Zbyszkowi Fałtynowiczowi
Jezioro syte przestrzenią obłoków
ogromne niczym dusza poety
mieniące w sobie wieże kościołów
i wieże słów i cały ich przepych
Trzeba cię poznać i cię zrozumieć
inaczej może zeschłyby się słowa
po kalifornijskich bezbrzeżach się włócząc
czasem się chociaż do ciebie jezioro odwołać
Kiedy snu śnić nie można inaczej
niż stojąc na brzegu i patrząc w twe głębie
by poprzez ciebie drwinę świata zobaczyć
i oczy Boga a w nich Zmartwychwstania pełnię
Augustów, 6 kwietnia 1992
Jakbym słyszała duszę Pani Beaty Obertyńskiej [1899-1980]. Cudne te, nazywane “tęsknotą za tęsknotą”, myśli 🙂
Bardzo, bardzo serdecznie 🙂 Od tożsamej, w odczuwaniu przez Panią tych samych wrażeń, skromnej czytelniczki niniejszego wiersza 🙂