Jan Belcik – Jaśminowe nuty Zbigniewa Michalskiego

0
239

             Ukazała się nowa książka poetycka Zbigniewa Michalskiego, mieleckiego animatora kultury, redaktora pism literackich, m.in. Dygresji, a także poety i aforysty. Tomik zatytułowany jest Jaśminowe nuty, a ilustrowany przez Krystynę Ruminkiewicz, członkinię Związku Polskich Artystów Malarzy i Plastyków, właścicielki galerii autorskiej w Koninie.

            Właśnie grafika – także ta z okładki – zapowiada już tematykę tomiku. Jest nim nadchodzące (czasami gasnące) uczucie miłosne, nie tylko w wiosennym opakowaniu i w intensywnych zapachach, ale może nawet wykraczające poza tytułowy jaśmin.

           Podjęty temat w pewnej części staje się nawiązaniem do poprzedniego tomiku Michalskiego Klangor złotych myśli,wydanego w 2021 roku. Napisałem wtedy w recenzji, że „miłość i erotyka to tematy obejmujące sferę zagadnień trudnych do wyrażenia, często opierających się tkance poezji. Dzieje się tak również za sprawą tego, że zostały mocno wyeksploatowane – w dzisiejszych czasach trzeba nie lada kunsztu, aby przedstawiając je, uniknąć stereotypów. Poecie udaje się to w dużej mierze dzięki czarnemu humorowi i ironii”. Zapewne można byłoby te słowa powtórzyć i dzisiaj, odnosząc je do kolejnej książki autora i dodając do nich, że charakterystyczną cechą tej poezji jest jej swoista aliryczność, przeciwieństwo zabiegów artystycznych Leśmiana, do którego Michalski dość wyraźnie nawiązuje. Odwołuje się też do bohaterów Bułhakowa, Mickiewicza, do kobiecych gwiazd amerykańskiego kina, do mitologii, do wątku biblijnego Edenu…

            Tworzy dość ciekawy konglomerat czasu i przestrzeni, jak np. w wierszu Byłem jestem będę:

dziewczyno wyczekiwana
która moje sny okupujesz
niczym zorza polarna niebiosa

jak słowik przepięknym trelem
śpiewasz sercu melodie
bardziej boska niż setki innych
(…)
jedyna spośród milionów
Afrodyto Venus Mona Lizo
Lauro Elisabeth Emily Greto
Marylin Coco Madonno Katie
Moniko Małgorzato Halino Jagodo

Zuzanno
z tysięcy wesołych okoliczności
pachnąca wiosną i latem
krwistą jesienią
wspomnieniem minionej zimy
kabało prawie niemożliwa

byłem jestem będę twym paziem
na dobre i na złe

            Tak, mamy tu do czynienia z przekazem bohatera (bohaterki) masowej wyobraźni, uzupełnionej przez swojskie imiona kobiet, które zwracają uwagę trochę bliższego nam otoczenia (koleżanki ze szkoły, z pracy, może czasem ekspedientki w supermarkecie). Jest tam też zawoalowana ironicznie próba poddania się owej postaci, trochę jak w prozie i grafikach Brunona Schulza. Ale już w innym wierszu, pt. Majowy sen z koszmarem, podmiot liryczny deklaruje:

skrępowany koszmarem
majowego snu
wiłem się jak piskorz w pościeli

aż łaskawie powróciłem
z obłoków na ziemię

Takie są te wiersze – trzymające się mocno ziemi, pomimo całej „pajęczyny zmysłów” nie można dosięgnąć „choćby skrawka/ owej ziemi obiecanej”.

            Przekaz ich jest dość jasny. Choć po wielokroć dajemy się omamić tą ziemią obiecaną, to tak naprawdę nie tracimy jej z oczu nigdy. Jest naszą esencją, owym „ościeniem w umysłach Adama” z wiersza Litania zauroczonego, którego „chcemy posmakować/ w owocu pierworodnym/ przez całą wieczność”. Ale wydaje się też, że u Michalskiego owa potrzeba poszukiwania uczucia, rodząca przecież wiele niespełnień, cierpień czy wręcz katusz, dąży jednak do swoistego katharsis. W wierszu zadedykowanym Klaudii Burkowski-Blasiak, zatytułowanym Aniołom są zbyteczne, autor wyraża nadzieję, że nie wszystko jest mirażem, że są istnieją trwałe wartości:

aniołom są zbyteczne
nadmiernie rozłożyste skrzydła
gdy bezszelestnie/ roztaczają je nad światem

zbrojne w charyzmaty
rozdają mnogie porcje miłości
nawet gdy zło triumfuje
ich blask przyćmiewa ciemność

aniołom zbędny jest wdzięk
swoim dobrem poruszają serca
a każdą cząstkę swej zacności
pomnażają miliony razy

zdolne do wyrzeczeń
nie znają słowa niemożliwość
podają ochoczo ręce/ skazanym na katusze

            Dzieje się tak dlatego, że zawsze gdzieś czuwa anioł, dobry duszek, stąd możemy każdy nowy dzień witać z nadzieją pozwalającą nam wierzyć, że czeka on na nas tuż za drzwiami. Gdyby go akurat tam nie było, to nie zaszkodzi wtedy zajrzeć do najnowszego tomiku Zbigniewa Michalskiego.

Jan Belcik

Zbigniew Michalski, Jaśminowe nuty, Mieleckie Towarzystwo Literackie, Mielec 2023.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko