Rekomendacje książkowe Krzysztofa Lubczyńskiego
Retrotopia, czyli globalna epidemia nostalgii
„Oto i my, mieszkańcy ery zamętu i rozdźwięku – pisze Bauman – ery, w której wszystko – lub prawie wszystko – może się zdarzyć, a przy tym nic – lub prawie nic – nie daje się przedsięwziąć z przekonaniem i pewnością, że uda się doprowadzić to do końca ery, w której skutki gonią za przyczynami, przyczyny starają się tropić swe skutki, a ich sukces jest pod tym względem minimalny i kurczy się coraz bardziej (…)”
Retrotopia jest rezultatem nostalgii, w ujęciu cytowanej przez Baumana profesorki literatury Swietłany Boym będącej „poczuciem straty miejsca i poczuciem przemieszczenia się, ale również „romantyczną relacją z własną fantazją”. Nostalgia, którą kiedyś uważano za rodzaj schorzenia psychicznego, nerwowego i stosowano na nią nawet określone leki, w XX wieku stała się „nieuleczalną kondycją związaną ze nowoczesnością”. Boym określa obecny stan cywilizacji światowej jako „globalną epidemię nostalgii, afektywną tęsknotę za wspólnotą o zbiorowej pamięci, pragnienie ciągłości w pofragmentowanym świecie”. Obecna globalna epidemia nostalgii zastąpiła dawną, sięgającą od Oświecenia po lata siedemdziesiąte, „epidemię gorączki postępu”. Retrotopia jest też tęsknotą za światem, który tak naprawdę nie istniał, ponieważ wyobrażenie przeszłości przetworzone przez nasze wyobrażenia („dawne, dobre czasy”), mity, jest rozbieżne z jej rzeczywistym kształtem. Bauman pisze: „Taki obrót spraw spowodował, że wahadło nastrojów społecznych wychyliło się w dokładnie przeciwną stronę: (…) nadziei na poprawę warunków bytowych w niepewną i aż nazbyt wyraźnie wątpliwą przeszłość, cenioną za domniemaną stabilność (…)”. Bauman nie dotyka w swoich wywodach żadnej szczegółowej kwestii politycznej, nie odnosi się do procesów zachodzących w Europie i świecie, do radykalnego wzrostu popularności politycznego populizmu (przykłady powszechnie znane), ale zapewne przy lekturze tego studium nie sposób od tego abstrahować, choć retrotopia objawia się nie tylko w polityce, ale także kulturze, obyczajowości, oglądzie świata.
Autor „Retrotopii” rozpisał opisywane zjawisko na cztery aspekty ujęte w czterech częściach: „Powrót do Hobbesa?”, „Powrót do plemion”, „Powrót do nierówności” i „Powrót do łona”. Przy okazji lektury szkicu Baumana warto uwzględnić aspekt języka w jaki ujmuje on swoje analizy, tezy i spostrzeżenia. To rodzaj języka znanego z lektur wielu autorów z dziedziny najszerzej pojętej humanistyki, język na wysokim poziomie abstrakcji filozoficznej, fragmentami enigmatyczny, sprawiający czasem wrażenie, jakby dążenie do finezji i pomysłowości frazy było silniejsze niż dążenie do klarowności, jasności wywodu. To język czytelniczo atrakcyjny, ale warto czytać to studium konfrontując jego język z zasobem własnych obserwacji i przemyśleń. Pożytek z tej lektury ogromny.
Zygmunt Bauman – „Retrotopia. Jak rządzi nami przeszłość”, przekł. Karolina Lebek Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 2018, str. 301, ISBN 978-83-19855-8
—
Francuska lekkość bytu i literatury
Tym, którzy nie przepadają za formą wywiadu, zwłaszcza literackiego, spieszę uspokoić, że nie są to tradycyjne, „nudne”, hermetyczne rozważania o literaturze, na które można natrafić w literackich periodykach. Beigbeder stawia się bowiem w roli swoiście wesołego, „swawolnego Dyzia”, który przeprowadza swoje rozmowy w trybie luzu, często w „pięknych okolicznościach przyrody” i w urodzie okoliczności, co zarysowuje w krótko a dowcipnie we wprowadzeniach, a przeprowadza je bez cienia artystowskiego zadęcia, w konwencji charakterystycznej, kawiarnianej francuskiej dyskusji literackiej, której tradycja kształtowała się od XVII wieku, poprzez wiek XVIII (Oświecenie), wiek XIX aż po lata sześćdziesiąte XX wieku i kawiarnie bulwaru Saint-Germain, a której podstawowym atrybutem, poza walorami intelektualnymi, jest lekkość i dowcip. W ten klimat wprowadza czytelników Beigbeder w dowcipnym wstępie zatytułowanym „Przed rozmowami”. Na koniec pisze tak: „Zadawałem pytania (…) autorom tej książki, tak jak praktykant w warsztacie samochodowym pyta majstra, jak się zmienia uszczelkę głowy cylindra”. I na koniec wstępu daje czytelnikom następującą radę: „Nie czytajcie tych wywiadów ciurkiem, staną się równie niestrawne jak obiad po dwudziestu daniach. Proponuję skosztować jednego czy dwóch naraz, potem odłożyć książkę, wyjść z domu i zrobić to samo w barze. Chyba znacie jakiegoś pisarza; książek czytuje się coraz mniej, ale autorów przybywa; na pewno zauważycie któregoś w swoim otoczeniu, na ogół jest to sfrustrowany i nieuczesany ponurak. Pisarze są bardzo samotnymi ludźmi, nie wahajcie się postawić im jednego i uprzejmie ich wysłuchać, potakując od czasu do czasu. Zobaczycie, to lepsze niż pójść na jogę – nie do wiary jak człowiek dobrze się czuje, słuchając ostatnich inteligentnych ludzi na świecie”.
A że to porada nadająca się głównie dla mieszkańców centrum Paryża? To nic, ale jak to się czyta!
Frederic Beigbeder – Rozmowy dziecięcia wieku”, przekł. Anna Michalska, wyd. Noir Sur Blanc, Warszawa 2018, str.281, ISBN 978-83-65613-56-1
—
Wyborowa mieszanka Jarzębskiego
W stylu pisania Jerzego Jarzębskiego warto docenić jego rzetelność i powagę, brak jakiegokolwiek efekciarstwa i mętniactwa, od którego nie zawsze wolni są wybitni skądinąd eseiści, poruszający się w sferze myśli i sztuki z półek najwyższych, elitarnych, skierowanych do koneserów. Profesor Jarzębski podaje swoją ogromną wiedzę i ciekawe przemyślenia z prawdziwie krakowską powagą oraz szlachetną prostotą. Polecam lekturę z pełnym przekonaniem.
Jerzy Jarzębski – „Gry poetyckie i teatralne”, Wydawnictwo Literackie Kraków, 2018, str.392, ISBN 978-83-08-06496-2