Bohdan Wrocławski – Jeden Wiersz

0
85
Bohdan Wrocławski
Bohdan Wrocławski

Skazany na peryferie

 Od pewnego czasu nie mogę odnaleźć tego
co powinno być mi znacznie bliższe
niż
fragmenty niekończących się zdarzeń
w których ciągle spotykam siebie na poboczach dróg
 wtedy
poraża mnie geografia przepływania krwi
 inżynieria pełna krzyku i wypaczeń

także w tych miejscach
w których ropiejące od bólu i codzienności słońce
wykrzywia swoje promienie
na korę próchniejącej wierzby

ona i ja zdajemy sobie sprawę z bliskości naszych
odczuć i snów
 rozumiem
zawsze chmary barbarzyńców otaczając Rzym
wyznaczają
koniec cywilizacji
 wówczas odgaduję

byłem jestem i będę wiecznym tułaczem
 skazanym na peryferie

doskonale wiem że moje słowa nie obronią nikogo
nawet samych siebie

to jest ten moment
ten fragment życiorysu
w którym zaciskam pięści

zdając sobie sprawę
z bezsilności każdego mojego gestu

tak jak w pewnym momencie
sufler teatralny dostrzega

że jego szept błądzi po pustej scenie
z wygaszonymi światłami reflektorów
a jedynie punktak prowadzi go do miejsc
pełnych leśnych wykrotów

samotności

zastygającej niczym lawa wiecznej Pompei

zaczynam rozumieć – świat zgubił swój azymut
zalękniony błądzi wraz ze mną
niczym zamknięty w klatce tygrys

jego wspomnienia o wolności popieleją
rdzewieje w nich wczoraj i przedwczoraj

tak jak w nas
rozsypują się marzenia Aten i Rzymu

najjaśniejsze  drogowskazy pokoleń

znów będziemy wracać do lasów pełnych ciemności
wymacywać w nich chłodne ściany jaskiń
pocierać zmarznięte dłonie
o naelektryzowane skóry martwych zwierząt
czuć mdląco – słodki zapach krwi
 i
 wspominać pełne światła aule uniwersyteckie
antykwariaty z ich dobrotliwym zapachem i kurzem
opadającym z starych ksiąg

Widzisz

Nie potrafisz zrozumieć

oto nadchodzą barbarzyńcy
pełni krzyku zachowań których nie chcesz zaakceptować

w ich żyłach płyną wieczne morfiny
krążą chmury
otwierające na wskroś bramy Rzymu

idziesz poboczem drogi
nie rozumiejąc

dlaczego wszystkie uwięzione w tobie marzenia
śpią na krańcach wszechświata

nadal pełen pokory oświetlasz w sobie
szczegóły najodleglejszych peryferii

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko