Jak co dzień
każdy we własnej bańce
kobieta w metrze naprzeciw mnie
roni łzy bezgłośnie i bez związku
trudno patrzeć przesiadam się
teraz widok na piękną parę
bardzo urodziwi oboje
on w czerwonym berecie
ona w kurtce w panterkę
nieprzyzwoicie zapatrzeni w siebie
wyciągam gazetę
afera korupcyjna
skandal i brak pieniędzy
na leczenie raka
więc wszystko jak co dzień
normalnie
to uspokaja
radzę sobie ze stanem irytacji
ekstremalne emocje
to za dużo
styczeń 2020
Nowe ćwiczenia z podróży
„jezu jaka masakra”
mówi dziewczyna w metrze
do telefonu
przesiadam się na tramwaj
przystanek krucza młoda kobieta do mnie
„o widzi pani tego co czeka?
jak się ubrał!”
„i co?”
„buty damskie ma!”
„e, tylko białe
sportowe” odpowiadam
a wtedy trzecia do nas
„czy to tu będzie nowy świat?”
i jakiż on nowy
już od pewnego czasu
dziewczyny rozmawiają z telefonami
masakra nic nie znaczy
jezus nie ma nic do tego
buty jak buty
liczy się dobra marka
a gender się przeżył
styczeń 2020
Partenopa
Monice Rudaś-Grodzkiej
Gdy Odyseusz, niewzruszony śpiewem syren, odpłynął, jedna z nich, o imieniu Partenopa, z rozpaczy utopiła się w morzu.
odrzucenie bardziej boli
jeśli doszło do wyznań
milczenie można pokryć
maską
z błota i śmieci
wyśpiewana miłość
odsłania gardło
płuca i tkankę
namiętności
boska harmonia śpiewu syren
powinna uwodzić skutecznie
zmiękczać nawet skały
jeśli nie
śmierć w wodzie miała kilka zalet
gasiła namiętność od razu
wiązała z innym żywiołem
przywracała pramatce wodzie
nie zostawiając w pół drogi
pół otrutego ciała
wykrwawionej masy mięsa
nieprzyjemny był tylko wygląd topielicy
objedzonej przez ryby
teraz to się robi inaczej
partenopa
imię jak nazwa trucizny
czyli lekarstwa
zażyj kilka kropel partenopy
Ofelio
nie odsłaniaj się
nie śpiewaj
a jeśli musisz
tylko na milcząco
do wnętrza
jeśli jednak śpiewałaś
zapomnij
po prostu zapomnij
i wybacz sama sobie nieostrożność
Sekunda
na stacji politechnika
wskakuje młody mężczyzna
tak nieszczęśliwie
że jedna z jego długich nóg
wpada w lukę
między wagonem a peronem
mężczyzna upada
ja z krzykiem
„o boże!” rzucam się w kierunku
awaryjnego przycisku
dwóch mężczyzn usiłuje go podnieść
kobieta obok mnie uderza w lament
ale młody mężczyzna wyswobadza nogę
podnosi się sam
zanim moja ręka naciśnie czerwony guzik
i dopiero sekundę później
słychać sygnał odjazdu
kobieta mówi do mnie
„no uratowany”
i jeszcze:
„pani patrzy
wszyscy się poderwali
nikt nie był obojętny”
potakuję jedziemy
ciągle zdumiewa mnie
że bóg jest tak blisko
niewyrażalnej otchłani przerażenia
2 marca 2020
Epidemia
a więc to było tak
jedliśmy pili
kupowali i jeździli
na umór
do wyczerpania sił
nie wiedząc
że to był czas szczęśliwy
aż doszliśmy do ściany
w wagonie metra
jedzie postać w masce
i lateksowych rękawiczkach
stacja
wsiada następny pasażer
z nieosłoniętą twarzą
krótki kaszel
przerażenie
opada cicho jak śnieg
który nie spadł tej zimy
16.03.2020
On
zamknięty w ciasnym mieszkaniu
żując skórkę czerstwego chleba
mamrocze:
jak by tu podciąć zatruty kwiat
u korzenia
skoro życie jest niemożliwe
Ja
cóż za prezent losu
powszechny post
którą ze mną celebruje cały świat
wielki czas wyjątkowy
zatrzymanie
właśnie teraz
globalna żałoba
po mojej matce
która pozostała w lepszym czasie
choć nie udzieliłam zgody
by mój smutek
owocował powszechnym cierpieniem
Do sklepu
na podwórku
mijam patrol policji
w wąskim przejściu
sąsiadka w masce
obraca się do ściany
nie odpowiada na dzień dobry
co jej zrobiłam?
nie
to tylko dzień niedobry
i stara plotka
że jestem lekarką
więc mogę być zadżumiona
obracam się w drugą stronę
może uda się przez maskę
poczuć oddech
dziwnej wiosny
20.04.2020
Anna Nasiłowska, poetka, pisarka, Prezeska Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, profesor, pracuje w Instytucie Badań Literackich PAN. Debiutowała jako poetka w 1977 roku na łamach miesięcznika „Nowy Wyraz”. Autorka wierszy, powieści, trzech biografii, których bohaterami byli: Jean- Paul Sartre i Simone de Beauvoir, Maria Pawlikowska – Jasnorzewska oraz Ryochu i Yoshiho Umeda. Uprawiała także krytykę literacką. W 2019 roku wydała autrski jednotomowy zarys „Historia literatury polskiej”, przynoszący nowe ujęcie historii polskiej literatury od jej początków. Kieruje Kursem Kreatywnego Pisania przy IBL. Fotografuje, miała trzy wystawy indywidualne. W kwietniu 2020 podczas przymusowej izolacji z powodu koronawirusa prowadziła na Facebooku akcję artystyczną #teatrminimalny (obecnie – dostępna na stronie autorskiej). Czeka na wydanie nowego tomu wierszy.
Wiersze tygodnia redaguje Stefan Jurkowski
[email protected]