Roman Soroczyński – Tajemnice historii

0
160
Książki historyczne okładki. Autorka kolażu Anna Jankowska

Nie wszyscy wiedzą i czują, ile zawdzięczamy przeszłości i dokonaniom naszych przodków. Dla wielu osób liczy się tylko „tu i teraz”. Tymczasem doświadczenia przeszłości mogą być doskonałym kierunkowskazem ku przyszłości. Dlatego z przyjemnością przeczytałem kilka książek ukazujących wpływ dawnych dziejów na współczesność.
Pierwsza z nich, Zaginione miasta, prastare grobowce: 100 odkryć, które odmieniły świat, jest poświęcona odkryciom archeologicznym. Gdyby nie one, nic byśmy nie wiedzieli o naszej przeszłości czy o naszych przodkach, nie znalibyśmy dokonań sprzed tysięcy lat. Autor przedmowy do tej publikacji, Douglas Preston,  napisał:
Większości wielkich odkryć archeologicznych towarzyszy moment uniesienia. Przeżył go Howard Carter, gdy po raz pierwszy zajrzał w mrok grobowca Tutenchamona: „Wszędzie skrzy się złoto”. Nadszedł, gdy Donald Johanson i Tom Gray wypatrzyli sterczący na stoku niewielki fragment kości obręczy kończyny górnej, zwiastujący kopalne szczątki sławnej Lucy. Poczuł go Robert Ballard (…), gdy kamery bezzałogowego robota podwodnego pokazały gigantyczne kotły parowe wraku spoczywającego na dnie oceanu – oto znalazł „Titanica”.
Ale praca archeologa to więcej, niż odkrycia rodem z filmów o Indianie Jonesie. Poprzedzają je lata żmudnych przygotowań, zdobywania informacji, zgód i funduszy niezbędnych, by nie tylko odnaleźć skarby dawnych cywilizacji, lecz przede wszystkim zrozumieć, kim byli, co czuli i jak myśleli ludzie, którzy je tworzyli.
Na całym świecie odnajdywano i nadal się odnajduje świątynie naznaczone piętnem czasu, złote przedmioty, tablice z inskrypcjami, ozdobne grobowce i osobliwe ofiary. Wszystkie odkrycia cechuje otwarte podejście do historii ludzkości. Archeolodzy ujawniali i wciąż ujawniają wielkie osiągnięcia starożytnych cywilizacji: postęp nauki i techniki, dzieła sztuki, onieśmielającą architekturą, dowody wiary oraz przekonań. Ich praca wymaga cierpliwości i systematyczności. Podążają w niezbadane tereny w ślad za starymi legendami. Czasem natrafiają na tajemnicze miasta pośrodku nieprzebytej dżungli, mieniące się złotem grobowce i dobrze zachowane szkielety naszych przodków – ślady, z których możemy wyczytać dzieje ludzkości. Po odnalezieniu zabytkowych miejsc muszą powoli, warstwa po warstwie, zdejmować pędzelkiem kurz dziejów ze starożytnych artefaktów, odcyfrowywać niezrozumiałe manuskrypty.
W książce Zaginione miasta, prastare grobowce… opisano sto wypraw i olśniewających znalezisk, sześć kontynentów i ponad trzy miliony lat historii. Podstawę stanowiły relacje odkrywców i naukowców, którzy w drodze do celu łamali tajne kody, ścigali się z szabrownikami, prowadzili skomplikowane gry dyplomatyczne, zakochiwali się, błądzili, ściągali na siebie starożytne klątwy – i nigdy się nie poddawali.
Te pasjonujące opowieści połączyła w całość i zredagowała Ann R. Williams, która  jest znawczynią świata starożytnego i działań na rzecz ochrony dziedzictwa kulturalnego. Od ponad 30 lat pisze dla magazynu „National Geographic” i jest aktywna w mediach społecznościowych, relacjonując nowe odkrycia i najnowsze badania archeologiczne z całego świata.
Podczas czytania tej książki warto zaopatrzyć się w mapę, bowiem odkrycia są opisane według historycznej chronologii ich występowania. Zatem najpierw natrafiamy na kości naszych przodków sprzed 3,6 miliona lat. Potem natrafiamy na młodszą o… około czterysta tysięcy lat Lucy. O ile najstarsze znaleziska znajdują się w Afryce, o tyle w następnych rozdziałach trafiamy na Zakaukazie, wyspy indonezyjskie, do Turcji i w ten sposób krążymy po całym świecie. Wśród odkryć – poza wspomnianym grobowcem Tutenchamona i wrakiem „Titanica” – naukowcy opisano między innymi: sztukę naskalną, Człowieka Lodu, najstarszą świątynię na świecie, terakotowych wojowników odprowadzających chińskiego cesarza w zaświaty, anglosaską spuściznę z Sutton Hoo, scytyjskie kurhany, groby amazonek i Zaginione Miasto Małpiego Boga.
Czytelnicy mogą dowiedzieć się, w jaki sposób technologiczny postęp naukowy ułatwiał dokonywanie kolejnych odkryć archeologicznych. Dzięki temu książka Zaginione miasta, prastare grobowce… – nie dość, że stanowi kompendium wiedzy o miejscach, wydarzeniach i ludziach z dawnych czasów – jest wybuchowym połączeniem tej wiedzy z ciekawostkami technicznymi oraz z najlepszymi powieściami przygodowymi.

Zaginione miasta, prastare grobowce: 100 odkryć, które odmieniły świat
Redakcja: Ann R. Williams
Przedmowa: Douglas Preston
Wydawca: National Geographic Partners, LLC

WYDANIE POLSKIE
Tłumaczenie: Jacek Sikora
Redakcja: Katarzyna Szczypka
Redaktor techniczny: Mariusz Teler
Korekta: erte
Łamanie: Katarzyna Szczypka i Jacek Sikora
Okładka: Nicole Miller
Opracowanie graficzne projektu okładki: Krzysztof Rychter
Wydawca: Słowne (dawniej: Burda Książki), Warszawa 2021
ISBN 978-83-8053-991-4

Wojna w Hiszpanii. Reportaż z głębi kraju – jak łatwo się domyślić – dotyczy wojny domowej w tym pięknym kraju. Autor książki, S.L. Sznajderman (właściwie: Szmuel Lejb Sznajderman), publikował swoje reportaże od października 1936 roku w żydowskich gazetach „Hajnt” i „Nasz Przegląd”, których był korespondentem. Natomiast przedruki publikowano w prasie na terenie Polski i za granicą. W 1938 roku wydano je, w postaci książki, w języku jidysz. Omawiany tom jest pierwszym polskim przekładem. Obydwa wydania są uzupełnione zdjęciami autorstwa Dawida Szymina (później znanego jako David Seymour), towarzyszącego autorowi w podróży.
Szmuel Lejb Sznajderman był reporterem, dziennikarzem, tłumaczem i poetą piszącym w jidysz. Jako reporter zadebiutował w „Literarisze Bleter”. Od 1934 roku pracował jako korespondent polskiej prasy żydowskiej w Paryżu. Latem 1936 roku wrócił do Polski, aby przeprowadzić relację z procesu dotyczącego pogromu w Przytyku. Reportaże z objętej wojną domową Hiszpanii przyniosły mu miano „pierwszego żydowskiego reportera wojennego”. W latach 1938–1939 przebywał w RPA, skąd także pisał do żydowskich gazet. Podczas II wojny światowej, wraz z rodziną, udał się do Nowego Jorku. Po Zagładzie, jako jeden z pierwszych żydowskich pisarzy, przyjechał do Polski, a swoje wrażenia zawarł w zbiorze reportaży Cwiszn szrek un hofenenung (a rajze iber najem Pojln), wydanych w 1947 roku. Po wojnie wydał również The Warsaw Heresy, będącą relacją z życia w Polsce w ciągu trzech lat po Październiku 1956. Był także scenarzystą wyprodukowanego w 1966 roku filmu The Last Chapter o społeczności żydowskiej w Polsce przed Zagładą. W latach 1975–1978 sprawował funkcję przewodniczącego Yiddish PEN Center w Stanach Zjednoczonych. W 1994 przeniósł się do Izraela, gdzie zmarł dwa lata później.
Sznajderman podróżował po wschodniej części kraju, pozostającej pod kontrolą republikanów. Co ciekawe, o części zajętej przez zwolenników generała Franco mówiono „tamta strona”. Autorowi zależało na pokazaniu entuzjazmu dla socjalistycznej rewolucji wymierzonej przeciwko dyktaturze generała Franco. Przedstawił jednak również strach i zmęczenie. Rozmawiał z bojownikami (dowódcami i żołnierzami), politykami, a także z rolnikami, pracownikami fizycznymi, właścicielami winnic. Opisywał ich nastawienie do wojny i wiarę w zwycięstwo. Opisywał entuzjazm, ale i strach.
… zdziwił mnie spokój, z jakim ludzie na peronie oczekiwali pociągu.
W odległości dwóch kilometrów od frontu widziałem, jak chłopi orzą ziemię z karabinem na ramieniu.
Pociągi odchodzą i przychodzą z „dokładnym” opóźnieniem, raz godzinnym, innym razem dwugodzinnym, każdego wieczoru o innej porze. Ten manewr ma na celu zdezorientowanie nieprzyjacielskich lotników, którzy ciągle szukają okazji (…), aby zebrać jak najkrwawsze żniwo…
Ważnym fragmentem książki jest relacja z klasztoru Montserrat nieopodal Barcelony, gdzie autor poszukiwał starych żydowskich manuskryptów. Wielkim walorem publikacji jest fakt, iż Sznajderman pisał na bieżąco. Dzięki temu uzyskaliśmy świetnie zrobiony reportaż z wnętrza krwawej wojny domowej. Łatwo bowiem przeczytać coś w książce historycznej, pisanej z mniejszej lub większej perspektywy czasu. Ale pisanie „tu i teraz” wymaga wnikliwości, dobrego zmysłu obserwacji, konkretnej i rzeczowej narracji z jednoczesnym ukazywaniem emocji. Autor książki Wojna w Hiszpanii. Reportaż z głębi kraju posiadał te cechy. Ba: ze stron książki wręcz kipią dźwięki i kolory!
Publikacja nie opisuje hiszpańskiej wojny domowej do końca. Franco nie podbił jeszcze kraju, a republikanie wciąż wierzą w zwycięstwo. Znamienne, że jeden z rozmówców autora, Julius Deutsch z Austrii, już wówczas przewidywał:
… zarysowują się już kontury przyszłej wojny europejskiej, która będzie konfliktem między państwami faszystowskimi a demokratycznymi. Międzynarodówka faszystowska jest już zjednoczona i tu, w Hiszpanii przeprowadza swoją próbę generalną.
Bardzo niepokojąco brzmią te słowa – zwłaszcza w kontekście niedawnego „zlotu jastrzębi” w Warszawie. Dlatego warto przeczytać tę książkę – ku przestrodze!

S.L. Sznajderman, Wojna w Hiszpanii. Reportaż z głębi kraju
Przełożyła z jidysz Magdalena Kozłowska
Fotografia na okładce i wewnątrz tomu: David Seymour
Opieka redakcyjna: Przemysław Pełka
Redakcja: Małgorzata Tarnowska
Redakcja naukowa: Magdalena Kozłowska
Recenzja naukowa: prof. Monika Adamczyk-Garbowska
Projekt okładki: Agnieszka Pasierska
Korekta: Magdalena Kędzierska-Zaporowska, Sandra Trela
Projekt typograficzny i redakcja techniczna: Robert Oleś/ d2d.pl
Skład: Małgorzata Poździk/ d2d.pl
Wydawca: Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2021
ISBN 978-83-8191-288-4

Książka Był dwór, nie ma dworu. Reforma rolna w Polsce Anny Wylegały opisuje różne aspekty reformy rolnej, która została przeprowadzona na podstawie Dekretu PKWN [Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego – przyp. RS] z 6 września 1944 roku. Mimo, że było to olbrzymie przedsięwzięcie, należy ono do najsłabiej zbadanych wydarzeń w powojennej historii Polski. W czasach PRL próbowano przede wszystkim udowodnić, jak bardzo polepszyła sytuację chłopów i robotników rolnych. Po 1989 roku ukazały się liczne wspomnienia ziemian, opisujące proces wywłaszczenia, a publikacje dotyczące wsi skupiły się na okresie późniejszym, zwłaszcza na chłopskim oporze wobec kolektywizacji i na społecznych konsekwencjach funkcjonowania PGR-ów.
Książka Anny Wylegały wypełnia tę lukę i wpisuje się w obecny trend szerszego zainteresowania historią przez pryzmat losów zwykłych ludzi. Porusza różnorodne kwestie: jakim doświadczeniem była reforma rolna dla poszkodowanych, czyli ziemian; czego doznawali ci, którzy z niej skorzystali, a zatem służba folwarczna i bezrolni chłopi, a także rzesza mniej lub bardziej zaangażowanych świadków. W tym celu autorka wykorzystuje pamięć o reformie – zarówno wśród potomków chłopów, jak i potomków ziemian.
… doświadczenie reformy to dla wielu chłopów bezrolnych i byłej służby folwarcznej doświadczenie porażki.
… mój tato był dobrym gospodarzem, (…) gospodarstwo miał, to dokupywał jeszcze.
Jak to w życiu, przed wojną i w trakcie jej trwania stosunki między ziemianami a chłopstwem kształtowały się w różny sposób. Autorka podaje przykłady niewłaściwego traktowania chłopów, ale opisuje również sytuacje, w których ludzie z folwarków bronili swoich dziedziców i niejednokrotnie przechowywali, a później oddawali, cenniejsze rzeczy z opuszczonych dworów.
Anna Wylegała jest socjolożką, pracującą w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. W pracy badawczej łączy metodologię nauk społecznych z warsztatem historycznym. Autorka książki Przesiedlenia a pamięć. Studium (nie)pamięci społecznej na przykładzie ukraińskiej Galicji i polskich „Ziem Odzyskanych”, współredaktorka tomu The Burden of the Past: History, Memory, and Identity in Contemporary Ukraine.
Autorka – jak na socjolożkę przystało – przygląda się konkretnym miejscom i społecznościom: dworom, które po 1945 roku zamieniono na biura spółdzielni, mieszkania dla kierowników PGR-ów, przedszkola, świetlice, domy dziecka i ośrodki zdrowia; wsiom, w których na skutek podziału pańskiej ziemi zmieniła się struktura przestrzenna, hierarchia społeczna, tradycje i życie codzienne. Jest to również opowieść o tym, jakie są współczesne postawy wobec dawnego dworskiego i ziemiańskiego dziedzictwa oraz jak funkcjonuje dzisiaj podworska przestrzeń.
Autorka wykonała rzetelną pracę, docierając do potomków obu „stron” ówczesnych wydarzeń. Zrobiła to we wnikliwy sposób, po czym zaprezentowała wyniki badań w bardzo ciekawy i wciągający, a przy tym obiektywny, sposób. Wielu spośród nas, w tym i piszący te słowa, wywodzi się ze wsi. Może warto sprawdzić, czy i w naszych rodzinnych stronach nie zdarzyły się jakieś dramatyczne sytuacje związane z reformą rolną? Z całą pewnością w poszukiwaniach może pomóc omawiana książka.

Anna Wylegała, Był dwór, nie ma dworu. Reforma rolna w Polsce
Opieka redakcyjna: Jakub Bożyk
Redakcja: Paulina Piądłowska
Recenzje naukowe: dr hab. Marta Kurkowska-Buzan, prof. UJ, dr hab. Joanna Wawrzyniak
Projekt okładki: Agnieszka Pasierska
Fotografia na okładce (dwór w Witkowie na Kaszubach, 2009) © by Anna Wylegała
Korekta: Gabriela Niemiec, Anna Zygmanowska
Projekt typograficzny i redakcja techniczna: Robert Oleś/ d2d.pl
Skład: Alicja Listwan/ d2d.pl
Wydawca: Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2021
ISBN 978-83-8191-353-9

Po książkach dokumentalnych pora na beletrystykę. Ofiara dla kusiciela autorstwa Aleksandra R. Michalaka jest zakończeniem trylogii, której bohaterem jest specjalista od starożytnych wierzeń, Gabor Horthy. W dwóch poprzednich tomach, Denar dla szczurołapa i Wąż z lasu cedrowego, rozwiązywał on zagadki ukryte w dawnych symbolach. Jak się okazuje, to zajęcie może okazać się śmiertelnie niebezpieczne. Teraz musi uporać się z demonami z własnej przeszłości. Gorzej, że one również postanowiły wziąć go na cel… Jaką okrutną prawdę skrywa stare malowidło? Chcąc ocalić przyjaciół, Gabor Horthy podejmuje wyzwanie rzucone przez nieznanych, groźnych przeciwników. Mierząc się z nim, wyrusza w podróż tropami malarza i Kompanii Wschodnio-indyjskiej wiodącymi przez Gdańsk, Tajlandię i Szkocję, aż na odległą wyspę wielorybniczą, skrzętnie skrywającą mroczne sekrety.
Aleksander R. Michalak jest  doktorem historii Uniwersytetu Gdańskiego oraz religii i teologii Trinity College w Dublinie. W prestiżowym wydawnictwie Mohr Siebeck opublikował książkę poświęconą koncepcji aniołów-wojowników. O ile zorientowałem się, Angels as Warriors in Late Second Temple Jewish Literature, nie została wydana w języku polskim. Autor publikował też artykuły z dziedziny demonologii i angelologii biblijnej. W przeszłości podejmował prace tak różnorodne, jak: międzynarodowy przedstawiciel handlowy, magazynier, pracownik galerii sztuki czy dziennikarz. Posługuje się kilkoma językami i studiuje kolejne. Przejawia słabość do kawy, dżinu oraz ozdobnych fajek do opium. Wysoko ceni aktywność fizyczną. Inspirują go egzotyczne podróże, a także dziewiętnastowieczny typ naukowca-awanturnika à la Alois Musil.
W siedemnastowiecznych Niderlandach, w okresie, kiedy gwiazda ich świetności świeciła najjaśniej, rozkwitało malarstwo olejne. (…) Według szacunków w tym bezprecedensowym okresie prosperity powstało ponad pięć milionów obrazów. Dumne żaglowce, martwe natury i swawolne scenki rodzajowe zdobią dziś muzea i prywatne kolekcje, a niektóre spoczywają w czeluściach sejfów. Ten, właściwie na pierwszy rzut oka nie różni się od innych. Nie powinieneś jednak zbyt długo się w niego wpatrywać.
Co kryje się tym obrazie? Ponure tajemnice sztuki, sekt, niebywałego bogactwa oraz idącego w ślad za tym upodlenia sprawiają, że pozornie odrębne ścieżki ludzkich losów splatają się w sposób zupełnie nieoczekiwany. Droga ku prawdzie okazuje się kręta i niebezpieczna, a wędrówce po niej towarzyszy budzące lęk brzmienie cedrowego fletu…
Akcja książki toczy się w dynamicznym tempie, jest pełna zaskakujących zwrotów, a jednocześnie aluzji historycznych i kulturalnych. Bohater napotyka niebezpieczne sytuacje i demoniczne tajemnice, ociera się o rozmaitą symbolikę.
Jako się rzekło, Ofiara dla kusiciela jest zakończeniem trylogii. Autor przypomina, kto jest kim, jakie są powiązania i co było poprzednio. Znacznie ułatwia to osobom, które nie przeczytały pierwszych dwóch tomów, zorientowanie się w sytuacji. Jednak piszący te słowa sięgnie do poprzednich książek. Nie, nie jest to masochizm, ale chęć dogłębnego poznania całej – wymyślonej przez Aleksandra R. Michalaka – historii, której bohaterem jest Gabor Horthy.

Aleksander R. Michalak, Ofiara dla kusiciela
Redakcja: Piotr Janas
Korekta: Danuta Urbańska
Projekt okładki: Mikołaj Piotrowicz
Skład i łamanie: Dariusz Nowacki
Wydawca: Wydawnictwo Replika, Poznań 2021
ISBN 978-83-66790-98-8


Roman Soroczyński
22.01.2022 r.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko