Tadeusz Zawadowski
W MOIM
OGRODZIE II
Wieczorem kos na jodle odmawiał modlitwę
mrówka na liściu dziewanny uklękła
i zmówiła pacierz
z dala głos dzwonu
niczym odgłos burzy
wzywał jaskółki na wieczorne modły
Bóg chodził po ogrodzie
i rozdawał hostię
a w niebie aniołowie wili wianki z mięty
jak paciorki różańca
pachnące nadzieją
i byłem taki mały
że mnie aż nie było