Opowieści o zwyczajnym szaleństwie Petera Zelenki cieszą się dobrą sławą w polskim teatrze. Właściwie wszystkie realizacje były udane. Tak też jest i tym razem – w Teatrze Ochoty, młody, zaledwie 5-osobowy (2. zespół sezonowy) daje radę w skróconej wersji przedstawić męskie katusze w poszukiwaniu tej jedynej. Nie jest to jak wiadomo łatwe, a ostatnie lata specjalnie nie wyróżniają męskich opowieści, a jeśli już to jako negatywne klisze patriarchatu. Tymczasem u Zelenki mężczyźni to postaci kruche, z trudem nawiązujące kontakty, zakompleksione, czasem śmieszne, ale przeważnie smutne. Młodzi wykonawcy pokazują to sugestywnie wraz z młodymi aktorkami wcielającymi się w role żon, kochanek, matek, przyjaciółek i świadczących usługi erotyczne.
Wiele tu udanych pomysłów jak choćby wspomnieniowa scena romansu rodziców głównego bohatera. Sporo też prostych rozwiązań scenicznych (z konieczności) na niewielkiej przestrzeni sceny Ochoty wręcz zbawiennych. Użytek, jaki reżyserka czyni z przesuwanych w różnych kierunkach wiszących lamp graniczy z żonglerką, a charczące telefony doskonale towarzyszą cierpieniom rozmówców.
Chwilami zabawny, czasem rozczulający, bardzo sprawnie zagrany spektakl przez ekipę w składzie: jako Jana, Anusia i Ewa – Martyna Czarnecka , jako Mucha – Jan Litvinovitch, jako Matka – Agata Łabno, jako Piotr – Filip Orliński, jako Ojciec i Alesz – Konrad Żygadło. Idźcie koniecznie.
Tomasz Miłkowski
Opowieści o zwyczajnym szaleństwie Petera Zelenki, tłum. Krystyna Krauze, reż. i adaptacja Karolina Kowalczyk, scenografia Idzikowski, muzyka Jakub Buchner, konsultacje choreograficzne Adrianna Dorociak, Teatr Ochoty, premiera 5 października 2024 r.