W Gdańsku powstał plac zabaw dla dorosłych. Od razu pojawiły się glosy malkontentów, że niby infantylizm, starcze zdziecinnienie, a po za tym huśtawki nie takie, hamaki nieodpowiednie, ławki niewygodne i generalnie za drogi to kosztowało. A ja popieram plac zabaw dla dorosłych. Bo jak dziś wygląda życie przeciętnego Polaka? Budzi się wściekły. Zwleka się z łóżka, włącza telewizor i w zależności od stacji, którą ogląda jego wściekłość zostaje ukierunkowana. Wścieka się na rząd, albo na opozycje, a najczęściej na jednych i drugich. Potem rodak (o ile pracuje zdalnie) włącza komputer wchodzi na media społecznościowe i daje wyraz swojej wściekłości. Ponieważ zawsze znajdzie się ktoś, kto mu odpowie rozpoczyna się internetowa walka dwóch wściekłych Polaków, w którą często włączają się także Polki. Wściekłość rodaka rośnie do tego stopnia, że zaczyna go boleć brzuch i za nic nie może przełknąć obiadu, więc dalej siedzi przed komputerem i wymyśla wszystkim najgorszymi słowami. Co się w tym czasie dzieje z jego organizmem? Ano rozwija mu się nadciśnienie, komplikacje gastryczne, od nieustannego siedzenia szybko tyje, może mu się rozwinąć cukrzyca i hemoroidy. A gdyby tak po śniadaniu poszedł na plac zabaw, wybujał się porządnie na huśtawce i wyszalał na zjeżdżalni? Może nawet spotkałby jakąś miłą panią, z którą udałby się na huśtawkę równoważną i tam potrzymałby ową panią na górze, żeby jej okazać swoją sympatię. Od razu poczułby się lepiej uśmiechnął się do świata (zwłaszcza do owej pani), wyluzował i spalił kalorie. Drodzy państwo, ponieważ i tak mieszkamy wszyscy w domu wariatów, bądźmy chociaż wariatami pogodnymi i zadowolonymi z życia. I wszędzie budujmy place zabaw dla dorosłych.
O co gorąco prosi
Poldek P.
Więcej na: https://youtu.be/vOw-hWc4Wnc