Małgorzata Kulisiewicz – NOWE ŻYCIE EVERYWOMAN

0
720

Istnieje już pewien schemat odbioru. Współczesne polskie pisarki obecne w dużych nakładach na półkach Empiku tworzą  jednak nie tylko powieść popularną dla średnio inteligentnych kobiet, nastawioną na sukces komercyjny i sprzedawalność. Nakładem „Wydawnictwa Literackiego” ukazała się już jakiś czas temu powieść Katarzyny Ryrych „Życie motyli”. Jest to przykład prozy lżejszego kalibru, która również może być interesująca. Autorka zadebiutowała już w 1981 roku tomikiem poezji „Zapiski pewnej hipiski”. Ma na swoim koncie wiele książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Książką roku 2009 roku polskiej sekcji IBBY zostało „Siedem sowich piór”, powieść o dziesięcioletnim chłopcu chorym na raka. „Wyspa mojej siostry”, czyli historia rodziny, w której dorastająca dziewczynka ma zespół Downa, została nagrodzona w ważnym konkursie literackim im. Astrid Lidgren. Najbardziej znana książka Katarzyny Ryrych to „Król”, opowieść o chłopcu z rodziny trafiającej z dnia na dzień z luksusowego osiedla do starego, zniszczonego bloku i tracącej swój status społeczny. Patryk, osamotniony i pozostawiony sam sobie ma szczęście spotkać „mistrza”, który uczy go mądrości życiowej  i udziela lekcji, najważniejszej w życiu.

    Akcja powieści Katarzyny Ryrych „Życie motyli” usytuowana  jest na ciekawym tle małego miasteczka, które określone jest tajemniczą literą „C”. Wspaniały humor i dystans autorki do opisywanych zdarzeń, powoduje zaistnienie tak zwanej nadświadomości narratora. Ryrych wspomina dosłownie obrazy miasteczka ze „Smażonych zielonych pomidorów”, „Rancza”, „Domu nad rozlewiskiem” i wszystkich części „Ani z Zielonego Wzgórza”, w „których ktoś wracał albo pojawiał się dopiero po raz pierwszy, jak traktowano go z początku chłodno i z rezerwą, aby po stosunkowo krótkim czasie przyjąć z otwartymi ramionami i przytulić do serca.” 1   Autorka z góry przytacza schemat fabularny, do którego będzie się dystansować.  

        Katarzyna Ryrych tworzy w swojej powieści niezwykle wyrazistą główną bohaterkę Izydorę, z którą wiele kobiet, w założeniu i chyba w życiu też, może się utożsamiać. Już pierwsze zdanie powieści jest niezwykle interesujące (a pamiętajmy o ważności rozpoczynającego zdania, o którym wspominają wszystkie podręczniki pisania): „W wieku pięćdziesięciu lat Izydora zdecydowała się zacząć nowe życie. Weszła w nie z potężnym debetem na koncie i sporą nadwagą” 2   Bohaterka powieści bankrutuje we wszystkich dziedzinach życia. Mąż odchodzi do młodszej i piękniejszej, dorosły i samodzielny syn o niej nie pamięta, praca w zawodzie księgowej jest nieciekawa, a katastrofa finansowa może doprowadzić do utraty mieszkania. Dlatego Izydora decyduje się zostawić duże miasto i przenieść się na prowincję, by zacząć nowe życie. Ale nawet tam…

      Katarzyna Ryrych tworzy niestereotypowych bohaterów. Ciotka Izydory – Zofia, była nauczycielka i naukowiec, wydawałoby się, ze jesień życia w miasteczku C. spędza na brydżu z przyjaciółkami i smażeniu konfitur i tylko czeka, by pomóc nieszczęśliwej siostrzenicy. Nic bardziej mylnego. Żwawa staruszka skrywa niecodzienny romans, zupełnie wychodzący poza schematy narracji rodem z telenoweli i powieści dla kobiet. Inny bohater, Józef, którego Katarzyna Ryrych porównuje wprost do Heathcliffa z „Wichrowych wzgórz”, również nosi w sobie sekret, bliższy jednak powieściom kryminalnym. „Przyszedł znikąd, przynosząc ze sobą ponurą tajemnicę” 3  Jednak znów zagadka detektywistyczna jest niejednoznaczna i problemów winy nie da się rozstrzygnąć w czarno-białych schematach. Autorka powieści wielokrotnie objawia nadświadomość narracyjną nieprzystającą do telenowelowych tropów, ujawniając przy okazji znakomitą znajomość literatury. Wspomina na przykład Cortazara i jego wątki związane z piciem Yerba mate („Gra w klasy”), gdy pojawia się temat  prezentu świątecznego – naczynka do parzenia herbaty. Katarzyna Ryrych, prezentując wachlarz tak niecodziennych bohaterów, tworzy historię o rozwoju osobistym. Izydora odzyskuje powoli wiarę w siebie i, wraz z utratą kilogramów, zmienia na lepsze swój wizerunek wewnętrzny i zewnętrzny. Przyczyniają się do tego po trosze wszyscy poznani nowi ludzie. Powieść nie daje odpowiedzi na pytanie, czy bohaterka spotka miłość swojego życia. Dzieło pozostaje otwarte, ale zostawia nadzieję. Z resztą nadzieja nie jest jedyną wartością tu opisaną. „Liczy się prawda. Szczerość. Uczciwość. Tylko tyle i aż tyle” 4   

     Akcja powieści kończy się symbolicznie scenami rozgrywającymi się w sylwestra, w pierwszym dniu Nowego Roku i tuż po nim. Nowy rok, nowe życie i nowa nadzieja. Symboliczny jest również wielokrotnie pojawiający się  motyw motyla, który „musi swoje wymarznąć, żeby doczekać wiosny. Zmarznie, zasypia, a na wiosnę się budzi. (…) W końcu musi nadejść ta wiosna (…) Już wymarzłam swoje.” „Życie motyli” ucieka od banału, choć prostymi schematami fabularnymi i obrazami się posługuje. Zawdzięczamy to fabularnemu talentowi autorki. Katarzyna Ryrych podarowała nam do przeczytania, niezwykle podnoszący na duchu zapracowane kobiety i innych czytelników, prezent.

Katarzyna Ryrych, Życie motyli, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko