Ludmiła Janusewicz – LUDZIE TEATRU DIALOG

0
171

Lidia Nowosad

Franciszek Maśluszczak

Lidia Nowosad ukończyła biologię na WSP w Słupsku. Początkowo uczyła biologii w szkole podstawowej nr15 w Koszalinie a następnie w szkole podstawowej nr17 , a po ukończeniu podyplomowego kursu z przyrody, tego przedmiotu oraz wychowania do życia w rodzinie. Szkoła to było środowisko, w którym spełniała się w pełni jako nauczycielka, o czym świadczy przyznanie jej w plebiscycie Nauczyciel Na Medal najwyższej noty oraz Medalu Komisji Edukacji Narodowej.

Poza nauką przedmiotów organizowała wiele pozalekcyjnych imprez, m.in. “Plagi XX wieku”, “O wypalaniu traw”, turnieje ekologiczne, aukcje bezdomnych psów, światowy tydzień zwierząt.

Równocześnie od młodych lat pisała wiersze do szuflady. W 1997 roku zadebiutowała jako poetka w antologii poezji miłosnej „Beautus Qui Amat”, potem była członkiem Krajowego Bractwa Literackiego.

W 2001 roku po przedwczesnej śmierci 17-letniej córki Magdy, by uczcić ją i postawić jej najwspanialszy monument oraz ukoić swój ból, wydała tomik wierszy przeplatanych z zapisami Magdy w pamiętniku „Bogu dziękuję za Magdę”. W przedsłowiu napisała: „Moja córka była cudownym, dobrym, zdolnym dzieckiem, któremu los nie pozwolił osiągnąć dojrzałości. (…) Towarzyszyłam jej w cierpieniu, współcierpiąc z nią. (…) To straszne nie umieć pomóc ukochanemu, cierpiącemu dziecku, które umiera w mękach na naszych oczach. Cierpienie zamykałam w wierszach, w nich rodziła się nadzieja, że Magda wyzdrowieje. (…) W tej książce chcę pokazać, jak szybko dojrzała moja córka, jak trzeźwo i rozsądnie patrzyła na świat i jak wiele mogła zrobić dobrego, gdyby jeszcze żyła”.

Magda zmarła 22.07.2000 r. A oto jej wpis w pamiętniku z 27.06.1999 r.:”Jestem dumna z siebie! Niektórzy zamartwiają się non stop swoją chorobą, a ja mam nawet momenty, kiedy jej nie czuję i wiem, że jestem już zdrowa.(…) Nie zostawiam tu żadnych znaków cierpienia, bólu, strachu, choć nie zaprzeczę, że nie ma takich chwil, kiedy nie chce mi się płakać lub po prostu wyć (…)”.

Wśród wielu wierszy Lidii jest i ten: Grób twój usłano różami/ które zakwitły z łez Twoich/ A ból i cierpienie poniosłaś w darze/ Samemu Bogu do nieba.

Lidia Nowosad w minionych latach wydała następujące tomiki wierszy: „Gonię uciekające sekundy”, „O jedną łzę mniej”, „Na skrzydłach miłości”, „Poetycki miszmasz”, „W błękicie i zieleni”.

Od trzech lat jest członkiem Dialogu i okazało się, że jej poprzednie doświadczenie w organizowaniu pozalekcyjnych proekologicznych i artystycznych imprez przydało się w środowisku teatralnym. Zaczęła od czytania wierszy na promocji tomiku  „Głogu podobna” Donaty Kuprel-Świeża w spektaklach „Dialog barwami pisany” w reż. Walentyny Trybockiej, „Na skrzydłach miłości” w reż Margaryty Kuleszy-Lewickiej,  „Kłamstwie” wg tekstu Jana Kuriaty w reż. Mirosława Kroma, „Przepiórce – opowieści z bulwaru” wg prozy i poezji Ludmiły Janusewicz w reż. autorki, w benefisie Mirosława Kroma, „Przyrodzie w poezji” w wyborze i reż. Olgi Krasowskiej, w prezentacji Koszalińskiego Kalendarza w reż. Barbary Patyńskiej, spektaklu „W błękicie i zieleni” złożonym z jej wierszy.

Następnie napisała scenariusz oparty na pracy magisterskiej swojej córki Katarzyny Nowosad  “Życiowa rola Normy Jeane”(1926-1962) i wyreżyserowała spektakl „Skłócona z życiem” w którym głównym zagadnieniem jest niejako podwójna tożsamość Marylin i Normy. Którą czuła się naprawdę i ile trzeba samozaparcia, by z podrzuconego przez matkę na wychowanie rodzinie zastępczej, dziecka, przedzierzgnąć się w najbardziej rozpoznawalną na świecie aktorkę? Norma nieustannie rozmawia z Marilyn, usiłując ją przekonać, że to ona jest tą prawdziwą, która lubi czytać książki, pisać, gotować, urodzić dziecko, gdyby mogła, ćwiczyć jogę – a nie Marilyn udzielająca wywiadów i wdająca się nieustannie w niepotrzebne romanse.

Lidia Nowosad spisała się z talentem jako scenarzystka i reżyser przedstawienia, scenografia oddała klimat aktorskiej garderoby Marilyn i wnętrze pokoju Normy.
Ewa Dzięcielska grająca Marylin pokazała skalę swoich możliwości aktorskich, a  Beata Piocha jako Norma z zadziwiającą swobodą dodała tej postaci wiarygodności. Ten spektakl, jeśli zna się życiorys Marilyn Monroe, a kto nie zna?, oglądało się z prawdziwym zaciekawieniem.

Obecnie Lidia uczestniczy w przygotowywanych do realizacji projektach, o których poinformujemy we właściwym czasie.

Ludmiła Janusewicz

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko