Jacek Bocheński – Który jest

0
231

Mądrość starego człowieka – tak się mówi. Tak myślimy i mówimy. A co to jest właściwie ta mądrość? Coś innego przecież niż mądrość w ogóle i mądrość młodego człowieka. Bo czyż nie ma mądrych młodych ludzi? Głupich nie biorę pod uwagę. Czym różni się mądrość młodego człowieka od tej starego?

Wyłącznością swojego czasu. 

Młoda mądrość widzi jeden oczywisty czas. Jest ten, który jest. Nie będzie innego. Jeśli za istniejącego w oczywisty sposób czasu panuje  absolut, do którego wszystko się odnosi, to ten, który jest. Nie zastąpi go inny. Jeśli jest co zwalczać, jest do zwalczania to, co jest. Nie będzie nic innego. Jeśli są strony sporu o wszystko, to są, które są. Nie staną się innymi, nie zamienią miejscami, nie będzie następnych. Żyje się raz i teraz. Mądrość młodego człowieka jest zdecydowana, pewna rzeczywistości i siebie, również dlatego sprawniejsza od starej.

Stara wie, że były inne czasy, liczone od innych początków. Młoda też wie, bo się uczyła i niekiedy wyuczyła bardzo szczegółowo. Ale w istocie nie jest przekonana, że można żyć wiele razy, nie tylko w jednym teraz, bo drugiego teraz nigdy nie doznała. A to jest właśnie mądrość starego człowieka.

Ta jego mądrość przeżyła różne czasy, liczone od różnych początków. Jeśli z panującym absolutem, to tym, który był, nie tym, który będzie. Jeśli zwalczała, być może, poprzedni, żeby absolut nie panował, to nasuwa się pytanie, czy nie była po trosze głupotą, bo przygotowywała bezwiednie grunt dla kolejnego absolutu. Stąd znów pytanie: a co miała robić? Nie zwalczać tamtego? A co teraz? Ma razem z młodą mądrością tym usilniej zwalczać nowy? Jednak młoda nie bardzo chce. Szuka własnego absolutu, by niechybnie powtórzyć to samo jeszcze raz. Cóż pozostaje mądrości starego człowieka? Ujść? I tyle?

A może być czytelniczką „Justyny” i przez chwilę jeszcze coś podziwiać?

Bohaterka niefortunnego romansu w „Justynie”, zaniepokojona, że nic jej nie wyróżnia spomiędzy współbohaterek, otrzymuje potwierdzenie wyłączności: to ona jest, która jest. W toku akcji czyni jednak więcej, żeby nie być, niż być, czym sprawia zasadniczą trudność czytelnikom i mądrości starego człowieka. Budzi nieustającą wątpliwość, czy ta, która jest, istnieje w rzeczywistości, czy jej nie ma.

Ale przecież i Ten Który Jest swoim niepojętym postępowaniem wobec świata skłania do takiej samej wątpliwości i do wniosku, że go raczej nie ma.

Mądrość starego człowieka głupieje w niejednej sprawie.

blog III

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko