać światło ku czci Pana, Boga Izraela.

O winnicach i szczepie winnym, który dla chrześcijan był niemal synonimem drzewa życia.

O Ziemi Judzkiej, gdzie osiedlił się Abraham, Dawid zdobył swoje miasto, a Salomon zbudował świątynię.

O nocy na Górze Błogosławieństw, u podnóża której granatowa tafla Galilejskiego Jeziora, przy której może Jezus patrzył na zmagających się z żywiołem uczniów, a gdy nie mogli dotrzeć do przystani „Jezioro burzyło się od silnego wichru, nagle ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. Wtedy on rzekł do nich – To ja jestem, nie bójcie się”.

Te i inne interesujące opisy znajdują się na 53 stronach książki, którą czyta się nieomal jak poezję, ale przy tym z zawartą w niej gruntowną wiedzą religijną i historyczną.

Książka wydana przez Koszaliński Oddział Civitas Christiana starannie, na pięknym papierze, z płócienną okładką i obwolutą w opracowaniu graficznym Andrzeja Szoki pozostawia czytelników z zasadniczym pytaniem postawionym przez autora i sugestią: „Bóg, który jest, Który był, który przychodzi…Cóż zatem mamy czynić? Nawiązać z Nim kontakt i robić wszystko, co możliwe, aby go utrzymać. Niemożliwe uczyni Bóg”.

Jan Wyrwas – reżyser teatralny, filozof, poeta. Zrealizował m.in. „Mistrza i Małgorzatę” na motywach powieści M. Bułhakowa, „Czarnoksiężnika z Archipelagu”- adaptację teatralną powieści Urszuli Le Guin, „Księgę Południowego Kwiatu” – słuchowisko poetyckie; oparte na kanonicznym tekście taoizmu „Prawdziwa Księga Południowego Kwiatu” Czuang-Tsy’ego, nagrane w Rozgłośni Polskiego Radia w Koszalinie. „Hobbit”, adaptację teatralną powieści J.R. Tolkiena „Hobbit, czyli tam i z powrotem” W 2008 roku wydał zbiór poezji metafizycznej “Na pustyni miast”.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko