Nie zapalaj świeczek,
nie przynoś kwiatów.
Pozwól,
by tęczowy welon pamięci opadł na kamienną płytę.
Tam mnie nie ma,
jestem w twoich wspomnieniach,
jestem w zapachu szala, który dostałem od ciebie na urodziny,
przychodzę do ciebie w snach.
Tam mnie szukaj,
bo dopóki rozpoznajesz moje rysy w twarzach przechodniów,
nadal żyję,
w tobie.