Motto:
obszedłem wszystkie zakamarki
wszystkie wasze kąty
nigdzie pamięci o mnie
nigdzie śladu stopy
skąd więc we mnie
ten uśmiech szczery
i to słowo łaskawe jak sarna
skąd to czekanie ogromne
na dłonie i serce głośne
Ryszard Kornacki “Wyjście z ciszy” (1973)
Poeta Ryszard Kornacki (1940-2023) należał do Lubelskiego Oddziału Związku Literatów Polskich. Był dwukrotnym laureatem Nagrody Literackiej im. Józefa Czechowicza (1976, 1987). Dla środowiska literackiego Lubelszczyzny zasłużył się tym, że będąc członkiem jury Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego Literatury Tworzonej na Obczyźnie „Od Mickiewicza do Miłosza”, nawiązał listowny kontakt z Czesławem Miłoszem. Z tych kontaktów narodziła się osobista korespondencja Czesława Miłosza do Ryszarda Kornackiego i wspólna płaszczyzna porozumienia literackiego. Wyrażała się ona w listach Noblisty do młodzieży szkolnej w Międzyrzecu Podlaskim. Treść listów wypełniała troska o poezję i jej obecność we współczesności. Innym ważnym nominałem Kornackiego, była znajomość i przyjaźń z popularną piosenkarką Sławą Przybylską.
Tytuł niniejszego szkicu literackiego i motto zostały zaczerpnięte z twórczości poetyckiej Ryszarda Kornackiego. Wyrażają one postawę twórczą i charakter literackiej gnozy autora – w sensie poznania świata i wiedzy o nim. Bowiem Kornacki był znany i lubiany w środowisku literackim Lublina i Lubelszczyzny. Jako poeta hołdował dyskursowi na wskroś osobistemu, przepełnionemu emocjami i mitycznością. Jego tom wierszy “Puszka Pandory” (Wydawnictwo Lubelskie, Lublin 1985) stał się przykładem mocy poetyckiej. Lubelski poeta i krytyk literacki Waldemar Michalski napisał: “Niezwykle konsekwentna jest w całej poezji Kornackiego postawa podmiotu lirycznego, który niczym listonosz niesie swoje serce – znak wiary i zostawia je czasem choćby “pod progiem”. “Puszka Pandory” i “złote słońce słowa” to jakby znaki, które w tej poezji wiodą bój o… człowieka. Poeta nie rozstrzyga walki, nie przesądza jej finału, nie daje recepty – zapisuje jedynie fakt zmagań. Ta walka trwa w każdym z nas i my jesteśmy jej sprawcami i sędziami”.
Ryszard Kornacki urodził się 28 września 1940 roku w Lublinie, zmarł 26 października 2023 roku w Międzyrzecu Podlaskim. W 1958 roku ukończył II Liceum Ogólnokształcące im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie. Absolwentem niniejszego liceum był przed wojną poeta Józef Łobodowski (wtedy jako gimnazjum męskie). W Lublinie Ryszard Kornacki podjął pierwszą pracę w zawodzie nauczycielskim. Jego debiut prasowy odbył się w 1959 roku wierszem “Moment” w dodatku literackim lubelskiego “Sztandaru Ludu” o nazwie “Kultura i Życie”. Poeta miał wówczas 19 lat.
Po zaślubinach z poetką i prozaiczką Krystyną Kornacką z Międzyrzeca Podlaskiego, przeniósł się w 1962 roku do jej rodzinnego miasta i zamieszkał w nim na stałe. Na 60-lecie swojej pracy literackiej 25 maja 2019 roku w Międzyrzeckim Miejskim Ośrodku Kultury poeta powiedział: “Bardzo wam dziękuję że pamiętacie, że przyjechał tu kiedyś taki Kornacki za żoną, a zakochał się w niej, bo miała piękne zielone oczy. (…) I związałem się z Międzyrzecem, polubiłem tu ludzi, bo oni byli otwarci w stosunku do mnie i nie traktowali mnie jak obcego. Zawsze w Międzyrzecu czułem się jako tutejszy. (…) Ja mam tutaj przyjaciół, ja się tutaj naprawdę dobrze czuję”.
(Patrz:https://miedzyrzec.info/artykuly/najwazniejsze-jest-slowo/).
Ryszard Kornacki dzielił swoją twórczość i życie literackie między Międzyrzecem Podlaskim i Lublinem. Owocem tego stanu był podsumowujący tom poetycki o nazwie “Z Lublina na Podlasie czyli moje „małe ojczyzny” (Międzyrzec Podlaski-Lublin, 2012). Dzięki działalności kulturalnej Kornackiego, Międzyrzec Podlaski odzyskał miano miasta z przeszłością. Dla przykładu Kornacki nawiązał kontakt z wybitną piosenkarką Sławą Przybylską urodzoną 2 listopada 1932 roku w Międzyrzecu. Stąd artystka wielokrotnie występowała ze wspaniałymi reczytalami w mieście swojego urodzenia, śpiewając “Minuty nadziei” w języku jidisz, czy pieśni “Pamiętasz była jesień”, “Gdzie są kwiaty”, “Miłość w Portofino”. Za namową Kornackiego, spotykała się z międzyrzecką młodzieżą szkolną. Warto nadmienić, że Sława Przybylska i Ryszard Kornacki otrzymali Honorowe Obywatelstwo Miasta Międzyrzec Podlaski – Kornacki w 1999, Przybylska w 2007 roku. O twórczości poetyckiej Kornackiego piosenkarka napisała: “Wiersze muszą przemawiać do wyobraźni, wtedy stają się siłą, stają się POEZJA, są niezniszczalne. Taką siłę posiada poezja Ryszarda Kornackiego. Poeta stara się wyrazić Życie, które traktuje jako akt tragicznej odwagi. Człowiek rodzi się, dojrzewa, umiera. W tych trzech poetyckich wymiarach Ryszard Kornacki szuka prawdziwego człowieka, prawdziwej miłości, prawdziwej nadziei”.
Mieszkając w Międzyrzecu Podlaskim Ryszard Kornacki podjął studia magisterskie w zakresie Filologia polska na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, które ukończył w 1977 roku. Będąc na studiach pogłębił swoją wiedzę polonistyczną oraz odświeżył kontakty literackie z lubelskim środowiskiem pisarskim. Było to ważne dla niego, bowiem brał udział w wielu lubelskich wydarzeniach literackich organizowanych przez ZLP i Muzeum Literackie im. Józefa Czechowicza. Krąg jego ówczesnych literackich przyjaciół stanowili poeci Waldemar Michalski, Matylda Wełna, Aleksander Rozenfeld, Tadeusz Kwiatkowski-Cugow, Dominik Opolski, pisarz Tadeusz Jasiński oraz inni.
Poeta debiutował tomem wierszy “Wyjście z ciszy” w 1973 roku, wydanym przez Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Międzyrzecu Podlaskim. Tom poetycki zawierał ważne przesłanie literackie zaczerpnięte z poezji amerykańskiego poety Walta Whitmana: “Odwracam się, ale nie mogę się wyplątać / Zmieszany poza możliwością rozpoznania, / inny, ale ciągle uwikłany w ciemności”. Przesłanie Whitmana towarzyszyło Kornackiemu przez wiele lat twórczości i jak się wydaje zostało zwieńczone wspomnianym już tomem wierszy “Puszka Pandory” z 1985 roku. Tom ten zamykał filozoficzny wymiar w poezji międzyrzeckiego twórcy i otwierał nowy. Poeta odszedł od lakonicznej wypowiedzi w stronę wielowątkowości słowa i jego odcieni widzianych przez pryzmat emocji i osobistych przeżyć. Ważniejsze jego książki poetyckie to: “Wyjście z ciszy” (1973), “Szukanie człowieka” (1975), “Złote słońce słowa” (1980), “Puszka Pandory” (1985), “Sny zagubione” (1987), “Miniatury” (poezje, proza poetycka 1988), “Zapis dnia” (1990), “Słoneczna galeria przyrody – wiersze szczawnickie” (1993), “Wszystkie wątpliwości świata” (wybór poezji i wiersze nowe 1994), “Na krawędzi absurdu” (aforyzmy 1995), “Ciepły dotyk duszy” (1999), “Podlasie struna czysta” (wybór poezji i wiersze nowe 2002), “Na skraju cienia” (2003), “Dojrzewanie słowa” (2009), “Z Lublina na Podlasie czyli moje “małe ojczyzny” (2012), “Jestem w drzewach i słońcu, w wodzie i kamieniu” (poezja, wydanie dwujęzyczne polsko-rumuńskie, tłumacz Alexander Serban 2012).
W 1992 roku poeta i krytyk literacki Stanisław Stanik (ur. 1939) napisał o poezji Kornackiego: “Przede wszystkim poeta okazuje się twórcą dojrzałym, w którego wierszach nie ma ani jednego zbędnego słowa, a słowo słowu nie przeczy. Powściągliwość w wyrażaniu się świadczy o umiejętności selekcjonowania i trafnego wyboru, mądra pobłażliwość dla różnych form bytu dowodzi zgodności ze światem, wydaje się wskazywać na opanowanie swego wnętrza do granicy, przed którą otwierają się uczucia innych” (Patrz: “Słowo Powszechne” nr 76 z 18 maja 1992). W ten sposób dyskurs literacki Ryszarda Kornackiego został podkreślony jego osobistym stosunkiem do słowa i literatury.
Formy bytu wyrażone w poetyckim dyskursie autora “Puszki Pandory” mają podłoże metafizyczne i ontologiczne, a pojęcia filozoficzne zawarte są w lakonicznym wersie. Wspierają je byty materialne i niematerialne o naturze intencjonalnej. Stąd utwory Ryszarda Kornackiego były tworzywem mimicznym i trafiły także do spektakli teatralnych: “Wszystkie wątpliwości świata” (Teatr na Targówku, Warszawa 1986), “Puszka Pandory, czyli cicha zabawa w człowieka” (Teatr Zwyczajny, Warszawa 1988), “Ziemia wymaga naszej spowiedzi” (Teatr im J. Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim, 1990) oraz “Niebieskie konie” (Szczawnicki Teatr Studyjny „Droga”, Szczawnica 1992).
Byty materialne i niematerialne o naturze intencjonalnej Ryszard Kornacki zawarł w utworze (***potykam się) z tomu “Wyjście z ciszy” (1973). Poeta mówił w nim:
potykam się
o każdy dzień
i każdą noc
bezradnie patrzę
w bieg za czasem
za światem
który umyka mi z dłoni
nadążyć muszę
i wiem
przerosnę siebie
ptakiem się stanę
Metafora poetycka utworu ociera się o narrację czasownika “latać”, który pełni rolę toposu przemieszczania się i ma zapewne źródło w poczuciu wolności. Intencjonalność bytu, to próba “przerastania siebie [i] / stawania się ptakiem”. To także ciągłe “nadążanie” za światem “który umyka z dłoni”, przemieszcza się i narasta. Stąd istotna wydaje się wypowiedź krytyczna Waldemara Michalskiego który pisał: “Strukturę poetyckiej mowy Kornackiego cechuje przede wszystkim delikatny liryzm posługujący się wypowiedzią opartą na wiązaniu przelotnych, codziennych sytuacji i naturalnych skojarzeń, np. w śniegu migotliwym przegląda się czułość nieba i ukradziona czerwień jest na policzkach, czy: wieczór w sercu narasta niczym ciasto w dzieży lub: do stóp łasi się wspomnienie jak ból reumatyczny. Delikatność i subiektywizm w zapisie przemijających, doznanych wrażeń nadaje utworom charakter poetyckich impresji. Wiersz często zamyka emocjonalny komentarz. Nieraz bywa nim zgrabna pointą, ciekawa sentencja, czy udana gra słów. W poetyckiej wypowiedzi Kornackiego wyraźnie czytelne jest dążenie do naturalności, bezpośredniości wysłowienia, zawsze czystego, dalekiego od kolokwializmów czy wulgaryzmów. Autor chce „wytrwale odkrywać swoje karty, swoje wnętrze” i robi to odważnie z autentyczną kulturą literacką. Wyraźnie akcentuje swoje liryczne „ja”:
jestem wśród ludzi
i słowa mówię
prosto w twarz
Wiersz (*** nie ma mnie w szeregach mędrców)”.
(Patrz:https://akant.org/archiwum/78-archiwum-miesiecznik-literacki-akant-2011/akant-2011-nr-9/2415-waldemar-michalski-poezja-moralnych-dylematow).
Ryszard Kornacki zawarł poetycki dylemat bytu i metafory nie tylko w swoich książkach poetyckich, ale także w autorskich baśniach i opowieściach z Podlasia: “Czarna róża” (1993, 2005) napisanych wspólnie z żoną Krystyną Kornacką. Dorobek poety wzbogacają publikacje eseistyczne, monograficzne, słownikowe, antologie i biografie. Jest to dodatkowy i ważny dyskurs literacki oparty na ciągłym poszukiwaniu formy literackiej szczodrze nagradzanej i wyróżnianej. Za twórczość poetycką otrzymywał znaczące nagrody i wyróżnienia, m.in. w rybnickim i wałbrzyskim turnieju „O złotą lampkę górniczą” (czterokrotnie: 1984, 1985, 1986, 1988), w Gdańsku podczas festiwalu „Czerwonej Róży” (1987), czy w Łódzkiej Wiośnie Poetów (1991).
Przywołując postać literacką Ryszarda Kornackiego, nie sposób pominąć jego działalności, jako poety i animatora słowa w samym Międzyrzecu Podlaskim. Pierwsze kroki w tym mieście, to była praca nauczycielska w Szkole Podstawowej Nr 2 oraz stanowisko kierownika Ogniska Metodycznego Języka Polskiego, później także wizytatora-metodyka w Wydziale Oświaty i Wychowania w Radzyniu Podlaskim i Kuratorium Oświaty i Wychowania w Białej Podlaskiej. Okres ten w życiu Kornackiego można porównać do pracy poety Józefa Czechowicza w szkolnictwie. To było takie “zauroczenie Czechowiczem” podkreślone, że na krętych drogach poezji, praca nauczycielska jawi się, jako łacińska maksyma „ars longa, vita brevis”. Mówi ona o kruchości i nietrwałości życia wobec wiecznie trwającej sztuki. Będąc poetą i nauczycielem Ryszard Kornacki pracował z poświęceniem i zaangażowaniem dla szkoły. Był także dziennikarz, członkiem wielu zespołów redakcyjnych: ‘Podlaskiego Kwartalnika Kulturalnego”, “Słowa Podlasia”, “Gońca Podlaskiego”, “Głosu Międzyrzeckiego”, “Rocznika Międzyrzeckiego”, czy “Merkuriusza”. Poeta był współpracownikiem Katolickiego Radia Podlasia w Siedlcach, dyrektorem Szkoły Podstawowej Nr 1, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury, polonistą bibliotekarzem w Liceum Ogólnokształcącym w Międzyrzecu Podlaskim. Dał się poznać jako prezes Międzyrzeckiego Stowarzyszenia Teatralnego, wiceprezes ds. wydawnictw Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Międzyrzecu Podlaskim, członek komisji programowo-artystycznej III Międzyrzeckiego Festiwalu Słowa ’98. Był współautorem programu monograficznego “Sława Przybylska”.
Całe to spektrum twórczości, pracy społecznej i działalności kulturalnej nie ustępowało pobytom poety na wydarzeniach literackich w lubelskiej siedzibie Związku Literatów Polskich. W latach osiemdziesiątych, byłem młodym twórcą i lubiłem przesiadywać w lokalu ZLP na ul. Granicznej. Nie podejrzewałem nawet, że Ryszard Kornacki przyjeżdża wówczas do Lublina z dalekiego Międzyrzeca Podlaskiego, że nie spieszy się z powrotem do siebie i do późnych godzin nocnych biesiaduje razem z nami. Nie było wówczas telefonów komórkowych, więc nie istniało bezpośrednie telefoniczne porozumienie z rodziną. Jednym z takich jaskrawych spotkań, które pozostały w mojej pamięci, była Międzynarodowa Wigilia Ułanów i Poetów, organizowana przez poetę Tadeusza Kwiatkowskiego-Cugowa w lubelskim słynnym Dworku Grafa. Wówczas Kornacki czytał nie tylko świetne wiersze, ale wychodząc z lokalu, gdzie odbywała się wspomniana Wigilia “zgubił” się w swoim rodzinnym mieście Lublinie. Wrócił do lokalu po północy – cały zabłocony, serdecznie witany przez nas, siedzących już przy pustych butelkach, mimo poetyckich zapewnień organizatora Tadeusza Kwiatkowskiego-Cugowa, że wina nie zabraknie jak “w Kanie Galilejskiej”.
Lublin, październik 2023 – sierpień 2024
© Tadeusz Karabowicz
© Foto Ryszarda Kornackiego: https://miedzyrzec.info/artykuly/najwazniejsze-jest-slowo/