Zbigniew Jerzyna – Kochanie

0
102
Kochał ją za miłosną lekkość jej oddechu
Za światło wewnątrz dłoni W głosie za cień grzechu

Kochał ją także w sile w słabości i w gniewie
Kochał ją pocałunku listkiem w Wielkim Drzewie

Kochał ją pośród nocy gdy w śnie się zwierzała
Że umarła Bo sama siebie pokochała

Kochał ją gdy już mieczem byli rozdzieleni
Płaczem i jak krzyk niemy rozpęknięciem ziemi

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko