Z wielkim żalem żegnamy wspaniałą poetkę, wydawczynię, człowieka o ogromnym sercu i umyśle – Danutę Błaszak z Florydy. Danuta stworzyła międzynarodowe środowisko literackie, łącząc twórczość emigracyjną z promocją współczesnej poezji polskiej z kraju. Budziła zaufanie, z wielką energią i pomysłowością zachęcała twórców do współpracy. Unikała fałszywej krytyki, nie bała się rozwiązywać sytuacji konfliktowych.
Z wykształcenia matematyk – teoria przestrzeni wielowymiarowych i nieskończoności, ukończyła studia na Uniwersytecie Warszawskim. Również studia podyplomowe, dziennikarstwo (reportaż, dyplom u Krystyny Goldbergowej), a później pedagogikę również na Uniwersytecie Warszawskim. Od wielu lat mieszkała na Florydzie, gdzie ukończyła filologię angielską w Valencia College pod okiem m.in. takich profesorów jak Diane Orsini, Dave Rogers, Bijan Moeinian. Uczestniczyła w seminarium literackim „Master Class” organizowanym przez uczelnię.
Formalny debiut poetycki odbył się 1986, wygrana w konkursie za udział w warsztatach literackich w Staromiejskim Domu Kultury; jednocześnie wiersze Danuty Błaszak w tym samym roku zostały zaakceptowane przez tygodnik Radar (wyd. RSW Prasa-Książka-Ruch), gdzie zaczęła pisać regularnie krótkie recenzje oraz migawki z plenerów literackich. Jej pierwszy tomik z przedmową Adama Kowalskiego, redaktora Radaru, nosił tytuł Wiersze. Kolejne tomiki wierszy, to m.in.: Tereska ze smutnego raju (WKMS 1995); Anegdoty liryczne – tomik wydany przez NZS (Niezależny Związek Studencki, NURT, drugi obieg, 1989), Kwiaty i wiersze (DSP Publishing), ebook Brudnopis nowego tomiku, Fontanna z Florydy (Dreamme Little City 2020). Do tego udział w antologiach i druk w prasie literackiej. Tłumaczyła literaturę piękną (kilkanaście powieści z angielskiego na polski). Promowała literaturę polską, co zaowocowało wydaniem tomów antologii „Współcześni pisarze polscy”. Była autorką sześciu tomów poezji, powieści „Oboje zbyt wrażliwi”, książek reportażowych „Plotki z Florydy”, „Rozmowa z dziewczyną 0-7000” i “Notes from Autism” w języku angielskim. Współpracowała z prasą literacką w USA i Polsce. W 2007 roku magazyn literacki „Poezja dzisiaj” uhonorował ją tytułem Autora VII Światowego Dnia Poezji, a w 2009 roku otrzymała od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.
To była niezwykła postać, literatka, promotorka kultury polskiej. Ponad dwadzieścia lat temu założyła pierwszy, polski portal literacki Miasto Literatów 2000++. Powołała ważne międzynarodowe nagrody literackie: Autora Roku Miasta Literatów i Nagrodę Literacką im. J. Conrada. Utworzyła ważne polsko – amerykańskie wydawnictwo Dreamme Little City z serią wydawniczą Contemporary Writers of Poland, które jako pierwsze, przedstawiało polską współczesną poezję w języku angielskim. Książki redagowała z Anna Maria Mickiewicz z Londynu.
Tłumaczka literatury pięknej, laureatka nagród, m.in. lubińskiego Amora oraz Ikara – statuetki Wojsk Lotniczych i Obrony Kraju, za poezję lotniczą. Nagrody im. Agnieszki Osieckiej za cykl wierszy „Alonuszka”. Autorka powieści: Oboje zbyt wrażliwi, Marzenia moje; oraz książek reportażowych, m.in. Seks przez telefon, Plotki z Florydy, Group Home Recollections (Bianka B. Bird)”, książka redagowana przez Martę Berowską; Mathematics vs. Poetry (Literary Waves, London). Jednym z ważnych pozycji była książka reportażowa „Wywiady – spotkać Współczesność”. Redagowana wspólnie z Anną Marią Mickiewicz książkę „Pokolenie Współczesności”. To tylko niektóre publikacje Autorki.
Danuta Błaszak posiadała niezwykłe hobby. Były nimi paralotnie. Zdobyła licencję podstawową i spadochrony – licencja A, samoloty – bez licencji. Twierdziła, że z wysokości widzi świat inaczej. Natomiast skoki uwalniają ja od problemów i kłopotów dnia codziennego.
Wspomnienia
Tak o Danucie Błaszak napisał redaktor i wydawca jej książek Piotr Sanetra z Wydawnictwa Norbertinum:
Z ogromnym niedowierzaniem i żalem przekazujemy wiadomość, że 1 września odeszła od nas Danuta Błaszak, poetka, prozaik, publicystka, wydawczyni, pasjonatka lotnictwa i wszelkich innych sposobów „bujania w obłokach”. Niezwykle przyjacielska, wrażliwa, oddana ludziom i literaturze, coraz żywiej powracająca swoimi książkami z Florydy nad Wisłę. Jej dwie „Fryzjerki”, wydane niedawno, przypomniały polskim czytelnikom o literackim talencie założycielki jednego z najważniejszych portali literackich na emigracji – Miasto Literatów 2000++. Pełna zapału i ożywczego pragnienia tworzenia, przygotowywała wydanie kolejnego tomu poezji z nadzieją na trwały literacki come back do kraju. Wezwały ją Niebiosa niespodziewanie, w wirze twórczych radości. Niech lekko przejdzie w przestworza nieskończoności, które tak ukochała. Danuta Błaszak, poetka miłości. Spośród wielu zdobytych przez nią nagród najbardziej doceniane są: Nagrodę im. Agnieszki Osieckiej od 1998 roku za cykl wierszy „Alonuszka” oraz Amor i Ikara, które otrzymała jako nagrodę za udział w konkursach organizowanych przez Wojska Lotnicze i Obronę Kraju. Ukończyła topologię geometryczną na Uniwersytecie Warszawskim, a następnie podyplomowe studia dziennikarskie.
Tak zapamiętał Danutę poeta z Florydy Chris Bodor:
Obudziłem się na wiadomość, że przyjaciółka, poetka i autorka z Florydy, DANUTA BLASZAK, zmarła w piątek na atak serca. Ona też była chora. Jest jedną z trzech utalentowanych pań, które przetłumaczyły moje angielskie słowa na język polski. W biblioteczce mam kopię kolekcji z 2016 roku, którą zredagowała „Współczesnych pisarzy polski” zatytułowanej „Legendarny” w swoim wydawnictwie Dreamee Little City Press. Mój wiersz „Last Man on Earth” pojawia się w języku angielskim na stronie 24. W 2020 roku przetłumaczyła moje wiersze. W 2020 roku przetłumaczyła moje wiersze św. Augustyna Roberta Waldner ‘a dla magazynu „Bezkres”. Wspominałem je dziś rano, ponownie czytając nasze wymiany e-maili przez lata. Po raz pierwszy spotkaliśmy się publikacji w magazynie „FM Quarterly” RIP.
Oto wspomnienie córki Urszuli Błaszak z Florydy:
Mama przyjechała na Florydę po raz pierwszy na początku lat 90tych. Potem była przez długi czas szalona jazda pomiędzy Polską a USA. Prawie rok na Florydzie. Prawie rok w Polsce. Gdzieś w drugiej połowie została w Polsce na rok czy dwa dłużej. Jej głównym powodem była miłość do świata literackiego i pisania. Działała wtedy bardzo intensywnie. Promowała młodych. Współpracowała ze Związkiem Literatów Polskich. Odbyło się wtedy mnóstwo spotkań literackich. Inspirowała młodych, zdolnych poetów, by dołączyli do grupy poetyckiej ‘Wybór’. Dużo tłumaczyła i publikowała niesamowitą ilość poezji. Z dumą i wzruszeniem patrzyłam w bibliotece szkolnej na pięknie ustawione pierwsze skórzane tomy antologii. A potem po dwóch trzech, latach rozpoczęła ponownie, te szalone loty. Ja i Bolek zdecydowaliśmy się pójść na studia tu w USA. Tata też był w USA. Mama chciała zostać z rodziną. Szczególnie gdy niemal jednocześnie umarli moi dziadkowie w Warszawie. Wyjazdy ustały. Internet ułatwił kontakty z ludźmi w Polsce. Mamę można było znaleźć coraz częściej i dłużej zajętą „na telefonie.” W tym czasie była niemal tak samo aktywna, ale chyba przez długi czas brakowało jej stu procentowego kontaktu z ludźmi. Obecnie tacie i mi bardzo brakuje nieustannego głosu mamy, telefonicznych rozmów w tle… A jakoś i z nami była w stanie być non stop. Kochała ludzi, Ludzie ją też kochali. Mówiąc, że teraz jest pustka to za mało. Zmieniła życie dużej ilości ludzi. Była wiatrem zmian, powietrzem w płucach i ogniem.
Danusiu! Ty i Twoja twórczość będziecie zawsze w naszych sercach i pamięci…
Żegnaj Danusiu!!! W moje życie poetykie na emigracji, w moje życie literackie na emigracji wniosłaś wiele słońca i radości. Będzie ni brakowało tych wielogodzinnych rozmów o poezji i poetach. Będzie mi brakowało Twoich telefon i wiadomości o tym co się dzieje w Twoim życiu artystycznym, ciekawym i twórczym.
Przez wiele lat, bo od 1998 roku, zanim powstało MIASTO LITERATÓW 2000, zanim wiele jeszcze rzeczy udało Ci się zrobić i wiele planów zrealizować w XXI wieku. Wiele rzeczy ci się chciało robić, miałaś na to czas i ochotę w przeciwieństwie do wielu ludzi, który robili byle jak i zawsze w pośpiechu. Bardzo Ci dziękuję, za ty wszystkie antologię i wiarę, że polskie słowa, polska poezja tworzona na emigracji ma jakąś szanse trafić do ojczyzny. Waliłaś głową w mur polskości i za to najbardziej Cię podziwiałem i ceniłem. Będzie Ci mi/mam bardzo brakowało. Byłaś jedyna w swoim rodzaju i nierozstąpienia.
Prosze i zapraszam do zapoznania sie z moimi wspomnieniami o literatce z Florydy. Sa na mojej stronie Faceboiok Thomas BOLEWSKI.