Strona główna Poezja Z. Marek Piechocki – Tranxene

Z. Marek Piechocki – Tranxene

0
174
Wyprawę taką teraz sobie
że nawet za las mój i omijanie
drzew znajomych ścieżek

Ptak na ramieniu

nastroszony ale ze mną

Rysy nikczemnych zacierają się

Odległość do widnokręgu
wciąż taka sama -ani się oddala ani przybliża

Nie uznaję tego za porażkę
– nie przyspieszam

Biały Ptak coraz bardziej niespokojny

Z otwartych okien nokturny Chopina

Przysiadam na chwilę

BRAK KOMENTARZY