Stanisław Grabowski – Zbroja z pierzastych słów

0
640

            Stypendystka Fundacji ARKONA im. Jarosława Zielińskiego opublikowała swoją pierwszą książkę poetycką. To z pewnością przeżycie dla młodej autorki. Pierwszy tomik,  pierwsze opinie jej bliskich, pierwsze recenzje… Zawsze można pytać, czy nie za wcześnie na publikację, dzisiaj, kiedy tak łatwo o skład i o druk, i nie zawsze ma się pomoc życzliwego redaktora czy też wydawcy. Jednak skoro mleko się rozlało zajmijmy się lekturą tomiku pt. Oddycham słowami autorstwa Aleksandry Smerechańskiej. Od razu zaznaczę, iż zbiorek jest dwujęzyczny. Swoje utwory młoda poetka przetłumaczyła także na język białoruski. A może było odwrotnie? Nie dociekam. 
            Tomik zaczyna się od swoistego credo, jakby poetyckiego wyznania:

                        Nakładam na siebie tony wierszy
                        naiwnie przekonana, że
                        zbroja z pierzastych słów
                        ochroni mnie
                        przed złem tego świata.

            Zbroja z pierzastych słów… Jest zatem w tym wyznaniu wiara w słowo, w jego moc. Tylko dlaczego ma ono chronić „przed złem tego świata”? Czyżby piękna i utalentowana dziewczyna zdążyła się już z nim zetknąć? Ale może odpowiedź na to pytanie zostawmy na później.
            Jest w tych wierszach zauroczenie kimś drugim, odkrywanie go, próby jego zdefiniowania. Jest biologiczność (skóra jęczy o skórę), zanurzenie w naturę i to takie, że tylko pozazdrościć (Miewam takie dni gdy oddycham każdym liściem), ale i są Betonowe miasta / miasta z papieru i cały związany z nimi zgiełk.
            Dużo jest o miłości i to wcale nie platonicznej, nie pensjonarskiej. Tu znowu, jak u Poświatowskiej czy u Świrszczyńskiej autorka nie szczędzi nam biologiczności. Poetka uważnie obserwuje siebie, to, co jest na dotyk (zwijam się w kłębek / za każdym razem, gdy dotykasz / mego obojczyka), co jest namacalne. Wtedy trafiają jej się naprawdę udane poetyckie wersy, jak np.

                        Wiesz, zawsze chciałam
                        upaść na Twoje wargi

            lub

                        Dziś rano znów potknęłam się o Twoje rzęsy
                        ugrzęzłam w źrenicach
                        i tam zostałam.    

            Jednak ograniczać się tylko do śledzenia w tomiku miłosnych tropów to byłoby za mało. Poetka zadaje także pytanie egzystencjalne: „Kim jesteś?”. Chciałoby się zacytować cały wiersz zaczynający się od incipitu Kim jesteś?, lecz z braku miejsca ograniczamy się do jego końcowego fragmentu:

                        Kim jesteś?
                        przerażony ulotnością genialnej myśli
                        od dziesięciu lat na etapie ołówka w dłoni

            Rozumiemy zatem, iż jej pierwsze spotkania z poezją, z literaturą były dawno temu, że autorka pozostaje wierna lirycznej muzie. A jak się ona jej odwdzięczy? Tego dzisiaj nie wiemy. Kaliope to muza kapryśna wielce, jak duch „wieje, kędy chce”. Jeśli poświęcimy się jej i to całkowicie z pewnością możemy liczyć na sukces. Jednak, kiedy on nas spotka, czy w latach dojrzałych, czy dopiero po naszym odejściu z tego z najpiękniejszych ze światów? Tego nie wiemy. W każdym razie ciągle dużo jest próbujących pióra a raczej komputerowej klawiatury, o czym świadczą i fora internetowe, i setki tomików, co roku wypuszczanych  przez wydawców. Jak latawce. Nie wszystkie zawisną na niebie i nie wszystkim uda się błysnąć. Warto to wiedzieć.
            W sumie Oddycham słowami to ciekawa liryczna próba, próba możliwości kreacyjnych Smerechańskiej, próbka jej lirycznego myślenia, także wgląd we wrażliwość przedstawicielki najmłodszego pokolenia poetess, debiutantki, w jej niezachwianą wiarę w słowo, co podkreślam, gdyż:

                        Dopóki podlewać mnie będziesz
                        słowem
                        i dotykiem
                        ja kwitnąć będę
                        Miłością

            Tomik Aleksandry Smerechańskiej ozdabiają jej rysunki, z pewnością „dopowiadające” prezentowane nam liryki.
            Z czwartej strony okładki tomu Oddycham słowami dowiadujemy się, iż autorka jest uczennicą XIV LO im Stanisława Staszica w Warszawie. Jej zainteresowania to muzyka, poezja i śpiew. Uczestniczyła w wielu konkursach poetyckich i wokalnych. Była dwukrotną laureatką Festiwalu Poezji Współczesnej. Wystąpiła w IX edycji programu telewizyjnego The Voice of Poland (2018). Zabrakło tylko informacji, że spośród wielu kandydatek została wybrana w ubiegłym roku na stypendystkę Fundacji ARKONA im. Jarosława Zielińskiego, co niniejszym dopowiadamy.  
______________________________________
Aleksandra Smerechańska, Oddycham miłością. Дышу словами, projekt okładki i ilustracje autorki, Wydawnictwo Książkowe IBIS, Warszawa 2019.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko