Sokratis Melisaratos – wiersze

0
88
Fot. z archiwum autora


Kręgi życia

Życie jest powtórką!
Tu raj, tam piekło
bóg obecny w życiu i śmierci!
zmęczone słońce unosi się nad płaszczyzną nieba
dając życie na dzisiaj i nadzieję na jutro
Tworzenie to umęczona śmierć
a śmierć to wieczne tworzenie.
            – Cóż to powiadasz, a Bóg? –

Wszędzie… „pełnia wszechrzeczy”
nieskończony pochód ku pełni!
            – A ta pełnia?
            Akatyst widzialny i niewidzialny,
tu raj, tam piekło.
            – A Świat?
bóg… trzepot życia, nieskończone kręgi,
harmonia istnienia i niebytu.
            – Ta, ja… i wszystko inne?
            Ziarna, które się rodzą, dojrzewają, zamierają
i odradzają się!

Wiecznie żywy ruch, wiecznie płynąca bezkresna energia!
Wszystko, kręgi życia, zharmonizowane
w kołach niewidzialnych Światów.
– Czym jest to wszystko? Byt, niebyt…

Nie wiem… nie widziałem swego narodzenia…
ani nawet nie poznałem nazajutrz swego losu!
Przyszłość nieznana, Świat jest niepojętą pracownią
a Czas jest więźniem swej wieczności,
rzeźbi kręgi życia, śmierci i zmartwychwstania!
           

Na Ścieżkach Czasów

Na dziewiczych ścieżkach Czasów
tam, gdzie mgła kryje wspomnienia,
znajdujesz się, Kosmiczne Zapomnienie,
co jak wiatr buszujesz po rozdrożach umysłu!
O Zapomnienie, Śmierci świętej godziny,
godziny, w której biją dzwony nadziei
w magii sennego marzenia,
zabrałaś i porzuciłaś święte dary Pamięci!            

Chodzisz po drogach snu
i obijasz opustoszałe ścieżki Pamięci
jakby jej drogi się zagubiły.
Sen stamtąd odszedł,
ten co zawsze towarzyszył Pamięci
i udał się w strony życia ciemne, złudne,
których nie widuje promień słońca.

Zdaje się, że boski Umysł opuścił
            Świętą Pamięć Świata!


Puste drogi

Noc ciemna, dzika, deszcz nieustanny
wypełnia samotność beznadzieją.
Żadnego dźwięku, drogi puste, zmrożone
a śmierć jak wąż czai się za rogiem.

Rozmiękła dusza, straciła rezon
a ludzie to zlęknieni przechodnie.
Bicie dzwonu jedynym śladem życia,
bicie nieziemskie i żałobne!

Βρέχει, βρέχει αλύπητα
λύτρωση καμιά
κι ο άνθρωπος σφάχτης των Ονείρων του! 

Zaryglowały się dusze zalęknione,
może to żywi zajmą ich miejsce!

Pada, pada niewzruszenie,
nie ma zmiłuj się,
człowiek jest rzeźnikiem własnych Snów!


Średniowiecze

Tłumy zebrały się słysząc
wezwanie „Przedstawiciela”.
Wypełniły wielki plac…
Groźna Świątynia i jej potężna kopuła
ginęły w chmurach dnia.
Oczekiwanie pełne bólu i lęku,
ciężkie kroki w ludzkich duszach
i słowa wyzwolenia jak narkotyk w umysłach
zebranych!

Zżyma się ludzkość a „Przedstawiciel”
obiecuje raje, zapowiada piekła!
Ani słowa o barbarzyństwie Rządzących…
Małpa bije się pięściami w piersi
a człowiek nabożnie unosi dłonie
nad swą pustą głową.
Ośrodki zniewolenia ducha
szafarze zbawień obietnic wiecznego żywota
w boskich rajach i piekłach Dantego!

Nic się nie zmieniło w postaci świata!
Średniowiecze wciąż pali
na rozżarzonych kowadłach wolną wolę
i myśl człowieka!
Wszystko płonie i wielkie piece Torquemady
przenoszą tamten czas do czasu dzisiejszego.

Średniowiecze żywiciel bólu i strachu
pali ludzkiego ducha!


Nieznany kierunek                                                                                                      

Umysł… marzyciel i twórca,
układacz tajemnic, mitów i miłości!
Świat jest senną ułudą.
Sumienie jest zderzeniem osób
doskonałą synchronizacją, chaotycznym zanurzeniem,
rodzicem zjawisk i dźwięków.

Wszystko biegnie
po torach wszechświata, w nieznanym kierunku,
a droga ciemna, nieskończona!
Tylko przyciąganie, ogień i zderzanie
w Chaosie bezczasowym, bezkresnym i bezdennym,
odczuwanie łączenia i rozkładu
Świata i marzenia!

Ciężki Bóg
stworzył kształty, postacie, narzucił porządek…
krzyżują się spojrzenia, widok trwoży duszę!
Rozłożyliśmy ręce by się złapać,
ale wiatr rozwiał nas po bezkresach Świata…
Pozostała pamięć słów.

Σε άλλους Καιρούς, όταν ο άνεμος κοπάσει,
ίσως ξανά βρεθούμε μέσα απ’ τους δρόμους
των ονείρων μας!                      

W innych czasach, gdy wiatr ucichnie,
może znów powrócimy na drogi
naszych marzeń!                           

Przełożył Paweł Krupka


Sokratis Melisaratos, pisarz pochodzący z okolic bohaterskiego miasta Mesolongi w Zachodniej Grecji, jest znany polskim czytelnikom z udziału w międzynarodowych festiwalach literackich i polskiego wydania swej książki Głos Natury, opublikowanej w przekładzie Joanny Nahorskiej w 2016 roku nakładem warszawskiej oficyny IBiS. Dzisiaj prezentujemy kilka jego nowych utworów.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko