Krystyna Konecka – GUERNICA WSCHODU

0
218
fot. z archiwum autorki

Tego, co przypomina ją. Co żywym piekłem,
które nagle runęło tam z niebios na głowy
w dwudziestym pierwszym wieku. Dzieło furii wściekłej
bestii. Nie do nazwania dziś właściwym słowem.
Nie do wiary. Do diabła! Nie do ogarnięcia.
Do usprawiedliwienia. Do zastopowania,
bo chyba świat zbyt słaby. Czy też nie ma chęci…
Może ty wiesz. W tym wszystkim o co chodzi, Panie?
Ach, jakże umykają wrogowie – kobiety
ciężarne, z matką, z dziećmi, młodzież. Przez ruiny
domów z tym, co pod ręką. We łzach. I poety
mały synek. Do jakiej wrócą Ukrainy… 
     Jaki kiedyś Picasso w obraz to przemieni.     
     Jakie będą – czy będą? – nowe pokolenia…

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko