Wacławowi Holewińskiemu
Nie zostawiajcie wybaczania Panu Bogu
Spieszcie się w czarnych obłokach
W dniach nasłonecznionych
Na okolicznych wzgórzach
Na brzegach rzek i oceanów
Pełnych radości i nadziei
Także wtedy
Kiedy z pobliskich łąk dochodzi radosne parskanie koni
Śpiew ptaków z akompaniamentem
Muzyki gór i lasów
Oddychających najświeższym powietrzem codzienności
To twoja modlitwa wypełniona dziękczynieniem lub prośbą
Nie zostawiajcie wybaczaniu Panu Bogu
Bo on już dawno wam wybaczył
Waszą koronę cierniową łzy na zakrwawionych pobojowiskach
Pierwszą miłość pełną zapachu rumianków i euforii
Pierwszy krzyk narodzonego dziecka
otwierający ból i ogromną przestrzeń życia
Nie zostawiajcie wybaczaniu Panu Bogu