Grzegorz Walczak – Mazurkowy cień

1
79
Fot.: ze zbiorów autora

Śnisz, Fryderyku,
swój śmiertelny sen.
Tańczy po klawiszach
mazurkowy cień
wiatrem wielopalcym
pośród polskich wierzb,
sercem emigranckim,
jak Norwida wiersz,
czuły, choć wpółzgasły,
choć patyny mgła
coraz go porasta,
wciąż nam w duszy gra.
Gra w kościółkach sennych,
w dzwonkach, tych liliowych
i w tym Zygmuntowskim,
który od Krakowa
płynie nutą srebrną,
niesfornie wiślaną,
w meandry cudownie
czasem zaplataną.
Lecz czemu Steinwaye
podniosły swój krzyk
i nagle umilkły?
Co z Tobą?! To Ty?…
Podniosło się wieko,
jak Księga, gdy wiatr
otworzył ją nagle.
Dreszcz przebiegł przez świat.
Tak wielcy odchodzą
– nasz Papież lub Ty.
Sen śni się na jawie.
Wspólne mamy sny.
Śnimy, Fryderyku,
Twój śmiertelny sen.
Tańczy po klawiszach
mazurkowy cień.

Reklama

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko