Roman Soroczyński – Powstanie w literaturze

0
72
Kolaż Anny Jankowskiej

1 sierpnia 2024 roku minęła 80 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Nie mogło to umknąć uwadze (przynajmniej niektórych) wydawców. Pozwalam sobie na zaprezentowanie kilku publikacji, które pojawiły się na rynku księgarskim.
Autor pierwszej z nich, Juliusz Kulesza, przybliża historię staromiejskiego Zgrupowania „Róg”, któremu do tej pory nie poświęcono osobnego opracowania. Stąd tytuł książki: Staromiejskie Zgrupowanie „Róg”. Kalendarium.
Zgrupowanie „Róg” zostało sformowane w ramach organizowanej od 7 sierpnia 1944 roku Grupy „Północ” celem obrony południowo-wschodniego odcinka Starego Miasta. Dowódcą oddziału został major Stanisław Błaszczak „Róg”, od którego pseudonimu zgrupowanie wzięło swoją nazwę.
Juliusz Kulesza był żołnierzem Zgrupowania „Róg”. Absolwent wydziału grafiki ASP. Przez ponad 30 lat projektant grafiki użytkowej dla wydawnictw. W latach siedemdziesiątych XX wieku zajął się historią Powstania Warszawskiego. Autor książek opowiadających o przeżyciach okupacyjnych i dokumentujących wydarzenia II wojny światowej. Spod jego pióra wyszły m.in. Z Tasiemką na czołgi, Starówka. Warszawskie Termopile 1944, Podziemny futbol 1939-1944. Został mianowany na stopień kapitana Wojska Polskiego, w 2023 roku otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Warszawy.
Autor analizuje strukturę Zgrupowania „Róg”, opisuje rejony, w których walczyli jego żołnierze. Prowadzone od 8 sierpnia kalendarium stało się okazją do pokazania codziennych morderczych zmagań prowadzonych przez żołnierzy mjr. „Roga”. Juliusz Kulesza skupia się nie tylko na działaniach militarnych, lecz także kreśli historie poszczególnych powstańców. Znajdujemy tu zdjęcia różnych osób, ale też czytamy notatki dowódców. Autor pokazuje stopniową zagładę Starego Miasta, z którego ostatni powstańcy wycofali się 2 września. I właśnie na tym dniu kończy się kalendarium, bowiem…
Z chwilą zakończenia bojów o Stare Miasto przestało istnieć staromiejskie Zgrupowanie „Róg”.
Dowódca zgrupowania, major Stanisław Błaszczak, pojawił się na Powiślu i tam objął dowodzenie nad oddziałami Grupy „Krybar”. Juliusz Kulesza opisuje dalsze przemiany struktury oddziałów powstańczych, które wynikały z faktu, że…
W końcowej fazie powstania coraz bardziej realna stawała się możliwość kapitulacji, a w konsekwencji trafienia wojsk powstańczych do niewoli. Postanowiono więc dotychczasowym siłom powstańczym nadać kształt regularnej armii, z podziałem na pułki i dywizje.
Warto nadmienić, że mjr „Róg” został dowódcą 36 Pułku Piechoty Legii Akademickiej, a wśród jego podwładnych znaleźli się żołnierze z opisywanego w tej publikacji zgrupowania staromiejskiego.
Końcowe strony książki zawierają biogramy i zdjęcia wyższej obsady dowódczej Staromiejskiego Zgrupowania „Róg” oraz zdjęcia miejsc pamięci narodowej związanych z walkami Zgrupowania. Uważam, że Staromiejskie Zgrupowanie „Róg”. Kalendarium jest bardzo wartościową książką. Juliusz Kulesza opisuje jedno zgrupowanie, ale całość opracowania jest osadzona w kontekście sytuacji panującej w powstańczej Warszawie. Jest to cenne kompendium wiedzy, które polecam każdemu.

Juliusz Kulesza, Staromiejskie Zgrupowanie „Róg”. Kalendarium
Redakcja naukowa: Katarzyna Utracka
Recenzent: Jacek Sawicki
Redakcja: Ewa Dulna-Rak
Korekta: Katarzyna Ziębik
Indeks osób: Ewa Dulna-Rak
Skład i łamanie: Kazimierz Krajewski
Opracowanie mapy: Wojciech Czaplicki
Zdjęcia na okładce: zbiory MPW / zbiory autora / IPN
Wydawcy: Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu & Muzeum Powstania Warszawskiego, Warszawa 2024
ISBN 978-83-8229-927-4

Druga książka nosi tytuł Miłości powstańcze. Na jej okładce umiejscowiono dopisek: Romanse, śluby, rozstania w cieniu warszawskich barykad.
Łatwo zatem domyślić się, jakie tematy poruszyła autorka, Iwona Kienzler. Wojenne historie miłosne często bywały naznaczone bohaterstwem, ale nierzadko także rozpaczą i brakiem nadziei. Pomimo toczących się zaciętych walk i spadających zewsząd pocisków powstańcza miłość rozkwitała nagle, a walczący oddawali się jej w pełni. Niekiedy było to uczucie chwilowe, ulotne, ale część związków przetrwała długie lata.
Iwona Kienzler jest znaną pisarką i popularyzatorką historii. Pasjonuje ją życie znanych postaci, zarówno historycznych, jak i żyjących współcześnie. Swoich bohaterów przedstawia nam jako zwykłych ludzi, z ich przywarami, dziwactwami i słabościami. Dużo miejsca poświęca też ciekawostkom, nie unikając pikantnych szczegółów osadzonych w realiach obyczajowych danej epoki. Z chęcią przygląda się losom kobiet i z pasją o nich pisze, bo, jak twierdzi, rola kobiet w historii jest nadal często traktowana po macoszemu. Spod jej pióra wyszło ponad osiemdziesiąt książek, wśród których znalazły się między innymi: Polscy władcy po ciemnej stronie mocy, Mickiewicz. Miłości i romanse, Waleczne kobiety roku 1920, Kaci Polski Ludowej, Elżbieta II. Niezwykła królowa oraz Gierek i jego czerwony dwór. Partia, rodzina, towarzysze.
Jak napisałem powyżej, Iwona Kienzler nie unika pikantnych szczegółów. Choćby sprawa seksu… Kanwą do rozważań na ten temat stał się film „Miasto 44” Jana Komasy. Pokazane tam sceny wywołały niemałe oburzenie żyjących powstańców, przyznawali oni jednak, że
… także w czasie Powstania Warszawskiego zdarzały się płomienne, choć krótkotrwałe romanse.
Niezależnie od tych romansów – czasem mających miejsce wręcz na oczach współmałżonka – były też i śluby.
Zawarto wówczas aż 256 małżeństw i były to głównie śluby powstańców.
Ba, jeden ze ślubów odbył się 3 października 1944 roku, a więc dzień po kapitulacji powstania! W Miłościach powstańczych czytamy o „kurierze z Warszawy” Janie Nowaku-Jeziorańskim, który w burzliwym czasie powstania poślubił Jadwigę Wolską, by przeżyć z nią przeszło pół wieku. Poznajemy losy Kamila Baczyńskiego, tragicznie zmarłego poety, i dzieje jego krótkiego małżeństwa. Nie zabrakło wspomnienia o hrabiankach Branickich zakochanych w żołnierzach z powstania, a także o wielu love stories szeregowych, nieznanych powszechnie powstańców. Ich historie dowodzą, że miłość nie boi się wojen, pocisków ani bomb i potrafi przetrwać najgorsze chwile.
Mam jedną uwagę dotyczącą daty zamachu na sadystę z Pawiaka, Franza Bürkla: z pewnością miał on miejsce 7 września 1943 roku, a nie rok później, a więc już w czasie powstania. Sądzę, że to zwykła pomyłka w druku.
Zachęcam do zanurzenia się w świat zaprezentowany przez Iwonę Kienzler i przekonania się, jak prawdziwe jest powiedzenie: „Miłość ponad wszystko”.

Iwona Kienzler, Miłości powstańcze
Redaktor prowadząca: Ewa Kubiak
Redakcja: Ewa Popielarz
Korekta: Katarzyna Smardzewska, Ewa Popielarz
Skład: Klara Perepłyś-Pająk
Projekt okładki: Magdalena Wójcik
Retusz zdjęcia okładkowego: Katarzyna Stachacz
Redakcja techniczna: Kaja Mikoszewska
Wydawca: Lira Publishing Sp. z o.o., Warszawa 2021
ISBN 978-83-68101-14-0


Do tematyki związanej z zawieraniem małżeństw oraz tworzeniem się i rozpadaniem mniej formalnych związków nawiązuje Wojciech Lada w książce Powstańczej Warszawy dzień powszedni. Autor zajmuje się również innymi aspektami życia podczas powstania.
Wszak praktycznie codziennie odbywały się koncerty, często w działających kawiarniach, a informowały o nich zgrabnie wykonane plakaty. W kinie pokazywano premierowe filmy, w radiu nadawano gorące newsy i przedwojenne szlagiery, a jeśli chodzi o prasę – konkurowało ze sobą kilkadziesiąt tytułów. Nie zapomniano nawet o pisemkach dla dzieci, podobnie zresztą jak o teatrach lalkowych. Bardzo sprawnie działała poczta, a komunikację zapewniły kilometry nowych ulic z odpowiednią sygnalizacją. Była też policja i sądy, ponieważ nie zabrakło, jak to w milionowym mieście, przestępczości. Wątek szemranego światka, wykorzystującego ówczesną sytuację, jest niezwykle rzadko poruszany. Cóż, Powstanie nie było martyrologicznym capstrzykiem, staniem na baczność i recytowaniem „Roty” – choć bardzo się o to starano.
Wojciech Lada jest znany z tego, że porusza tematy nieoczywiste. Nie bez kozery w recenzji jednej z jego książek napisano o nim: „Książki Lady zawsze wypełniały białe plamy w polskiej historii. Białe, choć często bardzo mroczne”. Jest on dziennikarzem i historykiem. Przez wiele lat współpracował z „Życiem Warszawy” i „Rzeczpospolitą”. Autor setek artykułów historycznych, które można znaleźć na łamach większości magazynów historycznych i tygodników opinii. Spod jego pióra wyszły m.in. książki: Polscy terroryści, Bandyci z Armii Krajowej, Pożytki z katorgi, Mali tułacze czy Bereza.
Wróćmy do tamtych czasów. Wbrew pozorom zupełnie nieźle radziła sobie nawet warszawska roślinność – choć istotnie nie miała łatwego zadania. Ta książka to opowieść również o niej, podobnie jak o zwierzętach, a nawet o Wiśle. To opowieść o Życiu w sytuacji ekstremalnej, bo w Powstaniu Warszawskim nie tylko walczono i umierano, ale przede wszystkim starano się właśnie żyć. Nie wszędzie się dało, a tam gdzie jednak się dało, to zazwyczaj jednak tylko przez jakiś czas. A jednak próbowano. Gdzie tylko pojawił się najmniejszy wentyl wolności, odradzało się normalne życie. Krystyna Berwińska, która na Powiślu współtworzyła w tych dniach teatrzyk „Kukiełki pod Barykadą”, wspominała:
W sierpniu, w naszej szczęśliwej dzielnicy było wszystko: biało-czerwone flagi, gazeta „Barykady Powiśla”, odezwy porozklejane na murach, komitet samoobrony (…). Łapaliśmy audycje powstańczego radia. Zachłystywaliśmy się wolnością. Było, powtarzam, wszystko. A skoro tak, to musiał być i teatr.
Z książki Powstańczej Warszawy dzień powszedni można bardzo wiele dowiedzieć się o tym, jak wyglądało codzienne życie. Poszczególne rozdziały są poświęcone odrębnym, ale spiętym w całość, zagadnieniom. Szkoda tylko, że zabrakło spisu treści. Autor potwierdził, że Powstanie Warszawskie było przede wszystkim wielką eksplozją witalnej siły ówczesnych dwudziestolatków. A tego nigdy, nigdzie i nikomu nie udało się do końca kontrolować.

Wojciech Lada, Powstańczej Warszawy dzień powszedni
Redakcja: Paweł Wielopolski
Korekta: Magdalena Świerczek-Gryboś
Projekt okładki: Anna Slotorsz
Zdjęcie wykorzystane na okładce: Narodowe Archiwum Cyfrowe; AdobeStock
Skład i łamanie: Łukasz Slotorsz
Wydawca: Agencja Wydawniczo-Reklamowa Skarpa Warszawska Sp. z o.o., Warszawa 2024
ISBN 978-83-8329-565-7

Z nieco innej perspektywy na Powstanie Warszawskie patrzył Janusz Patalong – autor niepublikowanego dotychczas pamiętnika, zatytułowanego Tragedia 63 dni. Zanim jednak dojdziemy do tych wspomnień, zetkniemy się z obszernym wstępem Adama Węgłowskiego. Moim zdaniem, nie sposób go pominąć. Autor wstępu próbuje wyjaśnić wiele spraw związanych z okolicznościami powstania pamiętnika oraz postacią jego twórcy.
Tragedia 63 dni to szkic wypadków, jakie rozgrywały się w Warszawie w sierpniu i wrześniu 1944 roku, a jakich autor był współuczestnikiem. Jak sam napisał, źródłami jego wiedzy były…
Stały kontakt zarówno z żołnierzem Powstania, jak i ludnością cywilną, przeżycia i obserwacje własne z jednej – a prasa i informacje ze sztabu AK z drugiej strony.
Janusz Patalong opisuje poszczególne etapy powstania, zajmuje się ówczesną strukturą Armii Krajowej i kilkoma rodzajami służb. Jest negatywnie ustosunkowany do niektórych działań żandarmerii polowej. Sporo miejsca poświęca ludności cywilnej.
Zniknęło normalne dotąd życie. Śródmieście, wojną teraz dotknięte, nauczyło się żyć życiem wojny. Z ulic, po których często ślad nawet nie został, zeszło do piwnic i schronów, i tam pracowało dalej i trwało w walce.
Autor nie szczędzi słów krytyki postawie Sowietów, ale i zachodnich aliantów. Końcowe strony pamiętnika są poświęcone analizie bilansu 63 dni Powstania Warszawskiego. Nie będę ukrywać, że i w tym miejscu w słowach Janusza Patalonga przeważa negatywna ocena. Jak ją uzasadnia? Proponuję, by zajrzeć do tego niepublikowanego dotychczas pamiętnika.

Janusz Patalong, Tragedia 63 dni
Redakcja: Rafał Bielski
Korekta: Bożena Sigismund
Projekt okładki, skład i łamanie: Agnieszka Kielak
Zdjęcia wykorzystane na okładce: AdobeStock; Powstanie Warszawskie, Godzina „W”, 1 sierpnia 1944 r., fot. Stefan Bałuk, źródło: domena publiczna
Wydawca: Agencja Wydawniczo-Reklamowa Skarpa Warszawska Sp. z o.o., Warszawa 2024
ISBN 978-83-8329-568-8

Niniejszy artykuł dotyczy pierwszej części tegorocznych książek dotyczących Powstania Warszawskiego. Następne zaprezentuję wkrótce.

Roman Soroczyński
18.08.2024 r., Warszawa

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko