Roman Soroczyński – Miłość ponad wszystko

0
107

Akcja opisywanych poniżej książek toczy się w różnych latach i miejscach. Powieści te mają jeden wspólny mianownik: ukazanie miłości jako jednej z największych potęg na świecie. Dotyczy to zwłaszcza miłości rodzicielskiej. Zdecydowana większość rodziców zrobi wszystko dla swojego dziecka. Czy tylko? Nie chcę spoilerować, ale z przeczytanych powieści [i z życia – przyp. RS] wynika, że często dotyczy to również miłości między kobietą a mężczyzną.
Pierwsza z tych powieści, Dziewczyna lotnika Niny Zawadzkiej, jest osadzona na tle wielkiej historii. Sięga do okresu przed II wojną światową, kiedy to Iza i Janek zakochują się w sobie. Janek został przyjęty do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Niestety, niedługo potem wybucha wojna, która sprawia, że ich plany obracają się w gruzy. Janek uczestniczy w walkach powietrznych i traci kontakt z ukochaną. Tymczasem los nie oszczędza Izy. Kobieta wraz z małą córeczką zostaje zmuszona do podjęcia decyzji, która na zawsze zaważy na jej przyszłości. Próbuje przy tym żyć nadzieją, że gdy skończy się wojna, Janek wróci i uratuje ją z rąk oprawcy.
Nie wie jednak, że stawką jest nie tylko ich miłość, ale i życie.
Jako się rzekło, akcja powieści toczy się na tle wielkiej historii. Nie zabrakło zatem dosadnych obrazów okrucieństwa wojny oraz powojennego, pogrążonego w ruinach Wrocławia, w którym – obok polskich przesiedleńców – mieszkają Niemki, które zostały w mieście i często są nieświadomie czyhających na nie niebezpieczeństw. Jest to opowieść o tworzeniu przez lwowskich profesorów nowej rzeczywistości na Ziemiach Odzyskanych, a jednocześnie o losach polskich lotników, którzy po wojnie zostali w Wielkiej Brytanii. Z kart tej książki przebija się przeświadczenie o zmarnowanych latach wojny, której zakończenie nie uczyniło z Polaków ludzi wolnych. Mimo tej brutalnej rzeczywistości Dziewczyna lotnika napawa serce nadzieją, że prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać absolutnie każdą próbę losu.
Wbrew powszechnemu mniemaniu Dziewczyna lotnika nie jest debiutem literackim Niny Zawadzkiej. Urodzona we Wrocławiu pasjonatka historii i polskich krajobrazów wcześniej wydała, pod swoim rodowym nazwiskiem, dwie powieści. Obecnie skupia się na tematyce wojennej, niejednokrotnie zwracając uwagę na wydarzenia, które nie są ogólnie znane lub przez lata były przemilczane i ukrywane. Autorka przyjęła założenie, że spod jej pióra ma wyjść książka z mocnym tłem historycznym. W tym celu studiowała między innymi biografie polskich lotników, dokumenty IPN i wypowiedzi wrocławskich profesorów akademickich. Większość zdarzeń faktycznie miała miejsce – czasem w nieco innych okolicznościach. Autorka w umiejętny sposób je połączyła i w ten sposób powstała piękna opowieść o życiu w cieniu wojny, o zniszczonych marzeniach i o miłości, która zwycięża wszystko. Pisarka szybko „teleportuje” bohaterów powieści w różne miejsca i lata, co wymaga od czytelników dużej czujności. Sądzę jednak, że jej zachowanie nie jest trudne, bowiem nie można wręcz oderwać się od Dziewczyny lotnika. Nic dziwnego zatem, że czekam na kolejną książkę Niny Zawadzkiej, w której – według jej zapewnień – ma opisać historię jednego z obozów jenieckich zlokalizowanych w okolicy Wrocławia.

Nina Zawadzka, Dziewczyna lotnika
Redakcja: Malwina Kozłowska
Korekta: „DARKHART”, Marta Akuszewska
Projekt okładki: Anna Wiraszka
Zdjęcia na okładce: © Stephen Mulcahey/ Trevillion Images
Skład i łamanie: „DARKHART”
Wydawca: Wydawnictwo Filia, Poznań 2022
ISBN 978-83-8280-059-3

Bohaterami książki Nie idź tam Doroty Glicy są Marta i Piotr. Znają się od czasów szkolnych. Od dwóch lat tworzą szczęśliwe małżeństwo. On jest szanowanym lekarzem, a ona pedagogiem szkolnym w miejscowym liceum. Łączy ich prawdziwa miłość, ale i wspomnienie tragedii z przeszłości, kiedy w pobliskim lesie, podczas zorganizowanego po maturze ogniska, zostaje zamordowana przyjaciółka Marty – Karolina. Mimo upływu lat sprawcy do dziś nie odnaleziono. Po dwunastu latach, za sprawą specjalistów z polskiego Archiwum X, śledztwo zostaje wznowione. Ponownie przeszukano las i przesłuchano świadków. Pojawiają się nowe poszlaki i dowody. Poukładany świat Marty i Piotra zostaje wystawiony na próbę: kobieta zaczyna dostawać anonimowe wiadomości sugerujące, że jej mąż, któremu ufa bezgranicznie, może mieć coś wspólnego z tragicznymi wydarzeniami w lesie. Czy ktoś był świadkiem morderstwa? Jeśli tak, to dlaczego milczał przez tyle lat? Marta nie wie, komu wierzyć. Jak daleko jest w stanie posunąć się kobieta chcąca uchronić ukochanego mężczyznę i utrzymać wizerunek idealnego małżeństwa?
Dorota Glica ma lekkie pióro i ciekawy styl pisania. Fabuła powieści jest interesująca, chociaż przewidywalna. Nie ma w niej zbyt dużych zwrotów akcji, jednak osobiście nie czekałem na wielką dawkę napięcia. Skupiłem się na tym, jak wiele można zrobić w imię miłości, w imię dbania o małżeństwo. Wszak, jako czytelnicy, czasem musimy odreagować to, co się wokół nas dzieje. A Nie idź tam jest dobrym antidotum na stres.
Dorota Glica debiutowała thrillerem psychologicznym Znajdę Cię, córeczko. W sieci nie można znaleźć zbyt wielu informacji o pisarce. Na portalu społecznościowym wspomina tylko o swoich książkach i… współpracownikach. Zaimponowała mi takim oto wpisem:
W powstanie książki zaangażowanych jest wiele osób, których nazwiska pojawiają się w stopce redakcyjnej, często pomijanej przez czytelników. To ich ciężka, wielomiesięczna praca składa się na efekt końcowy, który znajdujecie na półce w księgarniach…
Obecnie Dorota Glica pracuje nad trzecią książką, której bohaterowie – według zapowiedzi autorki –  odkrywają mroczne tajemnice. Jakie? Musimy na to poczekać, a w tym czasie zachęcam do przeczytania książki Nie idź tam. Zaś piszący te słowa będzie chciał przeczytać powieść, będącą debiutem tej autorki.

Dorota Glica, Nie idź tam
Redakcja: Karolina Macios
Korekta: Marta Akuszewska, „DARKHART”
Projekt okładki: Mariusz Banachowicz
Zdjęcia na okładce: © lee avison / Arcangel
Skład i łamanie: „DARKHART”
Wydawca: Wydawnictwo Filia, Poznań 2022
ISBN 978-83-8280-061-6

O nieco innej – rodzicielskiej – miłości opowiada książka Ukryci Marka Stelara. Świat
Marty Sygit wali się, kiedy jej niepełnosprawny syn zostaje uprowadzony. Okazuje się, że Piotrek nie jest jedynym zniewolonym, niepełnosprawnym chłopcem, a porywacz działa już od roku. Samotna matka zniechęca się brakiem postępów w śledztwie. Nieoczekiwanie znajduje sprzymierzeńca w osobie Marka Bielawskiego, lokalnego przedsiębiorcy i ojca jednego z porwanych chłopców. Upór i determinacja prowadzą tę dwójkę tropem uprowadzonych niknącym we mgle domysłów i hipotez. Obydwoje darzą swoje dzieci niezwykle silną miłością rodzicielską, zarazem mocno wierzą, że je odnajdą. Zbieg okoliczności sprawia, że pojawia się szansa na zbliżenie się do porywacza, jednak konieczna jest interwencja wybitnego psychiatry i psychoterapeuty. Doktor Sobczak wykorzystuje hipnozę, by w zakamarkach umysłu przypadkowego świadka znaleźć odpowiedź na kluczowe pytanie: gdzie ukryci są chłopcy?
Marek Stelar (właściwie Maciej Biernawski) jest polskim autorem powieści kryminalnych. Debiutował powieścią Rykoszet, która zapoczątkowała trylogię o Krugłym i Michalczyku (następne powieści to: Twardy zawodnik i Cień). W skład kolejnej trylogii, z inspektorem Suderem w roli głównej, weszły: Niepamięć, Niewiadoma i Nietykalny. Akcja wszystkich jego powieści dzieje się w Szczecinie i w okolicach.
Nie inaczej jest z powieścią Ukryci. Jednak jest pewna różnica. Otóż jest to pierwszy thriller psychologiczny autorstwa Marka Stelara, który wykonał porządny research. Bardzo ciekawie, a zarazem delikatnie, pokazał świat niepełnosprawnych. Wykazał, że jeden rodzaj niepełnosprawności często jest rekompensowany różnymi zdolnościami czy umiejętnościami. Wprowadził i wyjaśnił pojęcia (na przykład „rezyliencja” czy „katalepsja”), które rozszerzyły mój horyzont myślowy. Jednocześnie, jak ma w zwyczaju, nie unika pewnych uogólnień odzwierciedlających rzeczywistość:
… świat jest sklecony z pozorów. Jego elementy są prawdziwe, ale to, jak je odbieramy, albo raczej jak ktoś pozwala nam je odbierać, już nie. Tak samo my dajemy je odbierać innym przez pryzmat pozorów, które tworzymy. Żeby się obronić, pochwalić, zemścić, pokazać swoją wyższość, osiągną cel…
Przyznam, że w trakcie czytania domyślałem się, kto może stać za porwaniami. Ale jaki cel przyświecał tej osobie? Co siedziało w umyśle chorego człowieka? A wreszcie, jak sobie poradzą zdesperowani rodzice i jaki los spotka porwane dzieci? Chcąc poznać odpowiedzi na te pytania, do końca czytałem powieść w napięciu.

Marek Stelar, Ukryci
Redakcja: Jacek Ring
Korekta: Dorota Wojciechowska
Projekt okładki: © Mariusz Banachowicz
Zdjęcia na okładce: © andreiuc88/ shutterstock
Skład i łamanie: Jacek Antoniuk
Wydawca: Wydawnictwo Filia, Poznań 2022
ISBN 978-83-8280-055-5

Roman Soroczyński
10.07.2022 r., Warszawa

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko