Tomasz Wiesław W.
Przyznam się Panu szczerze, że dawno już nie odpisywałem także i na Pański list, ponieważ trapi mnie ustawicznie jeden problem, dlaczego wszyscy zawzięli się na mnie i wciąż miast wierszy o miłości, przysyłają mi polityczne elaboraty?
I dlatego Pańskie pisanie objawiło mi się jak najjaśniejsza gwiazda w Noc Wigilijną. Wreszcie o czymś innym niż o polityce.
Mówisz do mnie miły Romku
Kocham ciebie
Kocham Tomku
Kocham rano i wieczorem
W parku kocham
Poza domem
Kocham ciebie w samochodzie
I na brzegu i na wodzie
I z rozkoszy cały płonę
Przewróć mnie jak białą stronę
Proszę ciebie porzuć Zdziśka
Bo mnie z żalu w dołku ściska
Ściska rano i wieczorem
Dłużej Romku nie wydolę
Panie Tomku, ja wydoliłem i Pana wiersz opublikowałem. Pozostałe niestety nie, za dużo byłoby tej rozkoszy na jednej stronie, a tego mogliby moi Czytelnicy nie zdzierżyć.
Joanna M.
Pani Joasiu, przeczytałem wszystko, za jednym tchem. Cieszy mnie, że Pani kocha swojego nauczyciela od fizyki, martwi, że on nie zwraca w ogóle uwagi na Pani karesy. Myślę, że zwróci wtedy, kiedy uda się Pani otrzymać dobrą ocenę z jego przedmiotu.
Mój drogi panie fizyku
Niech spojrzy łaskawie pan na mnie
Ma miłość rozkwita wieczorem
I rano na pana
opadnie
Z tym opadaniem Pani Joasiu to jest tak, że trzeba wziąć pod uwagę trochę masy, trochę grawitacji i przyspieszając z minuty na minutę wymieszać wszystko po to, aby powstał dobry wiersz. Jeśli będą złe proporcje, wiersz będzie słaby i pan od fizyki nie zwróci na niego uwagi.
Pani Barbara S.
Pani cudowne wiersze zachęciły mnie do przeczytania całej Szopki Noworocznej. Przyznam się szczerze, że czytałem ją momentami rozweselony, ale momentami pełen gniewu i sprzeciwu. Żeby jednak udowodnić Pani, że lękliwy nie jestem, a i czas ulicy Mysiej jest za nami, dla moich wiernych Czytelników pozwalam sobie opublikować fragment Pani Szopki Noworocznej zatytułowany:
Ubieranie choinki
I wszystkie dzieci kochają premiera
Który z radością na nie spoziera
Ministra finansów też bardzo kochają
Bo dzięki ministrom tak dobrze dziś mają
Z wdzięcznością ogromną premiera wieszają
A obok ministrów gwiazdeczką umają
I cieszą się dzieci i klaszczą w rączęta
Pan premier tam wisi czas zacząć już święta
*
Maciej G., Barbara Anna S., Łukasz P., Adriana N., Maria N. Henryk P., – dziękujemy, nie skorzystamy.
Andrzej W., Waldemar M. – czekają w kolejce na publikacje
Dorota Sz. – w sprawie wydania Pani pracy naukowej prosimy o telefon.
Marcin J. – podobnie, w sprawie wydania Pana tomiku wierszy przez Wydawnictwo Pisarze. PL prosimy o kontakt telefoniczny. Jeden z wierszy będzie publikowany w Wierszu Dnia