* * *
lubię ten spokój
samotny płomień świec
rozmowę z Wozem
płynność wspomnień
lubię te miejsca
skłonne do powracania
rozmowne po trzeciej flaszce
czwarta na koszt firmy
lubię to życie
trochę zbyt winne
rozmowy o samym sobie
płynność wybaczania
* * *
rozrosło się życie
zajmuje już cały pokój
trzy szafki z pierwotnych dwóch
i wszystkie półki
kurzą się przedmioty
legendy starych ludzi
mówią
że one nie lubią bezczynności
stają się złe
i będą szkodzić
rozrosło się życie
na 4 szafki w kuchni
obrazy na ścianie
miejsce w lodówce
w szeroko otwartym oknie
czuję szary kolor zmian
upycham
nadmiernie przywiązane przedmioty
po pudłach
jutro będę negocjował
miejsce
doczesnego pobytu
przyciąłem życie
jak brodę
DESZCZ W CISNEJ WIEK XXI
milczenie
płomieni
kufla
człowieka
gwar
chwili
dłoni
myśli
splecione
tańczą swoje
światy
a obok
w Cisnej
deszcz
KADR Z PRZEMYŚLA
stara fotografia
daje nam nieznanego człowieka
stoi w perspektywie ulicy
druty tramwajowe kołyszą się nad głową
więc to pewnie XX wiek
zdjęcie jest nieco prześwietlone
rysy twarzy ostre ale nie widać oczu
tylko kontur sylwetki i kilku szyldów
wygląda jakby był tu od zawsze
starszy niż światło
po 5 latach odnalazłem
ulicę z fotografii
staję na jego miejscu
odwrócony plecami
do świat(ł)a
UPIORY XXI WIEKU
poznajemy się…
od ostatniej rozmowy
mimochodem 5 lat
interent pamięta
nie tylko o urodzinach
kiedy już mija wszystko
a nie zostaje nic
kolorem od dziś upiornym
o 4 nad ranem
ikona dostępności na czacie