Weronika Romańska – spieczenie

0
589
Fot.: Antoni Złotucha

Między pachwinami, a mostkiem jest miejsce, gdzie
wszystko się mieści, dlatego noc bywa zbyt ciasna
i któraś będzie musiała ustąpić, więc klękam

do modlitwy

o odpuszczenie, odpuść
mi, odpuść
mi, odpuść

mi, ale nie wzywam
po imieniu, bo nigdy
nas nie przedstawiono i może być

nadaremno. Godzina czwarta. Światło

zaczyna muskać szron na parapecie. Ludzie
o tej porze nie piją kawy.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko