Zbigniew Dolecki – ***

0
362
Fot.: z archiwum autora

Gdzież gorzkie ukryć twe milczenie
i twarde łuki gniewnych ust
gdy wokół szumi grad kamienny
a oczy gasi szklisty kurz

Samotny gdzież dla marzeń znajdziesz
schronienie i dla wątłych rąk
które wszak nie kamienie ważą
lecz dumne piękno czystych rąk

Na próżno śpiewasz głos twój nikły
opadnie płomyk wątły świec
lecz kiedyś znajdziesz głos co krzyknie
nad cymbał i brzęczącą miedź

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko