Zjednoczone królestwo twych kolan
jest potęgą która grozi niewolą
na łaskę i niełaskę.
O imperium w piaskach nadmorskich
leżące między kapelusza rondem
a cmentarzem wiernych małż.
Twoich granic strzegą moje oczy
w których miłość jak tysiące kohort
z orężem pożądania.
Cesarstwo wschodu i cesarstwo zachodu
ze stolicą dumną na brzegach lądów
niepoznanych.
Jak runąć ze stepów mej niewoli
jak ciebie o potężne zdobyć
podstępem jakim?
O imperium wspanialsze niźli morze
wypełniające przestrzeń zmysłów moich
całą.
Anno.