Motto:
(…) Na jednym brzegu śmierć, na drugim życie.
Tu rozpacz, tam otucha.
(…) Przepaść nas nie przecina.
Przepaść nas otacza.
Wiersz “Autotomia” Wisławy Szymborskiej
poświęcony pamięci Haliny Poświatowskiej
Poetka mojej młodości Halina Poświatowska (1935 – 1967), znowu powraca do mnie w mitycznym słowie jej wspaniałej liryki. Z okresu zachwytu poezją Poświatowskiej powtarzam w myślach jej wiersz zaczynający się wersem: *** (bądź przy mnie blisko…). To jedno z wielu arcydzieł poetyckich, które znam na pamięć. Ma ono dla mnie uniwersalne przesłanie. Jest tekstem dostojnym i godnym zachwytu. W utworze, jak w “promieniach Wszechświata” jaśnieje splot pragnienia bycia blisko z ukochaną duszą.
bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
chłód wieje z przestrzeni
kiedy myślę
jaka ona duża
i jaka ja
to mi trzeba
twoich dwóch ramion zamkniętych
dwóch promieni wszechświata
Impulsem przypomnienia tej kreacji poetyckiej “mojej Poświatowskiej” i recytowania utworu w pustym pokoju, przed komputerem, były ukraińskie tłumaczenia wierszy Poświatowskiej, przypadkowo odnalezione na Facebooku. Autorką tych przekładów jest kijowska poetka i tłumaczka Ołena Małyszewska (na Facebooku: jako Helena Maliszewska). Tłumaczenia Małyszewskiej są trudne, ale wiersze Haliny Poświatowskiej nie są przecież łatwe. Są piękne i jaśniejące światłem – jeżeli można tak wyrazić się o tej ponadczasowej twórczości. Tutaj nie mam na myśli chwalenia wierszy Poświatowskiej i tłumaczeń Maliszewskiej, bo przecież nie o to chodzi. Ale mam na myśli pewną wizję spójności oryginału i przekładu – harmonijnej jaźni filozoficznej wobec wielkiego kontynentu, jakim była i jest w literaturze polskiej drugiej połowy XX wieku twórczość Haliny Poświatowskiej.
Poetka Halina Poświatowska z domu Myga urodziła się 9 maja 1935 roku w Częstochowie, zmarła 11 października 1967 roku w Warszawie. Przez swoje życie zmagała się z chorobą serca, podobnie jak jej mąż Adolf Poświatowski. Poetka zaliczana jest w literaturze polskiej do “pokolenia Współczesności”. Za odkrywcę jej liryki uznaje się poetę Tadeusza Gierymskiego (1928-2009), który był redaktorem kącików poetyckich w „Dzienniku Częstochowskim 24 Godziny” oraz w tygodniku „Gazeta Częstochowska”. W 1956 roku opublikował w „Gazecie Częstochowskiej” debiut Haliny Poświatowskiej, który stał się kluczowym krokiem w dalszej literackiej karierze autorki. Wiersze częstochowskiej poetki, zauważyła także Wisława Szymborska. Stało się to, poprzez lekarza Juliana Aleksandrowicza, który opiekował się mężem poetki Adolfem Poświatowskim, malarzem i studentem Łódzkiej Szkoły Filmowej, także chorym na serce. Poświatowska poznała osobiście Wisławę Szymborską i za jej namową wydała debiutancki tom wierszy pod tytułem “Hymn bałwochwalczy” (1957). W 1961 roku opublikowała zapiski prozatorskie “Notatnik amerykański” o swoim pobycie w USA. W 1966 roku wydała książkę autobiograficzną “Opowieść dla przyjaciela”, opartą na korespondencji osobistej z Jerzym Morawskim. Wydała także zbiory poetyckie “Dzień dzisiejszy” (1963), “Oda do rąk” (1966). Pośmiertnie ukazał się jej tom “Jeszcze jedno wspomnienie” (1968).
Ołena Małyszewska (1967), to poetka, pisarka oraz krytyk filmowy mieszkająca w Kijowie. Jest autorką dwóch tomów poetyckich “Środowa kronika” («Хроника среды», 2014) i “Takie kino” («Такое кино», 2017). W marcu 2015 roku zadebiutowała projektem literackim “Wejście z werandy”. Był to projekt spotkań autorskich prowadzonych przez nią w pomieszczeniach Muzeum Michaiła Bułhakowa w Kijowie, mieszczącym się na ul. Andrijewski Zjazd (ukraińskie: Андріївський узвіз). Warto dodać, że budynek w którym mieści się Muzeum Michaiła Bułhakowa, posiada starą nieoficjalną nazwę Domu Turbinowych (ukraińskie: Дiм Листовничого). W przeciągu trzech lat projektu (2015-2017), jego autorka, zapraszała na spotkania artystyczne poetów, pisarzy, malarzy i muzyków. Byli to Matwij Wajsberg, Andrij Kurkow, Karine Artuniunowa, Wołodymyr Rafiejenko, Marietta Czudakowa, Petro Midianka, Wałerij Bałajan, Dzwinka Matiasz i inni.
Ołena Małyszewska występuje w ostatnim czasie jako tłumaczka poezji polskiej. Tłumaczy wiersze Cypriana K. Norwida, Juliana Tuwima, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Czesława Miłosza, Edwarda Stachury i innych. Interesuje się także poezją rosyjską i amerykańską, twórczością poetki Emily Rolfe Grosholz (1950) oraz poety Geoffrey’a Williama Hilla (1932), związanego z Uniwersytetem Bostońskim.
Twórczość Haliny Poświatowskiej, w dorobku translatorskim Ołeny Małyszewskiej, zajmuje ważne miejsce. Ołena Małyszewska przetłumaczyła szereg utworów Poświatowskiej, skupiając się głównie na liryce osobistej poetki. Na tle innych tłumaczeń utworów Poświatowskiej na język ukraiński – dawnych i obecnych, przekłady Małyszewskiej posiadają indywidualny nastrój liryki opartej o oryginały autorskie i mającej własne konotacje semantyczne.
Na mapie tłumaczeń Ołeny Małyszewskiej ważne wydają się jej dwa metaforyczne przekłady. Są to utwory *** (byłeś dla mnie tylko czworokątem papieru) i “Elster”, starannie wybrane z dorobku twórczego Haliny Poświatowskiej i zaproponowane w ukraińskiej wersji językowej. Utwory te ukazują życiowe zmagania poetki, i osobiste ścieżki, którymi podążała na przekór przeciwnościom losu.
* * *
byłeś dla mnie tylko czworokątem papieru
lecz moje serce ma właśnie taki kształt
byłeś więc moim sercem
i ten sam pospieszny rytm ożywiał papier
powiększał do rozmiaru drzewa
twoje słowa były liśćmi
a smutek mój wiatrem
twoje słowa jaśniały kolorem
od moich oczu
i od moich ust chciwie chwytających słowa
i od dłoni
którymi rozrywałam koperty tak delikatnie
jak gdybym na włókna
rozrywała twoje bijące serce
upłynęły dwa lata
mój krzyk przysypał biały śnieg gęsiego pierza
biały krzyk gęsiego pierza poplamiony czerwienią
pociemniał zapach
i tylko drzewo –
pamięć rośnie zaborczą zielenią
* * *
був для мене просто квадратом паперу
але й моє серце саме такої форми
був тоді моїм серцем
тим поспішним ритмом живого паперу
збільшеного до розмірів дерева
твої слова тріпотіли листям
і смуток був моїм вітром
твої слова кольорами ясніли
засвічені моїми очима
жадібно мої губи ловили слова
і мої руки
так обережно конверт розтинали
наче я на волокна
розривала серце що б’ється
минуло два роки
мій крик спорошило білим снігом гусячого пір’я
білий крик гусячого пір’я забрудненого червоним
утьмарило запах
і лише дерево-
пам’ять зростає присвоєним листям
Elster
Elster –
czym byłaś gdy cię nie było
gdy nie było nawet odbicia na wodzie która przemija
chmura rozkrojona twoim skrzydłem zrosła się pięknie
i płynie nad tobą
przemijasz
z całą wspaniałością ciemnych skrzydeł ciepłych piór
z całą żarłocznością długiego wąskiego dzioba
odchodzisz – odlatujesz
szybka jak piorun zarzuciłaś wędkę dzioba i schwyciwszy zdobych pierzchłaś w liście
Elster
woda jest taka sama chociaż wydarto jej śliskie podłużne serce
1958
Ельстер
Ельстер
чим ти була коли не було тебе
коли відображень не мала в минущій воді
скроєна твоїм крилом хмара на диво зросла
і пливе над тобою
ступаєш
з тією ошатністю лискучих крил теплих пір’їнок
з тією невситимістю довгого гострого дзьоба
пройдеш – злетиш
спритна як блискавиця закидуєш вудку дзьоба
і здобич вхопивши мліока втікаєш у зелень рясну
Ельстер
вода така сама
бо хоче вирвати з неї серце видовжене і слизьке
W swoich tłumaczeniach Ołena Małyszewska zwraca uwagę na formę wolnego wiersza Poświatowskiej. To pierwsza cecha, na którą świadomie nakierowywuje czytelnika ukraińskiego, wychowanego przecież na poezji metrycznej. Tłumaczka stara się, by forma przekładu wierszy Haliny Poświatowskiej, była jak najbliższa oryginałowi. To istotny zabieg translatorski, bowiem tłumacz rozumie, że poezja Haliny Poświatowskiej to żywa liryka serca i jednocześnie narracyjna jakość poetycka, skupiona na wielu wątkach oraz emocjach i melodyce. Ważną cechą tłumaczeń Małyszewskiej, jest wydobycie z trudnej liryki Poświatowskiej kształtu jej utworów, który można by nazwać piktogramem. Wiersze poetki są bowiem tak przetłumaczone, że czytelnik nie ma złudzenia, że jest to bezbronna poezja duszy oraz filozoficzna forma liryki miłosnej. Kształt przetłumaczonych wierszy, jest widoczny w strofach i porównywalny z oryginalną treścią utworów Poświatowskiej.
W pokładach emocji tłumaczka prawidłowo odczytuje poezję Haliny Poświatowskiej. Jej wybór, w docelowym tłumaczeniu na język ukraiński, jest poddany aurze metaforycznej rzeczywistości. W tłumaczeniach widoczne są detale, które przywołują uczucia i wzmacniają naszą responsywność. Liryka Haliny Poświatowskiej jest przecież historią emocji serca, narracją alternatywy i w pewnym sensie modlitwą osobistą o spełnienie największej wartości życia – miłości. Podmiot liryczny wierszy polskiej poetki, to osoba czekająca na uczucie drugiego człowieka. Stąd narracja utworów ma przesłanie uniwersalne. W jakim języku by nie powstawała liryka miłosna, dotyczy ona każdego człowieka. Dla tłumaczki, wiersze Poświatowskiej, są próbą metaforyczną dotykania zmysłów i symboli ponadczasowych.
Spiętrzają trudności w tłumaczeniu, takie mityczne definicje poetki, jak “wieczne bycie razem w miłości” czy “nieprzemijająca wędrówka we dwoje”. Mimo różnic pomiędzy językami polskim i ukraińskim, tłumaczka stara się je właściwie odczytać i przekazać dla potrzeb języka ukraińskiego. Chociaż, co jest cechą pozytywną – nie przywiązuje zbyt dużej wagi do ich ścisłego przestrzegania. Ważniejsza jest dla niej treść utworów i zawarte w nich sensy oraz emocje.
Amerykański poeta Robert Lee Frost, powiedział, że poezja to dziejąca się jakby ”między słowami” rzeczywistość mistyczna. Na tę teorię, poeta i tłumacz Stanisław Barańczak, dobrze znający poezję amerykańską, nałożył dodatkową matrycę objaśniającą, mówiąć, że “między słowami odpowiadającymi temu samemu pojęciu, w różnych językach nie musi przebiegaać stuprocentowa adekwatność”. Nie istnieją bowiem “bezpośrednie odpowiedniki dla konkretnych słów w dwóch różnych językach. Nawet jeśli tłumacze znają doskonale docelowy język tłumaczenia, nie stworzą dokładnej repliki oryginalnego tekstu”. Ten rodzaj miary doskonany przez wybitnego tłumacza, znany jest Ołenie Małyszewskiej. Tłumaczka wie, na jakie trudności napotyka, wgłębiając się poezję Haliny Poświatowskiej, związaną nie tylko z wyrażaną w poezji miłością, ale także z nieuleczalną chorobą.
Halina Poświatowska w poezji lirycznej zawarła tragiczny w wymowie aspekt odchodzenia i wielką wolą życia. W takim niełatwym splocie, tłumaczone sensy podobnych do siebie słów, stają się onomatopeiczne. W językach polskim i ukraińskim, jak dźwięki, przebiegają jakby przez sam środek różnego doświadczenia mowy. Ale bywa, że biegną na przełaj, ku różnym światom znaczeniowym i zabarwieniom tego samego sensu.
Lustro
jestem zaczadzona pięknem mojego ciała.
patrzyłam dzisiaj na siebie twoimi oczyma. odkryłam
miękkie zagięcie ramion znużoną okrągłość piersi
które chcą spać i powoli na przekór sobie staczają się
w dół. moje nogi rozchylające się oddające bezmiernie
aż po krańce których nie ma to co jest mną i poza
mną pulsuje w każdym liściu w każdej kropli deszczu.
widziałam się jak gdyby poprzez szkło w twoich
oczach patrzących na mnie czułam twoje ręce na
ciepłej napiętej skórze moich ud i posłuszna twojemu
rozkazowi stałam naga naprzeciw wielkiego lustra.
a potem zasłoniłam oczy twoje żeby nie widzieć i nie
czuć samotności mojego rozkwitłego tobą ciała.
Cytując dodatkowo utwór Haliny Poświatowskiej “Lustro” przybliżam się do opisu nieprostego języka liryki miłosnej, w aspekcie tłumaczeń Ołeny Małyszewskiej. Poezja Poświatowskiej jest bowiem namacalną magmę utraty, staje się w tłumaczeniach jakby zwierciadłem filozoficznego piętna. Poświatowska wiedziała, że istnienie w każdej sekundzie życia, jest zagrożone utratą, dlatego pragnęła uratować z pożogi życia, jak z płonącego domu, darowany przez “promienie Wszechświata” ogień miłości. Poetka mówiła, że miłość jest spełnieniem: “zasłoniłam oczy twoje żeby nie widzieć i nie / czuć samotności mojego rozkwitłego tobą ciała”. Tłumaczenia, mogą więc pośrednio odpowiadać na pytanie, czemu Ołena Małyszewska tłumaczy utwory Poświatowskiej na język ukraiński. Jako znawczyni poezji, ma przecież świadomość, że paralele liryki miłosnej w obu literaturach – polskiej i ukraińskiej są wysokiej próby. Można by zaryzykować taką paralelę Halina Poświatowska i poetka kijowska Ludmyła Skyrda, znana polskiemu czytelnikowi z tłumaczeń Floriana Nieuważnego i Tadeusza Karabowicza. Ale także polskie tłumaczenia wczesnej liryki Liny Kostenko, Iryny Żyłenko, czy poetki Raisy Łyszy.
Grudzień 2023