Jarosław Kapłon – pies

0
297

deszczowy dzień moment ciszy
o czwartej nad ranem więcej w tym bólu głowy
niż wzmożonej energii wszechświata

utożsamiam się z tym bezpańskim psem
który poszukuje harmonii i nie może
zadać pytania więc szczeka

co z tego że jest dwadzieścia po czwartej
rzeczy które dzieją się w tym samym czasie
są ważne dla każdego tak samo

zdążamy donikąd a biologiczna potrzeba
jedzenia czy spania nie podzieli nas
na szczęście jest lodówka i ożywcze światło

które wybucha na dobry początek
naszego rozumienia a potem czas mnie woła
zwrócony w stronę ściany zasypiam

Reklama
Poprzedni artykułJadwiga Malina – DO ANIOŁÓW
Następny artykułIrena Nyczaj – Lot

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę wprowadź nazwisko