Rekomendacje książkowe Krzysztofa Lubczyńskiego

0
294


Raport z arabskiej Francji

Z tej znakomitej skądinąd książki wieje grozą. Anna Pamuła (rocznik 1984, od ośmiu lat mieszka we Francji) zebrała przez kilka lat ogromny materiał o francuskim świecie muzułmańskim, który egzystuje we Francji niczym „tykająca bomba”, niczym potężny stan zapalny i rozległa rana na ciele tego kraju. Kilka milionów muzułmanów, pochodzenia głównie arabskiego, tworzy tam coraz to powiększającą się masę krytyczną, w kraju będącym przez stulecia kwintesencją tego, co najbardziej europejskie, w ojczyźnie Oświecenia, w niegdysiejszej „słodkiej Francji”, „kraju miłości i sztuki”. „Wrzenie”, to obszerny reportaż o muzułmańskiej i islamskiej (to rozróżnienie jest celowe) części  społeczeństwa francuskiego. Tworzy to w społeczeństwie francuskim potężne pęknięcie, bardzo groźne i brzemienne w rozległe dramatyczne rezultaty. „Wrzenie” skonstruowane jest z przeplatających się reportaży z „pola wojny” i rozmów autorki z jej znajomym Ibrahimem, radykalnym muzułmaninem z paryskich przedmieść, a jednocześnie „drobnym” przestępcą, złodziejem i dilerem narkotyków, bez wykształcenia formalnego, ale obdarzonym dużą przenikliwością. Poprzez pryzmat rozmów autorki z Ibrahimem otrzymujemy obraz współczesnej Francji, potężnie naznaczonej piętnem ogromnej, wielomilionowej muzułmańskiej populacji. To socjologia bez naukowego języka, socjologia żywa, jako opis, jako raport z żywej materii. Z narracji Ibrahima wynika obraz dramatyczny i nie wskazujący na to, że zachodzące procesy są możliwe do zatrzymania. To, co dzieje się we Francji, nie stało się nagle. Imigracja z Afryki, głównie północnej, najczęściej z obszarów dawnych kolonii, trwała przez dziesięciolecia, dokonywała się początkowo – można by rzec – jakby niepostrzeżenie, było to powolne „gotowanie żaby”. Problemy od dziesięcioleci były poważne, ale skala i intensywność stała się najbardziej dramatyczna wtedy, gdy dorosły generacje młodych Arabów, często urodzonych już we Francji, często mających obywatelstwo tego kraju, którzy na społeczną izolację i ekonomiczną dyskryminację zareagowali zwróceniem się w stronę radykalnego islamizmu i terroryzmu. Taka jest przynajmniej jedna z socjologicznych interpretacji, choć nie wszyscy się z nią zgadzają. Jednak Ibrahim, rozmawiający z dziennikarką, to człowiek ze „strefy stanów średnich”, średni przestępca, on jeszcze nie jest terrorystą, choć to może kwestia czasu, a jego życie jest relatywnie „przeciętne”. Jednak tuż za przestrzenią życia Ibrahima rozciąga się strefa ciemności i zbrodni: proceder obrzezania kobiet, ciągle praktykowany, choć od 2000 roku surowo zakazany przez francuskie prawo, przemoc domowa w arabskich rodzinach, szaleństwo religijne, wyobcowaniu ludności muzułmańskiej, osaczenie społeczne, biedę, bezrobocie, wreszcie terroryzm. To wszystko rozpisane jest na setki faktów, personaliów, ale także zróżnicowanych postaw (bo są też muzułmanie zwolennicy Frontu Narodowego i inne paradoksalne postawy)  – to bogaty opis archipelagu współczesnej Francji arabskiej. Znaczącą część „Wrzenia” zajmuje wiwisekcja krwawego i dramatycznego przypadku terroru z roku 2012, mordu dokonanego w Tuluzie na kilku osobach żydowskiego pochodzenia przez islamskiego terrorystę Mohameda Meraha, opis zamachu, pościgu policyjnego, do którego dodany jest obszerny zapis negocjacji prowadzonej z osaczonym w swoim mieszkaniu, zakończonych jednak zastrzeleniem terrorysty. Jest także raport z procesu jego brata, oskarżonego o współudział i skazanego na dożywocie. Jest także opis historii szeregu straszliwych zamachów, które na przestrzeni kilkudziesięciu lat odcisnęły się na Paryżu i Francji piętnem strachu i cierpień (w tym także zamach dokonany przez rdzennie francuską organizację terrorystyczną Action Directe). Autorka podjęła też sprawę konfliktu o pomnik Jana Pawła II w bretońskim Ploermel, o exodusie religijnych Żydów z Francji, od 2015 roku, ale już o zamachach z roku 2015 – 7 stycznia na redakcję „Charlie Hebdo” i jeszcze straszliwą masakrę z 13 listopada roku są tylko krótkie wzmianki. Ukazanie się wrzenia niemal dokładnie zbiegło się z dekapitacją nauczyciela Samuela Paty na paryskim przedmieściu przez młodego islamistę.  Znakomita jest ta książka, ale ponura, przepełniona obrazem cierpienia, wieje od niej grozą, bo jeśli stało się to, co się stało ze „słodką Francją” ojczyzną Oświecenia, która przez stulecia była nadzieją i natchnieniem świata, która „wymyśliła” Wolność, Równość i Braterstwo, to co stanie się z całym naszym światem?

Anna Pamuła – „Wrzenie. Francja na krawędzi”, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2020, str. 382, ISBN 978-83-268-3253-6

Groza angielska

To czwarty już tom znakomitej serii PIW zawierającej opowieści niesamowite z różnych literatur. Ukazały się już zbiory z języka francuskiego, niemieckiego i rosyjskiego. Zbiór kolejny dotyczy obszaru języka angielskiego, czyli także Amerykanów jak Poe, Bierce czy Lovecraft. Jednak to Anglia jest kolebką tego gatunku, któremu początek dała opowieść „Zamczysko w Otranto” Horacego Walpole z 1764 roku. Maciej Płaza, autor erudycyjnego wstępu „Gawędziarze i fataliści” zastanawia się nad genezą tego gatunku i jego popularnością: „Dlaczego u szczytu Oświecenia zaczęła rysować się taka zmiana? (…) Na pewno nastąpiło znużenie sztywnymi wymogami klasycyzmu w estetyce (…) Fascynacja średniowieczem była pewnie przewrotną reakcją na laicyzującą myśl francuskiego Oświecenia spod znaku Woltera i Diderota, ale też efektem wzmożonego zainteresowania historią i tęsknoty za egzotyką. Kiełkował już także nowoczesny indywidualizm (…)”. Nie bez wpływu było też rozczarowanie oświeceniowym kultem rozumu i umiaru. Płaza zwraca też uwagę na ewolucję gatunku, od gorsetu różnych konwencjonalizmów (m.in. sceneria starych zamczysk, cmentarzy, demonicznych łotrów i niewinnych heroin) ku formom i tematom bardziej nieokiełznanym, zindywidualizowanym, zróżnicowanym, wzbogaconym o psychologię postaci. „Wrażliwość romantyczna, z jej prymatem emocji nad rozumem, rozbuchanym indywidualizmem, przenikliwością psychologiczną oraz kultem natchnienia, geniuszu i sztuki, zwłaszcza poetyckiej, która w pejzażu filozoficznym pooświeceniowej Europy zajęła miejsce zdetronizowanego sacrum, potrzebowała silniejszych i subtelniejszych podniet niż gotyckie maskarady. Romantyczne dowartościowanie form krótszych i niepełnych, fragmentarycznych, sprawiło z kolei, że zamiłowanie do niesamowitości i grozy, które oczywiście nie zanikło, zaczęło znajdować ujście w gatunkach krótszej noweli i dłuższego opowiadania”.

Płaza wędruje przez historię gatunku, od schyłku wieku XVIII do wieku XX, wskazując na jego bogactwo tematyczne, pokrewieństwa łączące go z rozmaitymi fenomenami kulturowymi. Autorzy, których utwory składają się na zbiór, to m.in. John William Polidori, Edgar Allan Poe, Nathaniel Hawthorne, Charles Dickens, Sheridan Le Fanu, Ambrose Bierce, Henry James, W.W. Jacobs, Henry P. Lovecraft, Walter de la Mare. Swój przegląd kończy Płaza następującą konkluzją: „Literatura niesamowita jest niechcianym dzieckiem Oświecenia: gdy w umysłowości Zachodu dokonano rozdzielenia władz poznawczych, nobilitując rozum, a sacrum detronizując i relegując do osobnej sfery, misterium tremendum musiało powrócić, czy raczej zostać tam, gdzie zawsze było: w ludzkich sercach, drżących w obliczu pierwotnej tajemnicy bytu oraz niezgłębionej ciemności świata. Literatura grozy opowiada o tym drżeniu; jest relacją z wyprawy w ten ciemny rejon; próbą zgłębienia i opisania ukrytej w niej tajemnicy”.

„Opowieści niesamowite z języka angielskiego (4)”, przekład zbiorowy, wybór, wstęp i noty Maciej Płaza, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2020, str. 512, ISBN 978-83-8196-131-8

Filozofia w czas marny

„Czas wyrzeczenia” Chantal Delsol – wybitnej francuskiej filozofki, zajmującej się głównie filozofią polityki, członkini Akademii Francuskiej, wykładowczymi Uniwersytetu Paryż-Dolina Marny – to syntetyczne spojrzenie na współczesną kulturę i stan ducha społeczeństw Zachodu, w tym głównie Europy Zachodniej. Chantal Delsol wskazuje, że znajduje się ona w głębokim kryzysie, a jego źródła upatruje w odejściu od poszukiwania prawdy na rzecz prostego hedonizmu i dobra pojmowanego utylitarnie. Inne przyczyny kryzysu widzi w zastąpieniu dogmatów stanowiących podstawę moralności wieloznacznymi mitami o wielostronnej symbolice, pozbawienie idei wolności i równości osadzenia w społecznym konsensusie, bez umocowania filozoficznego. Delsol rozważa przyszłość oczekującą Europę Zachodnią. Widzi ją rozpiętą między wielkimi paradygmatami – wielkimi ideami osadzonymi w myśleniu religijnym oraz królestwem rozumu i technologii, desakralizującym kulturę i cywilizację. „Mamy ochotę odnieść się ze zrozumieniem i wyrozumiałością do społeczeństw zmęczonych nadużyciami i ekscesami prawdy. Tymczasem ci, którzy są opętani prawdą, są być może depozytariuszami innej duszy świata, nad której uwięzionym płomykiem wciąż czuwają” – pisze Delsol. Marcin Darmas, autor wprowadzenia dostrzega pokrewieństwa w spojrzenie na cywilizację uczonej i Ferdynanda Céline, autora „Podróży do kresu nocy” i „Śmierci na kredyt”: „Po pierwsze: upadek pewnej wizji człowieka w XX wieku. Wielka Wojna zmieniła wszystko. Cywilizacja europejska załamała się ot tak. Apokalipsa miała miejsce; ta rzeczywista – nie z zastępem jeźdźców rozdzierających powłokę chmur ani barankiem, ale przy udziale wąsatych generałów dowodzących „ponurymi troglodytami” (mówiąc słowami Henri Barbusse’a) nad Sommą i Marną. Autor „Śmierci na kredyt” nazywał Zachód marną kopią cywilizacji greckiej, zdominowaną przez autoreklamę podaną na szybko (…) Tam, gdzie Céline „tylko” genialnie opisuje, tam Delsol stosuje hermeneutyczny rygor. W fenomenach współczesnego życia i myślenia próbuje odnaleźć głębszy sens; zrozumieć, jak to się stało że kultura Zachodu „rezygnuje z prawdy, pewności, postępu, nadziei (…) Duch dzisiejszych czasów ani nie krzyczy, ani nie błaga, ani nie atakuje. Porzuca, grzebie, pozbywa się, ustępuje. Oddala się”. Te słowa czyta się jakoś inaczej w strasznych okoliczności pandemii, która nas otacza. Wiele hipotez i diagnoz może ulec przewartościowaniu. Być może okaże się, że jej przebieg i skutki wiele zmienią w spojrzeniu na ten świat, na kulturę i cywilizację. Dziś jeszcze nie wiemy w jakim stopniu, ale nie sposób wątpić, że w kolosalnym.

Chantal Delsol – “Czas wyrzeczenia”, przekł. Grażyna Majcher, wprowadzenie Marcin Darmas, Państwowy Instytut Wydawniczy, Biblioteka Myśli Współczesnej, Warszawa 2020, str. 346, ISBN 978-83-8196-079-3

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko