tamten świat nie jest ani lepszy ani gorszy. po prostu jest
inny. kreślę na piasku tropy tych którzy odnaleźli już drogę.
nadpływająca fala przygląda mi się zaskoczona jakby
chciała powiedzieć że jeszcze nie pora i zamazuje znaki.
po chwili powraca i rzeźbi w piachu swoje ścieżki.
rozgarniam je bosą stopą i moim oczom ukazuje się
stary sandał w którym morze wędrowało
w głąb siebie.