Dorota Nowak – jutro już było

0
536
Fot.: z archiwum autorki

to kwestia wyobraźni powróćmy do dnia
w którym pod dębem układaliśmy ścięte
przez piorun gałęzie w ten sposób by móc
oglądać z wnętrza szałasu duży wóz

przez świetliki między słojami drewna
obserwowaliśmy rozbłyskujące i gasnące
fragmenty materii to właśnie wtedy
nasze ciała spotykały się i świeciły

zadziwiające z jaką prędkością przyrastają
słoje dębu wystarczy trochę wprawy by móc
obliczyć ile światła przenoszą nasze dzieci
do wnętrza szałasu oglądając duży wóz

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko