nad ranem przyśniła mi się
buldożka angielska
która odeszła kilka lat temu
ale w fazie rem
podróżowałyśmy razem
w wagonie z początku XX wieku
w pewnej chwili
zaczęła ssać jak niemowlę
mój palec wskazujący
to przepłoszyło sen
chciałam zaraz zadzwonić
do przyjaciółki z dzieciństwa
bo to do niej zdążałyśmy
tym dyszącym
ze starości pociągiem
ale po przebudzeniu
uświadomiłam sobie
że ona także
od paru miesięcy nie żyje
co chciała mi przekazać
oddana buldożka
tej niezwykłej nocy
kiedy podobno
zmarli odwiedzają żywych
a sny przynoszą
istotne wiadomości
jaki klucz otwiera
te zaszyfrowane przesłania