Ciszę, która pozostanie po mnie, rozproszy
płacz kota niepogodzonego… I przez chwilę
bardzo rozciągniętą, będą o mnie pamiętać.
Nie sądzę, by pamięć zaszkodziła wszystkim,
którzy nas przepędzali lub przerwała
ich „samozadowolenie”.
Wrócą do codzienności, czyli niepamięci,
antypamięci, pustki.
Na poszarzałych kartkach zaszeleszczą słowa
bez znaczenia: przed – po
wyrzuceniu na śmietnik.
To prawda 🙂 Warto o tym pamiętać, że… Właśnie, że… 🙂