Gdzie jest
Betlejem pierwszych naszych gwiazd
Betlejem snu wśród gołębi śniegu
opadających na trawy zapachu pełne?
Gdzie miękkość dłoni pełnych troski
mleko ufności w aniołów czuwanie
ponad dachami północnych gwiazd?
Gdzie królów szkarłat i pastusze dary
drogi przewodnie i świetliste miecze
torujące marsz w podniebną Jeruzalem
która wciąż daleko?
O Narodzony przed wiekami – powiedz
w tę noc gdy głos Twój chwytają nawet uszy zwierząt
czy nasi bliscy w proch zamienieni
przemówią kiedyś jeszcze
do nas?
Który się rodzisz co roku między nami
i z nami wespół błądzisz wśród ciemności
czemu pozwalasz odchodzić nam w noc
gdzie wygasają nadziei gwiazdy?
Zawołaj – zapłacz choćby głosem dziecka
abyśmy znów odnaleźć mogli
naszą zgubioną ufność
betlejemską.