Stefan Jurkowski – Spełnione życie Profesora Mariana Zembali

0
150

Wybitny kardiochirurg i poeta

Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba!  Nie żyje Profesor Marian Zembala. To tak, jakby świat przechylił się; jakby otworzyła się jakaś otchłań; jakby rzeczywistość straciła na znaczeniu.

Tak przecież niedawno publikowaliśmy na Portalu Jego utwory w dziale „Wiersze Tygodnia”. Niespodziewanie zabrakło Kogoś, kto zawsze był, stanowił dla wielu osób, a zwłaszcza dla pacjentów, ostoję, dawał nadzieję nawet w przypadkach, wydających się beznadziejnymi, – a więc przywracał życie.

Nazywano Go czarodziejem skalpela. Był przecież wybitnym kardiologiem, który dawał schorowanym i załamanym ludziom nadzieję na drugie, normalne życie po przeszczepie. Gwarantowała to jego głęboka wiedza, a także empatia, nietuzinkowa osobowość, rzadko spotykany instynkt lekarski oraz intuicja.

Był również czarodziejem pióra. Pisał znakomite, głębokie wiersze. Subtelne a zarazem ostre niekiedy w swoich konkluzjach. W kręgu jego poezji zawsze znajdował się człowiek, jego problemy, wahania, rozterki. Utwory Mariana Zembali, z reguły lapidarne, były zawsze nasycone znaczeniami filozoficznymi, miały wyraźne odniesienia do transcendencji, zmuszały odbiorcę do innego, głębszego spojrzenia na wszystko co nas otacza. Miały w sobie głęboką mądrość, niosły otuchę i nadzieję. Były lekarstwem i drogowskazem dla ludzi poszukujących w życiu trwałych odniesień.

Trzeba tutaj koniecznie przytoczyć fragment wiersza „Codzienność”, który stanowić może credo twórczości Profesora i Poety:  Codzienność/ może być pogodna/ i budująca/ kiedy słowom/ dodaje ciepła,/ a uczynkom/ miłości i miłosierdzia.

Stefan Jurkowski

Codzienność
                   Moim Rodzicom

Codzienność
bywa trudna i wymagająca,
kiedy cierpienia,
konflikty, choroby,
 odbierają  nam radość,
przesłaniają nadzieję.

Codzienność,
może być pogodna
i budująca,
kiedy słowom
dodaje ciepła,
a uczynkom
miłości i miłosierdzia.

                Krzepice ,2016 r


Debiut

Otoczony setkami osób,
powagą sejmowej  sali
szukam wspólnego miejsca.
Europejski, praworządny,
obywatelski.
Bez sprzeczności
z patriotycznym,
Polskim
Narodowym.

Mam nadal trudności
z mianownikiem  i definicjami.

                Warszawa ,styczeń  2016       `


***
Lęk przed spotkanie z Tobą
dodaje mi sił,
Poprawia wzrok.
Przywołuje dobre wspomnienia,
podnosi  ciepło naszych myśli,
ożywia rytm
naszych serc.

Lęk przed sobą,
paraliżuje,
zniechęca,
zatrzymuje w drodze.

Lęk także czeka
na naszą
odwagę.


Małgorzacie i  Konradowi

Do życiowego dnia
Powracajcie
Jak utrudzeni wędrówką
Tułacze.

Pamięć,
Pozwoli Wam
Odkrywać
Nowe drogi,
Zrozumieć siebie
Nawzajem.

Do  życiowego dnia
Powracajcie
Zwyczajnie,
Codziennie,
Stale.

                Tarnowskie Góry-Piekary  Sl. 26maja2018


Mój nowy wszechświat

Mój nowy wszechświat
Z wysokości wózka
Widzę ostrzej,
Wyraźniej,
Głębiej.
 Bilżnich  postrzegam      
Jako centrum mojego
Nowego wszechświata.
Uwolniony od lęku
O przyszłość,
Zajmuję się mocniej
Moją codziennością,
Z nadzieją…

                Tarnowskie Góry listopad  2019


Nadmorskie  amoroso
             
                 (przemyślenia liryczno- jesienne
                                moim wnukom    
                
     Panie Żurawiu
     Pyta Mewa Smieszka,
    Co Pana do  nas   przygnało,
     Przecież Pan tu nie mieszka.

     Jeżeli odpowiem-amory,
    To prawdy będzie niewiele,
    Raczej  ciągną rybacy,
    Ich świeża  ryba w niedzielę.

                Podsłuchane w Dziwnowie


Nasze powroty

Nasze powroty,
Zapamiętane i przypadkowe,
Gorące i chłodne,
Spokojne i rozdygotane,
Ze światłem i mgliste,
Z bliskością i bez.

Nasze powroty,
Jak cztery pory roku
Oczekiwane,
Jak słońce i deszcz,
Wymodlone.

Przychodzą,
Odchodzą,
Pozostają.

                Wrocław ,maj 1971


Posłaniec

Nauczyciela tańca przestrzegałeś,
Czas który idzie
Nie zrozumie Fausta.
Odwiedzających teatr
Że NIC, znaczy  częściej
Bardzo wiele.

Miałeś racje.
Radomska przestają być
Tylko przystankami w życiu,
Gliwice prowincją,
Wrocławie  teatrum
Dla niespełnionych.

Zapatrzeni w Twoje słowa
Uwierzyliśmy nawet w moc szarości.

                Karpacz-Zabrze, kwiecień 2014

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko