Mariusz Olbromski – Nawarstwianie

0
448
Fot.: Krystyna Konecka

Z cyklu „Wiersze ze Stawiska”

Czapski, żeglarz kolorów i Miłosz,
który wołał „tak uwielbiam pana”,
Gombrowicz, prześmiewca pozorów
cząstki swoich myśli powierzyli
w impresjach na kartki rzucone
które w archiwum tu osiadły
złoty pył lip w alejach ogrodu.

Dom jak Sycylia albo dawna Ukraina:
nawarstwione prace: obrazy, sztychy,
z miłością książki gromadzone,
z gąszczami dedykacji, uwag, wierszy
w mgnieniu zatrzymanych… a przez
to wszystko toczy się wciąż życie
strumieniem barwnym i głębokim.

Powierzamy się farbom, drewnu,
czy papierom, rzucamy w nie chwile,
dramaty, pogody ulotne; powierzamy się
bliskim, obcym, dalszym i dalekim
śniąc potężną moc stwórczą:
ułomni i wielcy – łowcy ulotności.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko